Najdziksze newsy tygodnia - Polacy wydali fortunę na pomoc Ukrainie

#1. Naukowcy, którzy wznowili prace w Wielkim Zderzaczu Hadronów, nie zamierzają otwierać bram piekielnych

Możliwe, że część osób będzie zawiedzionych najnowszymi informacjami płynącymi z ośrodka badawczego CERN. Wznowiona niedawno aktywność Wielkiego Zderzacza Hadronów nie zagraża ludzkości – przynajmniej pod kątem uwolnienia demonów piekielnych. Wbrew obawom niektórych tiktokerów, którzy znaleźli chwilę na zainteresowanie się nauką, zderzacz nie posiada odpowiednio wielkiej mocy, by otworzyć choćby mikroskopijną czarną dziurę, przez którą na nasz świat wylałoby się piekielne plugastwo. Jak tłumaczą naukowcy poproszeni o komentarz przez dziennikarzy portalu USA TODAY, zderzacz ma służyć badaniom nad materią, a gdybyśmy chcieli wpuszczać na świat istoty piekielne, to potrzebowalibyśmy urządzenia wielkości samego wszechświata.

#2. 99-letnia kobieta zażyczyła sobie posąg wielkiego człona na własnym nagrobku i jej życzenie zostało spełnione

Jeden marzy o tym, by mu na nagrobku wyryć listę zasług dla ludzkości, a innemu wystarczy półtorametrowa kuśka stercząca nad miejscem wiecznego spoczynku. Catarina Orduña Pérez może i nie zasłużyła się jakoś specjalnie dla świata, ale poczuciem humoru mogłaby zarazić co najmniej połowę ludzkości. 99-letnia Meksykanka zmarła w 2022 roku, ale chwilę przed śmiercią zamarzyła o wielkim członku na własnym grobie. Wnuk kobiety Álvaro Mota Limón wielką erekcję raczył dać babci i razem z resztą rodziny zamówił wysoki na 165 cm element, który stoi teraz dumnie nad grobem Perez.

#3. W mieście Albuquerque wzniesiono posągi Waltera White’a i Jesse'ego Pinkmana

„Breaking Bad” to jeden z najlepszych seriali w historii telewizji. Produkcja o chorym na raka nauczycielu, który zaczyna zajmować się produkcją metamfetaminy, zdobyła miłość milionów ludzi na całym świecie i rozsławiła miasto Albuquerque, gdzie w głównej mierze rozgrywa się akcja serialu. W podzięce za wkład w promocję miasta władze Albuquerque odsłoniły pomniki głównych bohaterów serialu. W uroczystości wzięli udział odtwórcy ról Bryan Cranston i Aaron Paul, a także reżyser Vince Gilligan, który w wywiadzie powiedział, że zdaje sobie sprawę z tego, że postaci handlarzy narkotyków mogą nie spodobać się wszystkim mieszkańcom Albuquerque.

#4. Były bramkarz piłkarskiej reprezentacji Niemiec wpadł w szał i zaatakował dom sąsiada piłą mechaniczną

Jens Lehmann dostał się ponownie na pierwsze strony gazet, jednak tym razem nie zasłużył się dla reprezentacji Niemiec. Emerytowany bramkarz tym razem wystąpił w roli napastnika i zamiast piłki użył piły mechanicznej, z którą wparował na działkę swojego sąsiada w Bawarii. 52-letni Lehmann wpadł w szał i uszkodził część zabudowań za miedzą podczas próby odłączenia piłą kamer monitoringu. Sąsiad podobno postawił część swoich budynków na terenie należącym do Lehmanna, a co gorsza, budynki miały zasłaniać Lehmannowi widok na jezioro Starnberg, więc się chłop zdenerwował, bo w końcu nie po to tyra na treningach jak wół, by na emeryturze oglądać otynkowane pustaki.

#5. Dziennikarka musiała się przebrać w bardziej stonowany strój, by być świadkiem egzekucji

Jeśli jesteś kobietą i planujesz pojawić się na egzekucji w którymś z amerykańskich zakładów karnych, to wyciągnij wnioski z sytuacji, która przydarzyła się Ivanie Hrynkiw Shatarej. Amerykańska dziennikarka udała się do więzienia w mieście Atmore w stanie Alabama, by stać się świadkiem egzekucji Joe’ego Nathana Jamesa Jr. Niewiele jednak zabrakło, by kobiecie odmówiono udziału w egzekucji z powodu zbyt krótkiej spódnicy i butów z odkrytymi palcami. Ubiór dziennikarki uznano za zbyt wyzywający i nieodpowiedni do okoliczności. Kobieta musiała na szybko improwizować i ostatecznie zobaczyła egzekucję skazanego za morderstwo mężczyzny dzięki pomocy innych osób, które użyczyły jej spodni przeciwdeszczowych i obuwia sportowego. W opublikowanym później wpisie na Twitterze dziennikarka żaliła się na sposób, w jaki ją potraktowano.

#6. Szacuje się, że Polacy wydali już 10 miliardów złotych z prywatnych środków na pomoc Ukraińcom

Dać w ryj albo ucałować. Nie ma chyba na świecie drugiego narodu, który tak skrajnie reagowałby na innego człowieka – i to jeszcze z taką pasją… Ukraińcy mogli w ostatnich miesiącach doświadczyć siły naszego zaangażowania i na szczęście dla siebie doświadczyli jej w ten drugi sposób. Jak szacuje Polski Instytut Ekonomiczny, obywatele Polski przeznaczyli ok. 10 miliardów złotych na pomoc zaatakowanej przez Rosji Ukrainie. To prywatne środki, po które sięgnęliśmy dobrowolnie z własnej kieszeni i według szacunków instytutu stanowią one 0,39% naszego Produktu Krajowego Brutto. Ponad 2 razy tyle dołożył polski rząd, czyli de facto na pomoc Ukrainie przeznaczyliśmy ok. 25 miliardów złotych. W pomoc materialną dla Ukrainy zaangażowało się 70% Polaków.

Wzruszającego do łez altruizmu nie zabrakło też w poprzednim odcinku newsów, więc wzruszaj się z nami.