Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…NIECODZIENNIK SATYRYCZNO-PROWOKUJĄCY

Xiaomi pokazało nowe logo i... wszyscy ich wyśmiali - Co nowego w technologii?

62 268  
237   115  
W dzisiejszym odcinku poznamy nowe logo Xiaomi, Mapy Google zabiorą nas w podróż w czasie, a YouTube pokaże, co oznacza dla nich hejt.

#1. Mapy Google pozwalają powrócić do dawnych lat


Lubicie od czasu do czasu powspominać stare czasy? Któż z nas nie lubi… A jak wiadomo, stare czasy najlepiej wspomina się, mając przed oczami obrazy z dawnych lat. Czy wiedzieliście jednak, że funkcja Sreet View w mapach Google umożliwia nam małą podróż w czasie?

Możecie tego dokonać w bardzo prosty sposób. Wchodzicie na mapy, zrzucacie żółtego ludka na interesującą was ulicę miasta, a następnie w lewym górnym roku (pod nazwą ulicy) zobaczycie małą, rozwijalną ikonę zegara. Klikacie w nią i na suwaku wybieracie interesujący was rok. Gotowe!


W tym miejscu dodam jednak, iż funkcja ta nie jest dostępna dla wszystkich ulic każdego miasta. Nie zafundujecie sobie również podróży w czasie w niektórych mniejszych miejscowościach w Polsce. Jeśli jednak chodzi o większe ulice dużych miast, to funkcja ta działa bardzo dobrze.

#2. Dane niemal 2,7 mln użytkowników Facebooka z Polski wyciekły do sieci


Choć nie wyciekły one dzisiaj (ani nawet wczoraj), to jednak dopiero niedawno wiadomość ta obiegła świat. Oczywiście dotyczy ona nie tylko Polaków, ale również użytkowników z innych krajów (w tym samego założyciela Facebooka – Marka Zuckerberga).

Wszystko wskazuje na to, iż są to dane zdobyte jeszcze w 2019 roku za pomocą luki, którą już dawno udało się załatać. Jednak mleko się rozlało, a dane milionów Polaków (i nie tylko) znalazły się na hakerskim forum.

Ze wstępnych ustaleń wynika, iż dane zostały zdobyte na pewno za pośrednictwem ataku hakerskiego, ponieważ większość z nich nie była dostępna publicznie. Co jednak grozi ofiarom? W zasadzie to niewiele. Na pewno nikt nie weźmie na nie kredytu ani nie włamie się na konto bankowe. Co najwyżej wasze dane mogą trafić do telemarketerów, przez co będziecie nękani przez spamerów.

#3. Portale społecznościowe za okazaniem dowodu


Wyobrażacie sobie taką rzeczywistość? Rzeczywistość, w której ludzie nie mogą zakładać kont na portalach społecznościowych bez okazania dowodu pozwalającego ustalić tożsamość. Coś jak zakup kart SIM w systemie prepaid w Polsce. Brzmi przerażająco, prawda? Taka przyszłość może jednak wkrótce czekać Australijczyków.

Wstępny projekt zakłada przymus wylegitymowania się przy rejestracji na portalach społecznościowych i randkowych. Ma to ponoć zapobiegać nękaniu, zastraszaniu, trollowaniu i stalkowaniu w sieci.

Oczywiście idea jest na swój sposób słuszna. Nikt nie będzie mógł już czuć się anonimowy w sieci, a każdy użytkownik będzie realną, żyjącą osobą (a nie fake kontem, jak ma to obecnie dość często miejsce).

W tym miejscu pojawiają się – w pełni zrozumiałe – obawy o prywatność użytkowników. Jeśli dojdzie do wycieku (poważniejszego niż ten opisywany w poprzednim punkcie), to może zrobić się spory bałagan. Australijczycy już teraz są dość sceptycznie nastawieni do tego typu pomysłów.

Oczywiście jest to na razie tylko propozycja, która ewentualnie będzie musiała zostać przyjęta w parlamencie i przegłosowana. Czy tak się jednak stanie? Trudno powiedzieć.

#4. YouTube twierdzi, że łapki w dół to zwykły hejt…


Niektórzy użytkownicy YouTube’a mogą wkrótce zauważyć pewne zmiany w interfejsie platformy z filmami. Otóż nie będą oni w stanie zobaczyć, ile łapek w dół znajduje się pod danym filmem. Powód? Zdaniem Google łapki w dół to zwykły hejt i negatywnie wpływa na dobre samopoczucie youtuberów.

Sami właściciele kanałów oczywiście nadal będą mogli zobaczyć, ile negatywnych ocen znajduje się pod ich filmami, jednak nie będą mogli tego zrobić sami użytkownicy.


Jeśli znajdziecie się w grupie wybrańców, to nie będziecie mogli sami wypisać się z testów. Pozostanie tylko zacisnąć zęby i dotrwać do końca. Wszelkie uwagi można natomiast zgłaszać tutaj.

Należy oczywiście pamiętać, iż są to tylko testy i nie wiadomo, czy zmiany pozostaną z nami na zawsze.

#5. Xiaomi zaprezentowało swoje nowe logo


Kiedy myśleliśmy, że producenci smartfonów już niczym nas nie zaskoczą, wchodzi Xiaomi (całe na biało) i pokazuje swoje nowe logo. Większość osób do dzisiaj zbiera szczękę z podłogi, choć od prezentacji minęło już kilka dni.

Na czym polegają zmiany? Najlepiej chyba zobrazuje to poniższe porównanie nowego i starego.


Zarząd firmy twierdzi, iż nie jest to zwykła zmiana kształtu, a odzwierciedlenie wewnętrznego ducha Xiaomi – odzwierciedlenie koncepcji życia.

Wybór nowego logo nie był ponoć taki łatwy. Zaprezentowano bowiem aż 20 propozycji, a jak wiadomo – zwycięzca mógł być tylko jeden.


W poprzednim odcinku: Do czego zmuszani są pracownicy Amazona? Wielu z nas nie mieści się to w głowach

9

Oglądany: 62268x | Komentarzy: 115 | Okejek: 237 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

26.04

25.04

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało