Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…NIECODZIENNIK SATYRYCZNO-PROWOKUJĄCY

Największe obciachy – Oto w jakim pomieszczeniu ZUS każe przebierać się i jeść posiłki swoim pracownicom w Zgierzu

55 464  
251   185  
Dzisiaj:
  • Prezydent skierował do Trybunału ustawę mającą pomagać chorym na raka. Mówi się, że chciał zrobić w ten sposób na złość
  • Niemieckie firmy robią sobie interesy na terenie okupowanej Ukrainy na zlecenie rosyjskiego MON-u
  • Proboszcz wystąpił w spocie wyborczym polityka. Biskupowi się to nie spodobało
  • Zawodnik patogal MMA potrącił na pasach kobietę i prosił ją, żeby nie wzywała policji, bo był pijany

#1. Prezydent skierował do Trybunału ustawę mającą pomagać chorym na raka. Mówi się, że chciał zrobić w ten sposób na złość


W ostatnim czasie wybuchła pewna afera z prezydentem Andrzejem Dudą. Chodzi o nowelizację ustawy o Krajowej Sieci Onkologicznej, którą głowa naszego państwa skierowała do Trybunału Konstytucyjnego.

Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej Andrzej Duda skierował do Trybunału Konstytucyjnego, w trybie kontroli następczej, wniosek o zbadanie zgodności z Konstytucją ustawy z dnia 22 lutego 2024 r. o zmianie ustawy o Krajowej Sieci Onkologicznej – czytamy.

Tylko o co poszło? Poszło o wątpliwości, które związane są ze stwierdzeniem przez Marszałka Sejmu nieważności mandatów Wąsika i Kamińskiego. W tym miejscu należy dodać, że z tego samego powodu prezydent skierował do TK kilka innych ustaw w ciągu ostatnich miesięcy.

W skrócie sama ustawa o Krajowej Sieci Onkologicznej miała znacząco pomóc chorym na raka i wprowadzić kompletną opiekę w całym kraju. Mówi się więc, że prezydent swoimi działaniami opóźnił spodziewaną pomoc dla osób chorych na raka.


Większość komentarzy w sieci jest w podobnym tonie. Zarzuca się Dudzie, że chcąc zrobić na złość rządzącym, działa na szkodę chorych na raka.

#2. Niemieckie firmy robią sobie interesy na terenie okupowanej Ukrainy na zlecenie rosyjskiego MON-u


Niemieckie media dotarły do bardzo ciekawych informacji dotyczących jednej z działających na terenie kraju firm budowlanych. Okazało się, że firma Knauf zbudowała na terenie okupowanego Mariupola budynek mieszkalny, i to z własnych materiałów. Co najciekawsze, zrobiła to na zlecenie rosyjskiego MON-u.

Mówi się, że Knauf zatrudnia w Rosji kilka tysięcy osób i czerpie ze swojej działalności ogromne zyski. Z kolei założyciel firmy, Nikolas Knauf, przez wiele lat był honorowym konsulem Rosji na terenie Niemiec.

Przedstawiciele firmy twierdzą, że Knauf robi interesy tylko na terenie Rosji, więc ich żadne sankcje nie obowiązują. Mało tego, firma głośno chwali się w Rosji, że stawia budynki na terenie okupowanej Ukrainy, i to z własnych materiałów.



Dziennikarze twierdzą, iż dysponują materiałem dowodowym obciążającym w podobny sposób kilka innych niemieckich firm budowlanych. Budynki powstają tam jak grzyby po deszczu, a firmy zza Odry robią na tym kokosy.

#3. Oto w jakim pomieszczeniu ZUS każe przebierać się i jeść posiłki swoim pracownicom w Zgierzu


Związek zawodowy Związkowa Alternatywa poinformował na swoim profilu na Facebooku o podjęciu interwencji w sprawie pań zatrudnionych do sprzątania budynku ZUS-u w Zgierzu. Kobietom za pomieszczenie socjalne miała rzekomo służyć ciemna i zapleśniała piwnica. Pracownice przebierały się w niej, odpoczywały w trakcie przerwy i spożywały posiłki.


Zdjęcia pochodzą z lutego bieżącego roku! To warunki urągające ludzkiej godności! Dlatego nasz związek skierował do prokuratury zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez lokalne władze ZUS. Wstyd i hańba, że coś takiego ma miejsce we współczesnej Polsce i to w instytucji, która powinna świecić przykładem! – czytamy.

Podobno miejscowi zarządcy ZUS-u zdawali sobie sprawę z panujących tam warunków, jednak ignorowali to i nie zamierzali podejmować jakiegokolwiek działania.

Rzecznik ZUS-u odbija jednak piłeczkę i twierdzi, że pracownice zewnętrznej firmy sprzątającej, świadczącej usługi na terenie budynku ZUS-u w Zgierzu, samowolnie zaadaptowały pomieszczenie, mimo wyraźnego sprzeciwu zarządców. Rzekomo udostępniono im pomieszczenie kierownika, aby panie mogły tam spożywać posiłki.

Gdzie jednak leży prawda? Trudno stwierdzić.

#4. Proboszcz wystąpił w spocie wyborczym polityka. Biskupowi się to nie spodobało


Ksiądz Henryk Skolimowski, pełniący funkcję proboszcza w parafii pw. św. Józefa Oblubieńca NMP w Międzyrzecu Podlaskim, postanowił swoim małym „cameo” wesprzeć byłego polityka Prawa i Sprawiedliwości, Marcina Duszka, startującego w wyborach na stanowisko burmistrza miasta.

Mamy nadzieję, że parkan cmentarza uda nam się wyremontować dzięki staraniom pana Marcina Duszka, który dba o wiele inwestycji dobrych dla miasta i dla przyszłości – mówi ksiądz w spocie wyborczym, który już zniknął z sieci.

Zniknął, ponieważ sprawa zrobiła się na tyle poważna, że zainterweniował sam biskup siedlecki:

Zasada jest oczywista. Kościół nie identyfikuje się z żadną opcją polityczną. To obowiązuje wszystkich, księdza proboszcza także. I ksiądz biskup to proboszczowi przypomniał – twierdzi rzecznik kurii.

Ksiądz proboszcz ponoć przyznał się do błędu i posypał głowę popiołem. Pytanie tylko, na ile zrobił to z własnej woli, a na ile został do tego zmuszony.

#5. Zawodnik patogal MMA potrącił na pasach kobietę i prosił ją, żeby nie wzywała policji, bo był pijany



Niejaki Denis L., znany ze swoich wystąpień na patogalach MMA, stał się ostatnio bohaterem pewnego skandalu z udziałem bogu ducha winnej pieszej, która mogła przypłacić życiem fakt, że nasz celebryta zdecydował się wsiąść za kierownicę po kilku głębszych.

Do zdarzenia doszło w Warszawie przed północą. Kobieta przechodziła na przejściu dla pieszych, mając zielone światło. Wtem pojawił się samochód naszego celebryty:

Miałam zielone światło. Ten samochód pojawił się nagle, jak weszłam na pasy. Uderzył we mnie tak, że poczułam to na całym ciele. Wpadłam na maskę, a potem wylądowałam na ulicy. Byłam w szoku. Pamiętam, że próbowałam go zatrzymać, bo zaraz po tym, jak mnie potracił, jego samochód jeszcze jechał. Potem wyszedł do mnie, jak siedziałam na chodniku i zaczął mnie prosić, żebym nie wzywała policji, bo jest dziabnięty i będzie miał problemy. Próbował mnie przekupić pieniędzmi. Mówił, że zapłaci mi więcej, niż dostanę z ubezpieczenia. Nie chciałam z nim rozmawiać. Wszystko mnie bolało – relacjonuje poszkodowana.

Nasza bohaterka na szczęście nie dała się przekupić, a na miejscu szybko zjawiła się policja. Przebadano mężczyznę alkomatem, który wskazał pół promila alkoholu w wydychanym powietrzu. W związku z powyższym zatrzymano mu prawo jazdy i przetransportowano go na komendę.

W poprzednim odcinku: Kumulacja paragrafów u 27-latki z Mławy

2

Oglądany: 55464x | Komentarzy: 185 | Okejek: 251 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

26.04

25.04

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało