Pościg za pijanym kierowcą w Lublinie zakończył się delikatnym pouczeniem. Pomim, że kierowca miał 2,5 promila alkoholu we krwi nie stracił prawa jazdy, bowiem nigdy takich dokumentów nie posiadał.
Parkour to już znana i medialna sprawa, ale tak jak zawsze znajdą się ludzie, którym przeszkadza kopanie gały pod blokiem, tak znajdą się też tacy, którzy będą mieli jakieś "ale" do traceurzy. Oto ważny przekaz od ekipy Parkour Lublin.