Oglądając Vabank w finale usłyszałem pytanie na temat najszybszego zwierzęcia świata - osiągającego prędkość 350km/h. Naturalnie, chodziło o sokoła wędrownego.
Jednakże jeśli zastanowić się nad tym głębiej, to od dawna mamy inne najszybsze zwierzę - jest to człowiek, a konkretnie pilot samolotu ponaddźwiękowego. Oczywiście, można się spierać, że nie każdy człowiek może sobie pozwolić na taki rodzaj transportu i osiągnięcie przez to tak zawrotnej prędkości, ale podejrzewam, że sokoły też mogą się rodzić w jakiś sposób wybrakowane, przez to nie osiągną takiej prędkości.
Czy więc można przyjąć, że ewolucyjne rozwinięcie mózgu i przez to stworzenie technologii umożliwiającej produkcje takich pojazdów nie jest porównywalne do naturalnego przystosowania do osiągania prędkości? Bo z tego co wiem i rozumiem właśnie na tym polegała - dostosowaniu się do warunków.
PS: jeśli chodzi o najliczniejsze zwierzę to tu już bym wskazał człowieka bez zawahania.
Jednakże jeśli zastanowić się nad tym głębiej, to od dawna mamy inne najszybsze zwierzę - jest to człowiek, a konkretnie pilot samolotu ponaddźwiękowego. Oczywiście, można się spierać, że nie każdy człowiek może sobie pozwolić na taki rodzaj transportu i osiągnięcie przez to tak zawrotnej prędkości, ale podejrzewam, że sokoły też mogą się rodzić w jakiś sposób wybrakowane, przez to nie osiągną takiej prędkości.
Czy więc można przyjąć, że ewolucyjne rozwinięcie mózgu i przez to stworzenie technologii umożliwiającej produkcje takich pojazdów nie jest porównywalne do naturalnego przystosowania do osiągania prędkości? Bo z tego co wiem i rozumiem właśnie na tym polegała - dostosowaniu się do warunków.
PS: jeśli chodzi o najliczniejsze zwierzę to tu już bym wskazał człowieka bez zawahania.