"Parę dni temu w YouTube pojawił się specyficzny klip wideo. Młoda Dunka prezentowała całemu światu swoje dziecko i oficjalnie prosiła wszystkich o pomoc w znalezieniu jego ojca. Potem okazało się, że materiał nakręciły duńskie władze. Klip został już usunięty z YouTube, ale nadal można go obejrzeć tutaj. W krótkim czasie zainteresowało się nim ponad 800 tysięcy ludzi. Wszyscy słuchali wyznań młodej Karen, która twierdziła, że dziecko jest efektem upojnej nocy z nieznajomym mężczyzną. Potem okazało się, że w filmie zagrała aktorka Ditte Arnth Jorgensen. Maleństwo nie jest jej, a materiał ma na celu promowanie duńskiej branży turystycznej. Tak przynajmniej stwierdziła gazeta â��Extra Bladetâ��. Władze w Kopenhadze najwyraźniej doszły do wniosku, że nie jest ważne jak się mówi o małym kraju â�� ważne, aby w ogóle mówiono. Dlatego zdecydowały się na rozpoczęcie tak radykalnej kampanii reklamowej. http://nyhederne.tv2.dk/politik/article.php/id-25021924.html Niestety wiele osób faktycznie uwierzyło w słowa Karen. Teraz są wściekli. Podobnie jak duńskie tabloidy, które opublikowały artykuły po ujawnieniu klipu wideo."