Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…NIECODZIENNIK SATYRYCZNO-PROWOKUJĄCY

Sezon wakacyjny przed nami, więc to dobra okazja, by przytoczyć trochę wpadek z lotniskiem w roli głównej

25 292  
186   83  
Kto chociaż raz w życiu nie zrobił z siebie głupa na lotnisku, niech pierwszy rzuci kamieniem. Oto historie, którymi podzielili się z nami internauci na Instagramie „Chujowej pani domu”.

#1.



Przede mną rodzinka, dwójka dzieci, przechodzą przez bramki bezpieczeństwa. Dziewczynka (z 12 lat) miała nóż. Jako zakładkę do książki. Mina jej rodziców bezcenna.

#2.

Nieco ponad 20 lat temu, jak miałam ok. 10 lat, poleciałam do cioci do Anglii na wakacje. Rodzice zapakowali mnie samą na wyjazd, a babcia wpakowała mi do bagażu podręcznego ZAMROŻONĄ, polską kiełbasę. Lot z W-wy do Londynu, ja z Poznania… Nie muszę mówić ile czasu trwała moja podróż, czym pachniałam i dlaczego wszystkie psy straży granicznej chciały się ze mną bawić.

#3.

Świeży związek, lotnisko w Warszawie. Bardzo długo czekaliśmy na odbiór bagażu, chłopak wspominał, że go brzuch boli. W oczekiwaniu na bagaż usiedliśmy pod ścianą na płytkach, no i się stało... Chciał puścić cichacza, a bąk poszedł tak po płytkach, że zrobił się głośny dźwięk. Każdy myślał, że to ja, bo się najgłośniej śmiałam.

#4.

Na lotnisku w Londynie zostałam aresztowana za działalność terrorystyczną, ponieważ w bagażu podręcznym miałam gaz pieprzowy, który zgodnie z interpretacją policji usiłowałam wnieść na pokład samolotu. Tak, mam zdjęcia z tabliczką z numerkami.

#5.



Spóźniłam się na samolot z Bolonii do Polski, bo źle zapamiętałam godzinę odlotu. Siedziałam więc i płakałam przed wejściem, bo na bilet wydałam ostatnie pieniądze. Podeszło do mnie młode małżeństwo i rzucili mi 100 €. Kupiłam nowy bilet i jeszcze 2 dni zwiedzałam.

#6.

Mój mąż szukał się ze szwagrem na lotnisku przez trzy godziny, dzwoniąc do siebie i próbując ustalić gdzie dokładnie szwagier na niego czeka. Po tych trzech godzinach nerwowych już akcji okazało się, że szwagier przyleciał na lotnisko Luton (UK), a stary go szukał na Stansted...

#7.

Moja teściowa nie zna angielskiego. Wylatywała z UK i poproszono ją, by rozłożyła ręce do przeszukania. Pracownica ochrony rozłożyła ręce, żeby pokazać co teściowa ma zrobić, a ta myślała, że chce ją pożegnać i się do niej przytuliła.

#8.

Przechodziłam kontrolę bezpieczeństwa na lotnisku z dzieckiem w nosidle. Babka kazała mi wyciągnąć dziecko z nosidła, przeszłam przez bramkę i musiałam się ubrać z powrotem i zamontować w to wszystko, więc celniczka wzięła ode mnie dziecko i oddała jakiemuś gościowi, bo myślała, że to jego. Jego mina była bezcenna.

#9.



Zatrzasnęłam się w toalecie na lotnisku tuż przed wylotem. Lot został opóźniony z mojego powodu o ponad 40 minut.

#10.

Przeszukali naszą 5-osobową rodzinę i opóźniliśmy odlot samolotu, bo moja najmłodsza córka skitrała sobie nożyczki, żeby móc robić wycinanki. Nie mogli ich znaleźć, więc zatrzymali nam wszystko do momentu aż się przyznała, że ma je w plecaku, w mini piórniku, w małej kieszonce.

#11.

O, to tuż przed wyjazdem do miejsca kolejnego noclegu przy objazdówce po Andaluzji, moja ukochana zorientowała się, że, owszem, zarezerwowała apartament w Cordobie, ale nie w Hiszpanii, tylko w Argentynie.

#12.

Mój mąż i ja, w ramach prezentu, postanowiliśmy zabrać moją siostrę do Rzymu, żeby świętować jej 30. urodziny.
Okazało się, że Asia nie ma paszportu, a dowód osobisty stracił ważność.
Polecieliśmy sami – bez siostry.

#13.



Lotnisko w Dominikanie. Mąż – czapka z daszkiem na głowie, w ręce paszport, w głowie karaibski luz pomieszany z lotniskowym stresem. Podchodzi do groźnego pana od odprawy paszportowej, ściąga czapkę i daje ją do kontroli.
Co ciekawe, czapka, a i owszem, została przez pana dokładnie sprawdzona.

#14.

Miałam wylot z Krk, podchodzę do bramek przed security check i widzę, że jest jakaś zadyma. Para z uporem maniaka przykłada kod do skanera i krzyczy: „co za gówno!”. Wołają ochronę, że skandal, że się spóźnią przez technologię! Pan ochroniarz grzecznie poprosił o dokument i po sprawdzeniu ze stoickim spokojem i rozbrajającym uśmiechem powiedział: „ale państwo lecą z Pyrzowic. A to są Balice”. Da bum tsss... Reszty nie widziałam, ale mogła to być ciekawa historia.

#15.

Wracałam z Meksyku do Stanów i na lotnisku na Florydzie przy odprawie paszportowej miły pan żartował sobie, że z taką wizą nie mogę z powrotem wlecieć do Stanów. Ja sobie z nim dalej żartowałam: „Ha, ha. No tak, nie mogę, ha, ha, ha. No śmieszne”. Po kilku minutach takiej wymiany gość nagle zmienił wyraz twarzy, przyszedł kolejny i zaprowadzili mnie do pokoju imigracyjnego. To jednak nie był żarcik.

#16.

Jeśli myślicie, że miałyście ch...ową sytuację na lotnisku, to minuta ciszy dla pani poniżej: Samolot saudyjskich linii lotniczych lecący do Malezji chwilę po starcie musiał zawrócić na lotnisko. Jedna z pasażerek zapomniała zabrać ze sobą na pokład swoje dziecko i oznajmiła, że „nie chce dalej lecieć”.

#17.



Ja zawsze na lotnisku jestem na ostatnią chwilę – raz z braku innych możliwości byłam wcześniej, niż bym tego chciała, przez co prawie przegapiłam lot. Znudzona siedziałam pod gatem w słuchawkach, wesoło słuchając skocznej muzyczki, denerwując się, że dlaczego nadal nie ma boardingu – po ściągnięciu słuchawek okazało się, że jest mój trzeci last call, a ja popijam kawkę pod samą bramką. Panie były mocno zdziwione, że wołają już trzeci raz, a ja cały czas stałam obok nich. Autobus przyjechał specjalnie po mnie, w samolocie wszyscy już dawno na miejscach… cóż. Zawsze się zastanawiałam, jak to jest z tymi last callami – co ci ludzie robią na lotnisku.

#18.

Przebijcie to: wracałam z wakacji, do walizki powrzucane byle jak wszystko luzem. W autobusie z samolotu położyłam walizkę na niewysokiej, ok. 80 cm półce poziomo i coś szukałam w tej walizce. Zamknęłam ją, ale nie zasunęłam i jak przyszło do wysiadania to złapałam za rączkę, a tam wszystkie moje brudne majtki wysypały się na podłogę. Jakiś facet chciał mi pomóc, ale ja panicznie prawie agresywnie broniłam mojej brudnej bielizny, by jej nie dotykał, bo było mi super wstyd.
4

Oglądany: 25292x | Komentarzy: 83 | Okejek: 186 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

26.04

25.04

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało