Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…BO POWAGA ZABIJA POWOLI

7 miejsc i obiektów, z których trudno będzie się wytłumaczyć

46 340  
177   10  
W jaki sposób znalazły się tam, gdzie są obecnie? Dlaczego? I kto wpadł na tak absurdalny pomysł – w wielu przypadkach pozostaje niewiadomą. W pozostałych – wszystko jest po prostu dziwne.

#1. UFO z Ängelholm

Ängelholm to nieduża miejscowość w południowej Szwecji, na którą prawdopodobnie nikt nigdy nie zwróciłby uwagi, gdyby nie pewien szczegół zdobiący jeden z tamtejszych parków. To postawiony w 1972 roku... pomnik UFO. Upamiętnia lądowanie kosmitów, którego świadkiem był Gösta Carlsson, późniejszy założyciel lokalnej drużyny hokejowej. Sęk w tym, że był on jedynym świadkiem lądowania, w które nie wierzy zupełnie nikt – nawet jego najbliżsi. Niemniej jednak to wystarczyło do postawienia pomnika. Jest to jeden z zaledwie dwóch tego rodzaju pomników w Europie. Drugi znajduje się w… Polsce.

#2. 7 nosów Soho

1725542373fcff52.jpg

Siedem różnych budynków i siedem metalowych nosów – identycznych, bo stanowiących odlew tego samego narządu, należącego zresztą do Ricka Buckleya. Artysta postanowił w ten sposób „ozdobić” wybrane miejsca londyńskiego Soho. Rzeczone dekoracje wyglądają co najmniej osobliwie, jednak zdążyły obrosnąć legendą. Mówi się, że tego, kto odnajdzie wszystkie nosy, czeka nieprzebrane bogactwo. I wbrew pozorom zadanie nie jest takie proste, bo o ile dwa pierwsze eksponaty widać na pierwszy rzut oka, o tyle kolejne zostały ukryte nieco staranniej.

#3. Forevertron

17255437cdcdd253.jpg

Znajduje się w Wisconsin. Czym jest? To już trudniejsze pytanie, bo jak twierdzi sam jego twórca – wszystkim i niczym jednocześnie. Ta strasząca w pobliżu State Highway 12 rzeźba osiągnęła już ponad 15 metrów wysokości. Waży niebagatelne 300 ton, na co składają się… niezliczone śmieci. Jest tu prawdopodobnie wszystko, co zdołał opracować przemysł w ciągu ostatnich stuleci, począwszy od dynamo Edisona po części urządzeń wykorzystywanych podczas misji Apollo. Forevertrona konstruuje… dr Evermor, jak tytułuje się Tom Every, wieloletni pracownik złomowiska.

#4. Mopion, naprawdę bezludna wyspa


Saint Vincent i Grenadyny to niewielkie państewko na Karaibach, stanowiące część Małych Antyli. W jego skład wchodzi jedna z najbardziej spektakularnych wysp świata. Nie ma na niej zupełnie nic. Jedyny wyjątek – wbity w piach parasol. Mopion ma zaledwie około 30 metrów długości i wygląda jak żywcem przeniesiona z kreskówek. Tych, których autorom nie chciało się zawracać sobie głowy nadmiarem szczegółów. Wyspa oczywiście jest bezludna, ale jej niepowtarzalny charakter (względnie brak charakteru) powodują, że nigdy nie brakuje na niej turystów.

#5. Słońce na Ziemi


Jak trafić na Słońce? Złośliwi zapewne podrzuciliby kilka pomysłów sugerujących użycie petardy i wetknięcie jej sobie tam i ówdzie. Ale mniej ekstremalnym pomysłem będzie… wycieczka do Zagrzebia. W chorwackim mieście w 1971 roku, pośrodku głównego placu, pojawiła się złocista kula symbolizująca Słońce. Wraz za nią pojawiły się kolejne, odzwierciedlające planety Układu Słonecznego – oraz Pluton, którego nie zdemontowano pomimo dywersji Unii Astronomicznej. Merkury, Wenus, Ziemia i Mars znalazły się w obrębie tego samego placu co Słońce, natomiast pozostałych planet trzeba się nieco naszukać.

#6. Podwodne piramidy Wisconsin


Egipskie piramidy z całą pewnością są najbardziej znane, ale czy najciekawsze? Rzecz gustu. W Wisconsin na dnie Rock Lake odkryto specyficzne struktury nieco przypominające właśnie piramidy. Ich obecność przez bardzo długi czas stanowiła zagadkę, bo nikomu nie przyszło do głowy szukać 3,5–tysiącletnich ruin na dnie jeziora liczącego sobie co najmniej trzykrotnie więcej. Uważa się jednak, że za budowę konstrukcji odpowiadają miejscowi Indianie, którzy wznieśli je kiedy wody jeziora sięgały znacznie niższego poziomu. Dzisiaj Rock Lake w najgłębszym punkcie ma 27 metrów.

#7. Jaskinie Waitomo


Co wypada zabrać ze sobą na penetrowanie jaskiń? Oczywiście latarki – chyba że tych jeszcze nie wynaleziono, w takim razie dowolne inne źródło światła. Nie w tym przypadku! Nowozelandzkie jaskinie Waitomo zaskoczyły odkrywców ogromną liczbą świetlików Arachnocampa luminosa, które rozświetlają podziemne korytarze malowniczym blaskiem. Odkryta pod koniec XIX wieku sieć jaskiń stanowi dzisiaj ogromną atrakcję turystyczną, której zobaczenia nie odmawia sobie nikt odwiedzający Północną Wyspę Nowej Zelandii.

Źródła: 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7
14

Oglądany: 46340x | Komentarzy: 10 | Okejek: 177 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

26.04

25.04

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało