Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…NIECODZIENNIK SATYRYCZNO-PROWOKUJĄCY

Poznań rozpoczyna walkę z Paczkomatami – Co nowego w technologii?

36 694  
193   97  
W dzisiejszym odcinku powalczymy z Paczkomatami, obejrzymy pierwszy w historii serial stworzony w całości za pomocą technologii deepfake oraz zobaczymy, jak to będzie z tymi laptopami dla dzieci.

#1. Aplikacja mObywatel ma zastąpić dowód osobisty w urzędach i bankach – znamy przybliżoną datę


Aplikacja mObywatel to bardzo wygodne narzędzie, które w większości przypadków pozwala nam zostawiać portfele w domu i wychodzić na miasto z samym smartfonem. Dowód osobisty w aplikacji nie jest jednak honorowany w każdym miejscu. Do grona placówek, które nie uznają mObywatela należą m.in. banki oraz urzędy. Już wkrótce ma się to jednak zmienić, a przynajmniej tak twierdzi sekretarz stanu w KPRM Adam Andruszkiewicz.

Myślę, że uda nam się wejść do parlamentu z tym projektem w drugim kwartale tego roku. Liczę na szybkie uchwalenie. Raczej ten projekt nie powinien budzić żadnych emocji pomiędzy parlamentarzystami.
W każdym urzędzie, w każdym banku, w każdym miejscu, gdzie załatwiamy nasze sprawy i musimy pokazać swój dowód tożsamości, będziemy mogli posłużyć się aplikacją mObywatel.

Można więc śmiało stwierdzić, że mObywatel zyska nowe prawa jeszcze w tym roku, na co wiele osób zapewne czeka z niecierpliwością.

#2. Chcieli ostrzec przed phishingiem poprzez SMS, który sam wyglądał jak próba oszustwa poprzez phishing


Użytkownicy smartfonów mogli ostatnio otrzymać dość podejrzanie wyglądającą wiadomość SMS. Jej treść budziła naprawdę sporo podejrzeń, a widniejący na samym końcu link z http zamiast https i jeszcze bardziej podejrzanym „idz.do” wyglądał jak próba naciągnięcia lub wyłudzenia danych. Jednak kontrola w CERT Polska wykazała, że link jest bezpieczny. Nie wysłało go jednak CSIRT NASK, a… prawdopodobnie Urząd w Łebie, który kiedyś uruchomił podobną usługę.


SMS sam w sobie wygląda na wielce podejrzanego już przez wzgląd na samą treść, a ten link na końcu stworzony przy pomocy typowego „skracacza linków” to idealne dopełnienie całej wiadomości. Nie powinno nikogo dziwić, że mało kto chciał kliknąć w podobną wiadomość. Tyle przecież mówi się teraz o oszustwach poprzez tzw. phishing, na przykład „na kuriera” albo coś podobnego.

Co jednak mieli w głowie urzędnicy z Łeby, konstruując wiadomość ostrzegającą przed oszustwami o podobnej treści? Trudno stwierdzić.

#3. Powstał pierwszy serial wykorzystujący technologię deepfake, a w obsadzie same gwiazdy


Technologia deepfake jest wam zapewne dobrze znana. Chodzi o programy, które są w stanie w procesie obróbki graficznej zamienić twarz aktora na twarz kogoś znanego – na przykład aktywistki Grety Thunberg. Powstał właśnie pierwszy serial, który w pełni wykorzystuje deepfake, a możemy zobaczyć w nim same gwiazdy kina, muzyki i wielu innych dziedzin życia… tzn. tak jakby zobaczyć, bo żadne z nich nie brało udziału w realizacji serialu.

„Deep Fake Neighbour Wars” – bo taką nazwę nosi produkcja – emitowany jest przez kanał ITV. Każdy z odcinków opowiada o sporach między sąsiadami. W pierwszym epizodzie możemy ujrzeć takie sławy, jak wspominana już wcześniej Greta Thunberg, Ariana Grande, Idris Elba czy Connor McGregor.

https://youtu.be/XTSuOX0HPKM
Co ciekawe, ci wszyscy celebryci wcale nie żyją w swoich wielkich willach i nie latają helikopterami na golfa. Każde z nich żyje tak jak statystyczny Brytyjczyk i ma swoje statystyczne problemy i zatargi z sąsiadami.

https://youtu.be/j4HCpv-w2_c
Trzeba przyznać, że całość wygląda… niepokojąco realistycznie. Twórcy jednak nie boją się pozwów ze strony celebrytów:

Żaden z bohaterów w naszym programie nie robi niczego nielegalnego.
Wszystko jest głupie i absurdalne. Jeśli włączysz nas w połowie i pomyślisz, że prawdziwy Stormzy naprawdę uszkodził płytkę na patio prawdziwego Harry'ego Kane'a, a my robimy o tym materiał, to... cóż, będziesz musiał się nad sobą przez chwilę zastanowić.

#4. Poznań rozpoczyna walkę z Paczkomatami


Paczkomatowe eldorado trwa w najlepsze. Automaty wyrastają jak grzyby po deszczu dosłownie na każdym rogu. InPost oczywiście dąży do monopolizacji rynku i zapewnienia dostępu do automatów jak największej liczbie osób, żeby każdy z nas miał do Paczkomatu dosłownie rzut beretem.

Oprócz korzyści dla użytkowników, Paczkomaty przynoszą jednak sporą szkodę dla miasta. Okazuje się bowiem, że wiele z automatów zostało postawionych bez uzyskania odpowiednich zgód – a przynajmniej tak sytuacja wygląda w Poznaniu.

Do Biura Miejskiego Konserwatora Zabytów w Poznaniu wpłynęło bardzo wiele wniosków z prośbą o przyjrzenie się legalności umiejscawiania Paczkomatów w niektórych lokalizacjach. Skarżyły się ponoć głównie rady osiedlowe, którym nie w smak był automat stojący przed blokiem.

Konserwator przeanalizował większość wniosków i wyszło z tego, że aż 58 zgłoszonych Paczkomatów zostało postawionych wbrew prawu:

Miejski konserwator wydał decyzje nakazowe dotyczące demontażu tych urządzeń. I również będą zapewne postępowania dotyczące nie tyle legalizacji, co uzyskania pozwoleń na montaż tego typu urządzeń w strefie ochrony konserwatorskiej. I tu w tym zakresie oczywiście konieczne jest przedstawienie wniosku o pozwolenie, przedstawienie projektu czy propozycji zagospodarowania lokalizacji.

Allegro zostało w związku z tym obarczone karą w wysokości 37 tys. złotych, podczas gdy InPost został ukarany grzywną w wysokości 107 tys. złotych. Zarówno Allegro, jak i InPost odwołali się od kar pieniężnych.

Co ciekawe, automaty, które zostały postawione bez uzyskania odpowiednich zgód, mają zostać zdemontowane, ponieważ nie jest możliwym, aby wystawiać zgody wstecz.

Sukces poznaniaków może sprawić, że mieszkańcy pozostałych dużych miast wezmą z nich przykład, przez co Paczkomaty powoli zaczną znikać z naszych ulic… a przynajmniej z niektórych z nich.

#5. Są nowe informacje w sprawie programu „Laptop dla uczniów”. Będą pewne ograniczenia


W zeszłym tygodniu internet zatrząsł się w posadach po ogłoszeniu przez premiera Mateusza Morawieckiego tzw. „programu laptop+”. Chodzi o zakup 370 tys. urządzeń dla uczniów klas czwartych szkół podstawowych w całej Polsce. Na ten cel każdego roku będzie przeznaczane z budżetu państwa 760 mln złotych.

Póki co w całym tym programie jest bardzo dużo niewiadomych. Pojawiło się również sporo zarzutów (w wielu przypadkach zresztą słusznych). Jednym z nich jest obawa przed zalaniem rynku laptopami z programu, ponieważ rodzicom bardziej przydadzą się pieniądze niż dziecku komputer. Właśnie m.in. ten temat postanowił poruszyć Janusz Cieszyński, pełnomocnik rządu ds. cyberbezpieczeństwa, w programie „Siódma 9”.

https://youtu.be/J4z3fFDx-uM
Cieszyński wprawdzie nie podał żadnych konkretów, jednak już teraz może zapewnić, iż będzie trzeba wprowadzić rozwiązania, które będą miały na celu zapobieganie sytuacjom takim, jak przedstawiona powyżej jako jeden z przykładów.

Zaproponujemy w projekcie ustawy rozwiązania, które będą zapobiegały ewentualnej możliwości sprzedaży tego sprzętu. Trzeba się tak zabezpieczyć, że gdyby ktoś chciał sprzedać laptop na czarnym rynku, jego wartość byłaby bliska zeru.

Jak zamierzają to osiągnąć? Ciężko stwierdzić. Być może za pomocą oprogramowania, a być może w jakiś inny sposób. Dodatkowo Cieszyński zapewnił, iż uczniowie, którzy dostaną sprzęt, będą mieli również bezpłatny dostęp do oprogramowania potrzebnego do nauki.

W poprzednim odcinku: To koniec Alertów RCB w Polsce

4

Oglądany: 36694x | Komentarzy: 97 | Okejek: 193 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

26.04

25.04

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało