Najdziksze newsy tygodnia – Blokowała sąsiadowi wyjazd spod domu, więc spotkała ją zasłużona kara

#1. Badania dowiodły, że oczy namalowane na krowim zadzie pomagają odstraszać drapieżniki

Krowy w Afryce mają przekichane z wielu powodów, ale obecność wielkich drapieżników to jeden z największych problemów. Miejscowi rolnicy mają swoje sposoby na walkę z drapieżnikami, ale w dobie ochrony różnych gatunków zwierząt, nie są one szczególnie satysfakcjonujące dla niektórych grup osób. Dlatego australijski biolog Neil Jordan postanowił sprawić, że wilk będzie syty, a owca cała. Bazując na wiedzy dotyczącej niektórych gatunków zwierząt i tego, jak dzięki wzorom przypominającym oczy chronią się przed drapieżnikami, badacz postanowił przeszczepić to samo rozwiązanie na grunt krowi. Malując oczy na krowich zadach, Jordan dowiódł, że drapieżniki nie atakują bydła, ponieważ uważają, że zostały zauważone. Wyniki badań zostaną opublikowane w piśmie naukowym „Communications Biology”.

#2. W szwajcarskim mieście sypnęło czekoladowym śniegiem

Ludzie, którzy ostatnio poimprezowali za mocno w szwajcarskim mieście Olten, mogli pomyśleć, że pora na dłuższą przerwę od niektórych substancji. Bo co innego można pomyśleć, gdy za oknem pada czekoladowy śnieg w postaci kakaowego pyłu, który spadł z nieba i osiadł na okolicznych terenach. Być może co bardziej przytomni mieszkańcy Olten zorientowali się, że „śnieg” może pochodzić z pobliskiej fabryki czekolady Lindt – i mieliby rację. Jak poinformował rzecznik zakładu, w placówce doszło do awarii systemu wentylacyjnego, który wyrzucił drobiny kakao na zewnątrz fabryki, a silny wiatr poniósł je dalej.

#3. Kapitan tankowca, który rozbił się u wybrzeży Mauritiusa, mógł podpłynąć za blisko brzegu w poszukiwaniu sygnału wi-fi

Co to za czasy, że nawet z lodówki można połączyć się z Internetem, ale z masowca transportującego ropę naftową – już nie. Ludzie zarządzający flotą Wakashio sami będą sobie winni, jeśli okaże się, że kapitan statku musiał podpłynąć bliżej brzegu, żeby złapać sygnał wi-fi. Policja, która zatrzymała 58-letniego kapitana Sunila Kumara Nandeshwara, bada kilka tropów, a oprócz możliwej próby łapania sygnału bierze też pod uwagę urodziny, które odbywały się na statku. Ostateczny koszt imprezy dopiero poznamy, ale już mówi się o katastrofie ekologicznej, w wyniku której do wód na południe od portu Pointe d'Esny przedostało się ponad 1000 ton ropy.

#4. Niemcy będą mieli obowiązek wyprowadzania psów minimum dwa razy dziennie

Koniec obijania się przez właścicieli psów w Niemczech. Od przyszłego roku będą oni musieli wyprowadzać swoje zwierzęta na spacer minimum dwa razy dziennie. Hundeverordnung, ustawa o psach, zostanie wprowadzona przez niemieckie ministerstwo rolnictwa. Jego szefowa Julia Klöckner tłumaczy, że pomimo wielu naukowych dowodów, że psy potrzebują ruchu, masa właścicieli psów zaniedbuje potrzeby swoich pupili. Od 2021 roku każdy właściciel psa w Niemczech będzie musiał wyprowadzić zwierzę na dwa trwające minimum godzinę spacery w ciągu dnia. Nie wiadomo jednak kto i jak miałby egzekwować nowe prawo ani co z psami, które nie przepadają za długimi spacerami.

#5. Izba rolnicza apeluje do mieszczuchów, by nie wzywali policji do pracujących nocą rolników

Człowiek nie po to przeprowadzał się na wieś, żeby mu jakieś traktory psuły sielski krajobraz i zakłócały błogą ciszę z dala od miejskiego zgiełku. W dodatku co tu tak śmierdzi? Mam przecież swoje prawa. Halo, policja! Mimo praw Wielkopolska Izba Rolnicza wystosowała apel o wyrozumiałość i powstrzymanie się od wzywania policji do rolników, którzy prowadzą żniwa w godzinach nocnych. WIR tłumaczy, że noc to często jedyna pora na zebranie plonów, którym grozi zniszczenie przez niekorzystne warunki atmosferyczne. Izba podkreśla, że gdyby nie ciężka praca rolników, to nie mielibyśmy jedzenia na stole, i zaznacza, że żniwa trwają zaledwie przez 2–3 tygodnie. Przedstawiciele WIR próbują też uprzedzić niektóre zdarzenia i informują o wylewie gnojówki w porze jesiennej.

#6. Producent piwa szuka szefa sekcji memów

O grach komputerowych mówiono kiedyś w podobny sposób – że to strata czasu. I nawet jeśli faktycznie człowiek spędzał długie godziny przed monitorem, a potem nie miał z tego żadnego pożytku poza zabijaniem nudy, to przynajmniej może czuć się moralnym zwycięzcą, że brał udział w kreowaniu przemysłu wartego dzisiaj miliardy dolarów. Memy to nowe gry, a na dowód przekazujemy ogłoszenie o naborze na stanowisko Chief Meme Officera (CMO), szefa sekcji memów u producenta piwa marki Bud Light Seltzer. Wielkiej filozofii tu nie ma. Osoba zatrudniona na stanowisku CMO będzie po prostu tworzyć wiralowe memy, a w ciągu trwającej 3 miesiące kariery na umowie o dzieło zarobi 15 tysięcy dolarów. Wystarczy mieć co najmniej 21 lat i umieć w memy. Zgłoszenia można nadsyłać do 18 września.

#7. Mężczyzna owinął sąsiadce samochód czarną folią za blokowanie wyjazdu

Gdy Tobe Bailey zastał zaparkowane auto pod swoim domem, postanowił sprawę wyjaśnić w grzeczny sposób i zostawił za wycieraczką auta kartkę z uprzejmą prośbą o przestawienie samochodu. Minął dzień, a właściciel auta się nie pojawił, więc 49-letni mieszkaniec Kent przystąpił do bardziej zdecydowanych działań i owinął samochód intruza czarną folią. Dopiero wtedy właścicielka samochodu pojawiła się na miejscu. Bailey twierdzi, że kobiecie było głupio do tego stopnia, że przepraszała za swoje zachowanie. Szkoda tylko, że trzeba było uciec się do takich środków, by kobieta uświadomiła sobie, czym jest cudza własność.

Poprzedni odcinek newsów to własność wszystkich i można z niej korzystać do woli.