Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…BO POWAGA ZABIJA POWOLI

Alternatywne ścieżki kariery po zdanej maturze

166 755  
995   24  
Jesteś jednym z tegorocznych maturzystów i zastanawiasz się, czy iść na studia? Być może rozważasz jakąś nietypową ścieżkę rozwoju? Mamy dla ciebie kilka propozycji.


#10. Wersja ukryta w cieniu innych wersji



Nie można takiej listy zacząć od innej propozycji, niż sławne „pierdol studia – zostań ninja”. Największe szanse mają ci niepozorni, klasowe niemowy, których nikt o nic nie podejrzewa. Potrafią wejść do klasy w środku lekcji i nikt tego nie zauważy. Nie wychylają się, stosując taktykę podchodów. To do nich tak naprawdę należy świat. Bardzo ciężko zostać ninja, z tym się trzeba po prostu urodzić. Jeśli jednak bardzo chcesz, postaraj się z jednym z nich zaprzyjaźnić. Prawdopodobnie jego aura przejdzie na ciebie i dla wszystkich wokół staniesz się powiernikiem cienia.


#9. Wersja subkulturowa



Nie wypada tu pominąć aspektów ideologicznych. Podczas różowych lat 70. ruch hipisowski doszedł wniosku, że trzeba żyć chwilą i mieć na wszystko wychędożone. Wbrew pozorom, to nie taka spartańska opcja, pod warunkiem, że lubisz przyrodę, nie obchodzą cię losy świata i masz bogatych rodziców (ewentualnie znajomą w kwiaciarni). Christopher McCandless („Wszystko za życie”) pokazał, że życie na krawędzi cywilizacji też może być ciekawe. Trzeba mieć tylko trochę odwagi.


#8. Wersja polityczna



Polityka na Joe Monster? Nieeee. Polityka w waszym życiu? Nieeee. Wy w polityce? Oooo… A ile tam płacą? Dużo, mości panie, ile naród sypnie. Ale najważniejszy aspekt tej ekstremalnej kariery leży w małym, drobnym szczególe. Okazuje się bowiem, że niekoniecznie trzeba mieć maturę, aby się w te szeregi dostać. Jeśli w klasie to ty sępiłeś od nauczycieli wcześniejsze zwolnienia albo luźne obrady… wróć, lekcje, to całkiem możliwe, że się w tym miejscu u szczytu świata odnajdziesz.


#7. Wersja artystyczna



Nastały takie dziwne czasy, w których niekoniecznie trzeba umieć malować, aby zarabiać na obrazach czy śpiewać, aby odnaleźć swoje miejsce na rynku muzycznym. Wystarczy, że jesteś oryginalny. Tom „Pricasso” Patch maluje obrazy własnym penisem i dzięki tej oryginalnej umiejętności trafił nawet u szczytu swej kariery na stronę główną Joe Monster. Łysy spod szóstki ma oryginalne dresy… ale jego w sumie nikt nie zna, bo jest idiotą.


#6. Wersja niebiańska



Jest dosyć podobna do wersji subkulturowej, z tą różnicą, że datki zbieramy oficjalnie i mamy mocne plecy. Nie trzeba od razu zostawać księdzem, bo w takim przypadku tak czy siak czeka nas sporo lat nauki. Na początek może być posadka jako starszy ministrant. Z czasem można pokusić się o pozycję samego kościelnego, tudzież organisty, jeśli jesteśmy z małej wioski i parę razy mieliśmy do czynienia z Guitar Hero. No i to towarzystwo dziewczyn ze scholi. Anielice, śpiewające na wysokości, niewinne, dziewicze…


#5. Wersja piekielna



A może by tak dla odmiany zrobić coś przeklętego, grzesznego i potępieńczego? Może przemiana w wampira? Wampiry (s)są nieśmiertelne, wiec coś takiego jak matura, kariera i ocieplenie klimatu im bezczelnie zwisa (tam gdzie nie dociera słońce, czyli w ich przypadku sumie wszędzie). Jak dołączyć do tego grona? Teoretycznie jeden z nich musi cię ugryźć, ale na początek wystarczy zasłonić okna, powiesić na ścianie czerwony plakat i systematycznie się do niego uśmiechać, w sposób uwłaczający grzeczności. W swoich staraniach nie będziesz osamotniony. „275 użytkowników chce to zrobić. 39 użytkowników już to zrobiło. 96 osób trzyma kciuki…”


#4. Wersja sportowa



Wielu sławnych sportowców porzuciło naukę bardzo wcześnie, aby móc w pełni oddać się swojej pasji. Tylko dzięki temu mieli czas na treningi i dochodzenie do perfekcji. Obawiamy się niestety, że w wieku maturalnym jest już trochę za późno na rozciąganie mięśni. Zamiast tego proponujemy e-sport. Na rżnięciu (bo grać to każdy może) w gry komputerowe można dziś całkiem nieźle zarobić, a i rozciągać się za bardzo nie trzeba. Raz na pół godziny nogi i masaż powiek pod wieczór powinny załatwić sprawę do czasu wyrobienia skilla.


#3. Wersja dla dużych chłopców



Lubisz taplać się z patykiem w błocie, a na widok kolumny opancerzonych pojazdów twój wewnętrzny (a czasem i zewnętrzny) żołnierz staje na baczność? Wojsko zawodowe wita cię zatem z otwartymi ramionami. Czeka ciebie wspaniała przygoda, całe hektary błota i uczucie prawdziwej potęgi, a to wszystko na koszt państwa. A co prócz zabawy realnie zyskujesz? Po pierwsze i najważniejsze: za mundurem panny sznurem! Po drugie: wcześniejsza emerytura! Po trzecie… Ok, właściwie to „po pierwsze” powiedziało już wszystko.


#2. Wersja dla dużych dziewczynek



Ups, nie ten portal… No ale jeśli już przy tym jesteśmy, to powiedzmy tylko tyle, że żadna praca nie hańbi, o!


#1. Wersja Boba Budowniczego



Nie chcielibyśmy nic sugerować, ale do EURO 2012 pozostało już mało czasu. Całej infrastruktury pewnie nie da się wybudować, chyba że… Maturzyści, pomożecie? Za rok o tej porze może już być za późno, aby prosić o tę przysługę kolejny rocznik. Podążacie najeżoną niebezpieczeństwami ścieżką ku przyszłości, ale ludzie z całego świata na naszych najeżonych dziurami ścieżkach się nie zmieszczą – potrzebujemy autostrad! Dziś matura z matematyki. Jeśli znowu pojawi się tam zadanie z rosnącym ciągiem krzesełek na trybunach, zrozumiecie.


Chociaż, jak na to z góry spojrzeć, większość propozycji łapie się pod temat „Alternatywne ścieżki kariery po NIE zdanej maturze”




Oglądany: 166755x | Komentarzy: 24 | Okejek: 995 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

26.04

25.04

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało