Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…BO POWAGA ZABIJA POWOLI

Największe obciachy – Ksiądz ze Śląska się nie patyczkuje i podaje kwoty, jakie mają znajdować się w kopercie podczas kolędy

83 491  
283   190  
W dzisiejszym odcinku:
  • Polska wcale nie musi wracać do 23% stawki VAT na energię elektryczną
  • Zenek Martyniuk zaliczył wtopę na Sylwestrze Marzeń w TVP
  • Ksiądz ze Śląska się nie patyczkuje i podaje kwoty, jakie mają znajdować się w kopercie podczas kolędy
  • Celebrytka i oszustka podatkowa żali się, że rośnie jej rata kredytu
  • W wiadomościach TVP w przemówieniu Black Eyed Peas przypadkiem zabrakło fragmentu o LGBT

#1. Polska wcale nie musi wracać do 23% stawki VAT na energię elektryczną


Od początku 2023 roku Polska rzekomo przymusowo przywraca 23% stawkę VAT na kolejno:
  • energię elektryczną,
  • paliwa,
  • gaz,
  • ogrzewanie.

Wraca również wyższy VAT na nawozy (z 0% skoczy do 8%). Jednak nie na tym dzisiaj będziemy się skupiać. Skupimy się raczej na energii elektrycznej i słowach minister klimatu Anny Moskwy, która kilka dni temu na antenie Polsat News potwierdziła, że od 2023 roku wraca wyższy VAT na energię elektryczną, a wszystko przez wymogi Komisji Europejskiej.

Komisja Europejska daje większą swobodę przy gazie, tam rzeczywiście są stawki różne. W przypadku prądu musieliśmy wracać.
Okazuje się jednak, iż pani minister tylko częściowo mówi prawdę. Otóż Komisja Europejska rzeczywiście postawiła wymóg powrotu do minimalnej stawki VAT, ale określiła ją na 5 i wcale nie żądała wprowadzenia tych 23%, o których wspomina Moskwa.

Jak podkreśliła Komisja w swoim komunikacie w sprawie cen energii, Państwa członkowskie mogą zdecydować - w ramach dostępnego im zestawu narzędzi - o stosowaniu obniżonych stawek VAT na produkty energetyczne, o ile przestrzegają minimum 5% określonego w unijnej dyrektywie o VAT – informuje Daniel Ferrie, rzecznik KE ds. podatków, w swoim komunikacie.
Wychodzi więc na to, że owszem, musimy wrócić do nieco wyższej stawki VAT na energię elektryczną, ale mogłoby to być 5%, a nie 23%.

#2. Zenek Martyniuk zaliczył wtopę na Sylwestrze Marzeń w TVP


W sylwestrową noc w Zakopanem odbył się tzw. Sylwester Marzeń organizowany przez TVP. Nie obyło się oczywiście bez masy kontrowersji dość dużego kalibru. Zaczynając od Mel C, która na ostatnią chwilę zrezygnowała z występu, a na zespole Black Eyed Peas i ich małym performensie kończąc.

W tym momencie zajmiemy się jednak tymi mniejszymi wtopami. I nie chodzi mi tutaj nawet o bajoro, w jakim musieli stać goście Sylwestra Marzeń (wielu z nich było po kolana ubabranych w błocie), a o małe rozjechanie się z playbackiem w wykonaniu naszej wielkiej gwiazdy z Podlasia – Zenka Martyniuka.

Na początku swojego występu Zenek miał wyjechać ze sceny i zacząć śpiewać już w trakcie kiedy winda wywoziła go na górę. Gwiazda disco polo chyba jednak nie zorientowała się, że organizator zdecyduje się ukazać jego wyłonienie z lotu ptaka, przez co wyjdzie na jaw, że Zenek śpiewa z playbacku…



No cóż… podobno zdarza się nawet najlepszym. Taki występ wart jest wpompowanych w niego milionów.

#3. Ksiądz ze Śląska się nie patyczkuje i podaje kwoty, jakie mają znajdować się w kopercie podczas kolędy


Czy przyjmujecie księdza po kolędzie? Jeśli robiliście to kiedyś lub robicie nadal, to na pewno niejednokrotnie borykaliście się z problemem: ile by tu dać do koperty, żeby nie wyjść na sknerusów. Pewien ksiądz z parafii w Koniecpolu postanowił zrzucić brzemię tego dylematu z barków swoich wiernych i od razu podał kwoty, jakie byłyby mile wdziane w kopertach.

Jeżeli chcemy podjąć dalsze prace renowacyjne przy kościele potrzebne są środki, dlatego też w roku 2023 od osoby, która może zdobyć środki na utrzymanie, po czas emerytury ośmielam się prosić o 150,00 zł, licząc również na te osoby, których wiara wystygła lub jeszcze nie została wzniecona lub deklarujących się jako niewierzące i nie praktykujące, aby te osoby potraktowały naszą świątynię jako jedyny obiekt zabytkowy na terenie naszej Parafii, który warto ratować – można przeczytać na stronie parafii Trójcy Świętej w Koniecpolu.
To znaczy można było przeczytać, bo po nagłośnieniu w mediach wpis chyba zniknął ze strony parafii…

Jak widać, ksiądz nie zapomniał również o osobach niewierzących, czy może raczej: osobach, których wiara wystygła. Oni powinni potraktować świątynię jako obiekt zabytkowy i szarpnąć się na te 150 zł, żeby go ratować.

#4. Celebrytka i oszustka podatkowa żali się, że rośnie jej rata kredytu


Pamiętacie Marcelinę Zawadzką? To ta prezenterka TVP i była Miss Polonia z 2011 roku, która została oskarżona o oszustwa podatkowe i pranie brudnych pieniędzy. Influencerka i celebrytka przyznała się podobno do dwóch z trzech postawionych jej zarzutów i posiada obecnie status osoby oskarżonej.

Ostatecznie sąd w Kaliszu wymierzył Zawadzkiej karę w postaci 60 tys. złotych grzywny. Czy wyrok i tak wysoka kara mogą sprawić, że kobieta zniknie z przestrzeni publicznej i przestanie być promowana? Wręcz przeciwnie! Zawadzka wciąż występuje na małym ekranie, a ostatnio stała się nawet jedną z prowadzących reality show zatytułowane „Farma” na antenie Polsatu.

Dziennik Fakt przeprowadził z Zawadzką również wywiad, w którym to kobieta skarży się na coraz to wyższe raty w Polsce:

Dostaję co miesiąc podwyżki kredytów. Mieszkanie też mam na kredycie. Te cyferki tylko się zwiększają.
Celebrytka żali się, że jej rata wzrosła o 1000 zł w ciągu ostatniego roku.

Dodatkowo Zawadzka zauważa, że w Tajlandii żyje się lepiej. Podobno rozmawiała z wieloma osobami, które mieszkają tam na stałe, ponieważ jakiś czas temu odwiedziła egzotyczny kraj:

Rozmawiałam z osobami, które tam żyją [...]. Masz życie i jedzenie za gorsze. Wiadomo, tam są inne realia. Tam się mniej zarabia, są mniejsze możliwości, chociaż Bangkok jest taki, że masz tam sporo możliwości, ale jednak to jedzenie jest tanie i możesz normalnie nakarmić rodzinę, a u nas się robi jak w Norwegii, tylko że inne zarobki.
Marcelina Zawadzka wyznała również, że w jej osobistym budżecie robi się już tak źle, iż robiąc zakupy, musi sobie odmawiać niektórych rzeczy.

#5. W wiadomościach TVP w przemówieniu Black Eyed Peas przypadkiem zabrakło fragmentu o LGBT


Jeśli nie mieszkacie w jaskini, to na pewno słyszeliście o wielkiej aferze, jaką wywołał zespół Black Eyed Peas swoim występem w trakcie Sylwestra Marzeń w TVP. W przestrzeni publicznej wciąż nie milkną echa tego performensu.

Dla niezorientowanych dodam, że członkowie zespołu wyszli na scenę… w tęczowych opaskach promujących ideologię LGBT. Jak widać, można zjeść ciastko i mieć ciastko – jak udowodnił to zespół BEP. Nikt nie oskarży ich, że idąc za przykładem Melanie C, nie odrzucili propozycji zagrania w Zakopanem. Chętnie to zrobili, zainkasowali wypłatę i przy okazji napluli w twarz TVP.

Pracownicy telewizji borykali się na pewno z wieloma problemami dotyczącymi relacji z Sylwestra Marzeń. Jak to ugryźć? Jak zminimalizować straty? Jak wyjść z całej tej sytuacji z twarzą?



W Wiadomościach TVP trzeba było przecież pochwalić się liczbami, pokazać występy i zaprezentować samą gwiazdę wieczoru. Trzeba było też pokazać ich przemówienie. Jednak TVP zdecydowało się nie ukazywać go w całości. Pokazano więc jedynie fragment, w którym członkowie zespołu mówią o wojnie w Ukrainie, a tego, gdzie mówią o społeczności LGBT, już nie pokazano.

W poprzednim odcinku: Andrew Tate zaczepił Gretę Thunberg, a ta postanowiła go zgasić

6

Oglądany: 83491x | Komentarzy: 190 | Okejek: 283 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

26.04

25.04

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało