< > wszystkie blogi

connemara's absurdlog

Żeby wszystkim było śmieszniej.

Westernowo (średnio długi)

26 kwietnia 2010
Wiadomym jest (wszem) że preria, Pełna jest niespodzianek. Old Shaterhand, i Winnetou, To też są postacie (wszem) znane. O tym że byli dzielni, Nie trzeba mówić nikomu. A co ich spotkało w wigwamie,? (Takim indiańskim domu) Siedzieli blisko ogniska, Po dniu pełnego znoju, Paląc spokojnie fajkę, (Zwykłą, nie "Fajkę Pokoju") Wtem z pobliskiego wigwamu, Dotarł odgłos chrobotu, Więc "Blada Twarz"- niczym piorun, Wskoczył do tego namiotu. Już w pół sekundy po tym , Rozległo się mocne "łup" !! I Old Shatterhand upadł na plecy, Legł w progu:- niczym słup. Włosy miał rozwichrzone Na domiar złego,-jęczał, Wnet pod podbitym okiem, Zaczęła wybarwiać się "tęcza'. Kontrast był tym ostrzejszy, Że skóra zrobiła się bladą, W wigwam wskoczył następny, (Wojownik ze skórą śniadą). Starcia w których brał udział, Kończyły się zawsze zwycięsko. Lecz.... kiedy się znów pojawił, W powietrzu.powiało ....klęską. Jego nos przestał być -orli Bardziej wyglądał na -"kaczy" - Obraz stereo, ( zapewniam) -Raz:- 'Nędzy', a Dwa:- 'Rozpaczy', Lecz usiadł, z wielkim spokojem, (Jak gdyby było:- po sprawie) .... Po chwili:- -"Obedrę ze skóry tego, co w przejściu zostawia g r a b i e....
 

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą

Napędzana humorem dzięki Joe Monsterowi