Intro:
Mam tą przyjemnosc (albo i nie :) pracowac w angielskiej szkole sredniej. Jak w kazdej szkole, tak i u mnie jest nauczyciel ktory budzi panike i postrach wsrod uczniow i studentow wszelkiej masci, zartobliwie nazywany "Gestapo" (parasol nosi jak karabin :) +klimat jaki wytwarza jego osoba].
Notabene, jest to nasz "wicedyro" i genialny fizyk (lat okolo 50-55) i kazdy kto ma z nim lekcje ma zagwarantowaną zdaną maturę.
Sytuacja autentyczna z klasy 11 - czyli tu - 16latki.
"Science", dział: fizyka, promieniowanie
[dziewczę typu 1 kg tapety]: "Proszę pana, a ja mam pytanie..."
[Gestapo]: "No proszz..."
[dz]: "A ja słyszałam że komórki mogą powodowac raka. A i jeszcze że jak ktoś duzo korzysta z laptopa i trzyma go na kolanach to będzie bezpłodny. Czy to prawda?"
[G, zerka na mnie z widocznym rozbawieniem ale smiertelnie powaznie odpowiada]: "No wiesz moja droga...Co do komórek, to najnowsze badania wykazały, że nie ma wystarczających dowodów na to, że powodują raka. Ale odnośnie laptopów to owszem, mogę potwierdzic ze powodują bezpłodnośc."
[dz, w panice plus wyraznie wystraszona wiekszosc klasy]: "Aaale jak kto? Prosze pana? Naprawde? Korzystanie z laptopow lezacych na kolanach powoduje bezplodnosc???"
[G]: No tak. A jak wy chcecie sie rozmnazac z laptopami na kolanach??
:D Autentyk, byłam swiadkiem.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą