<< >> wszystkie blogi

Sepinroth's absurdlog

Potwornie absurdalny blog głównie o potyczkach językowych

Swollen gums

2014-07-28 14:03:00 · Skomentuj
I spent the last week on short holidays in Poland. It was unbelievably hot and dry. This clearly impacted my ability to use English properly. I was waiting with our son in the car for my partner to pay for the petrol. Here is the conversation that took place between us in English: [Son]: Muuuum, when we were on the plane my gum was swollen [Me]: Oh dear, it can happen, you should be more careful. [I could swear he meant I swallowed a chewing gum on the plane] [Son]: Well, it sort of came back later [Me clearly shocked did he mean I swallowed the chewing gum and then vomited it]: What? What do you mean it came back? [Son, as if nothing happened]: It came back to normal later [Me]: You swallowed a chewing gum, vomited it and continued chewing? [Son laughing]: What are you talking about? My gums in my mouth you know, the ones with teeth got swollen, hurt but later it was fine Verbs: Swell swelled swollen Swallow swallowed swallowed Tiredness + poor grammar = linguistic confusion :)

Braces

2014-07-28 14:01:00 · Skomentuj
My son is a child actor and takes part in various plays, mostly in his drama group. He was recently preparing to a play with action in the 1920s. Few weeks before the dress rehearsals he comes back quite upset. [Me]: Whats wrong? Anything happened? [Son]: NoooothingThey told us that we would have to wear braces. Im not too keen on them. [Me-clearly confused]: Why? Whats wrong with braces? [Son]: I dont know, I dont think I would enjoy it I collected him after first dress rehearsal. He comes out laughing to tears. [Me]: Tell me whats so funny. [Son]: Braces! You know, I told you that we would have to have braces in this play. [Me]: Yesand what about them? Whats so funny about braces? [Son]: I was sure they would make us wear teeth braces! Not the piece of old fashioned clothing! I made the teachers laugh to tears! Well, I still dont know how he thought people wore teeth braces in the 1920s. I am sure if there were any, they were quite gruesome and not widely available. And how on Earth the staff would force kids to make a performance in them? :)

Gazetka szkolna część 2

2014-04-04 15:57:37 · Skomentuj
Wprowadzenie i część 1: http://joemonster.org/phorum/read.php?f=3&t=1181979 W dzisiejszym odcinku: samicze studentki, odbijacze, Rój Rybek i inni. Podstawowy angielski powinien wystarczyć :) Na niebiesko zaznaczone moje ulubione kawałki, ale ogólnie to raczej całość się nadaje. Tekst został zredagowany (nazwiska, detale), ponieważ jest to autentyk a personel nadal pracuje w tej szkole.

Hermetyczny językowy (tłumaczenia) - długie

2014-03-05 17:49:20 · Skomentuj
Jestem tłumaczem EN-PL i PL-EN. Lubię humor językowy a poniższy tekst pochodzi z mojego bloga językowego. Wprowadzenie: Kilka lat temu pracowałam jako asystent nauczyciela w jednej z angielskich szkół średnich. Mimo że szkoła doskonale wiedziała, że jestem tłumaczem i mogę pomóc, moje usługi ograniczały się raczej do tłumaczenia listów i obecności na zebraniach rodziców. W tamtym czasie w okolicy była duża społeczność polska (lub polskiego pochodzenia), a w samej szkole - około 30 uczniów. W pewnym momencie szkoła zdecydowała się kupić "nowoczesny" sprzęt do tłumaczenia maszynowego - nie pamiętam nazwy (to było na długo przedtem jak Google Translator stał się popularny). Kierownictwo zdecydowało się przetłumaczyć gazetkę i wysłać do wszystkich polskojęzycznych rodzin i przedstawicieli polskojęzycznych grup, warsztatów, itp. Oczywiście nie skorzystali z mojej pomocy... Skan został mocno zredagowany - usunęłam większość nazwisk i wszystkie miejsca, chociaż jak ktoś się uprze to i tak znajdzie. Komentarze pod spodem. Tłumaczenie wsteczne niektórych przykładów z komentarzami: EN:judging panel PL: sądzącej poduszeczki EN: judging little pillow (Całkiem sympatyczna poduszeczka, prawda?) EN: Magistrates Court Mock Trial Competition PL: Urzędnikach mających Dziedziniec Wykpiwają Próbne Współzawodnictwa EN: The Clerks, having the Courtyard, are Mocking/Sneering at the Trial Competition (Ci urzędnicy są okrutni i bezwzględni tak się nabijać...) EN: A report by a member of the team PL: Pogłoska przez członek zaprzęgu EN: A rumour by the member of the (horse/dog-drawn) carriage (Plotkowanie nie jest dobrą cechą, ale jeżeli robi to koń albo pies, to musi robić wrażenie!) EN: runners up PL: biegacze do góry EN: runners to the mountain (To wygląda na całkiem ciekawą konkurencję) EN: Sixth Form and Sixth Form Colleges PL: Szóstych Kształtów i Seksty Formują Kolegia EN: Sixth Shapes and Sixth (as in music) Are Forming Colleges (Nie mam pojęcia co to za szkoła...) EN: Crooks (nazwisko) PL: Oszukańcy EN: crooks, cheaters (niezbyt godne zaufania nazwisko...) EN: Mark (imię) PL: Oznaka EN: Sign (ciekawe imię) Mam tego duuuużo więcej...

Kwiatek tłumaczeniowy

2013-08-11 18:03:16 · Skomentuj
Trafił mi się dość oficjalny dokument do tłumaczenia (opieczętowany i podpisany z każdej strony). Tematyka nie ma znaczenia, jednak potworna ortografia, interpunkcja i nagminne "anglicyzowanie" były zdumiewające. Tu kwiatuszek numer 1: http://i.imgur.com/akoW0Qp.jpg Tak się zastanawiam czy naprawdę nie można było tego nazwać inaczej???

Wakacje z nawigacją

2013-06-19 02:10:18 · Skomentuj
Po dłuższej nieobecności zawitaliśmy w progi ojczyzny. Zapodaliśmy nawigację do samochodu i jazda w rodzinne strony. Tyle że...nie zmieniliśmy języka. I no, czasami był ryk śmiechu, czasami konsternacja. Nawigacja usiłowała czytać polskie nazwy ulic z angielskim akcentem :):):) Zagadka dla czytelników: o jakie ulice chodzi? Ulica była wymawiana jako "ulika". A poniżej są tylko dzisiejsze "kwiatki": Three madża Zdżazd Suzuki Kadżki Em :):):) Chyba nie zmienimy języka w nawigacji na ten tydzień, bo ta wymowa jest dla nas bardzo zabawna :)

Scenka sytuacyjna z udziałem kota

2012-10-25 02:54:33 · Skomentuj
Proszę sobie wyobrazić taką scenę (która miała miejsce tuż przed chwilą): Wstęp Mój syn uważa śpiewy swojego taty (który głosu, słuchu ani innego talentu muzycznego za grosz nie ma) za bardzo zabawne i choć niemal nic z tego nie rozumie, to prawie zawsze młody płacze ze śmiechu po kolejnej 'popularnej' piosence, które tata przerabia na swoje wersje. Trzeba dodać, że jedyne co ma z głosu to to, że jest baaaardzo donośny. Wszędzie go słychać. Akcja właściwa Środek nocy, błoga cisza, godzina około 2 nad ranem. Z racji bycia nocnym markiem lubię pracować o tej porze, kiedy wszyscy domownicy śpią. Klepię w swoją klawiaturę w salonie na sofie, a pod oknem na podłodze stoi telefon z podstawką, na której są przyciski od sekretarki. Mam 2 koty, z czego 1 to zaledwie 4-miesięczny rozrabiaka (fotki w mojej szaffie). Upodobał sobie mały sznurek od żaluzji, który wesoło dyndał nad bazą od telefonu. Pech chciał, że telefonu nie było w bazie, więc...mały za którymś podskokiem z całym impetem klapnął na tą bazę i włączył sekretarkę! I błogą ciszę rozdarła jakże patetyczna pieśń:"Kieeeeedy raaaaaanooo wstaaaaanąą zooorze!!!" Tak, tatuś taką piosenkę synowi nagrał na sekretarce, a młodemu tak się sposobało, że ją zostawił w pamięci :) P.S. W życiu tak szybko nie biegłam do telefonu! Domownicy na szczęście dalej spali po tym krótkim przerywniku artystycznym :)

Język polski jest naprawdę trudny

2011-05-23 22:25:09 · Skomentuj
Moja pociecha, niespełna 9-letnie pacholę płci męskiej, uczy się języka polskiego i muszę przyznac, że dziś byłam pod wrażeniem, choc nie obyło się bez łez śmiechu ze strony mojej i szanownego tatusia. Oczywiscie nagminnie stosuje angielską gramatykę w mowie ale w czytaniu i piśmie pomalutku widac przełom. Wie, że są dwa rodzaje ż, ó i takie tam inne, rozróżnia ą i ę, także postęp jest. Dziś, dosłownie przed chwilą, zostawiliśmy go z banalnie prostym zadaniem tekstowym z matematyki - w języku polskim. O ile matematycznie to on jest bez zarzutu, to nie zwróciłam uwagi na iście diabelskie słownictwo dla jednak początkującego w nauce języka. Zadanie typu: W ogródku Zosi zakwitły krokusy, przebiśniegi i jakieśtam inne kwiatki...Blablabla. Pytanie ile zakwitło jakistam kwiatków. Szczegóły nie są ważne. Co widzimy z rodzicem po chwili? Idealnie wykonane działanie i odpowiedź: "Jest 14 zakwitłów." ...:)...Nowe kwiatki? Przynajmniej "ó" i końcówka dobra...:)

Logika dziecieca - czysciciel

2011-04-24 22:17:58 · 2 komentarze
Byc moze nie do konca smieszna ale intrygujaca scenka z wczorajszego przygotowywania potraw swiatecznych.

Moje pacholę plci meskiej lat 8 i pół przygotowywuje salatkę nr 1, ja robię salatke nr 2 i sobie rozmawiamy. Rozmowa toczyla sie po angielsku, ale to w sumie nie ma znaczenia w tej historii.

-Wiesz mama jakie zawody przynosza szczescie ludziom? - zaczyna tak filozoficznie.

-Ooo ciekawe, no powiedz- przyznaje ze mnie zaintrygowal.
-Doktor, nauczyciel i czysciciel okien - wypalil.
-??? (zażyło mnie totalnie...) Czysciciel? Rozumiem tamte dwa, ale czemu czyściciel okien ma uszczesliwiac ludzi? - usiluje sie dopytac.
- No bo jak biedni ludzie maja okna i on im je umyje to beda szczesliwsi...

Wez i tu zrozum logikę dziecka... Ktos wyjasni? Czemu tylko biedni? I czemu czysciciel?

Znow jezykowo-sytuacyjny

2011-03-16 22:04:24 · Skomentuj
Młode polsko-angielskie pacholę (lat 8 i pół) lata po salonie i kuchni i ciagle zawraca głowę (przypominam ze uczy sie on polskiego z bardzo fajnymi efektami): -Maaama daaaj pindziesiont centów, ja chce pindziesiont centów! Ja: -Yy? A czemu chcesz akurat centy? A nie pensy? Swiecie przekonana bylam z jasnie szanownym tatusiem mlodego ze ten chce euro-centy. Zreszta niedlugo wybieramy sie na wakacje po Europie, wiec drobniaki sie powinny znalezc w domu. Mowie: -Zobacz w pojemniku z drobniakami, moze nazbierasz piedziesiat centow. A pensy nie moga byc? A do czego ci trzeba monet? Mlody patrzy na mnie jak na kosmitkę [czytaj: kretynkę]: -Ale ja chce sluchac pindziesiont centów! Tak oto pojawil sie nowy artysta na rynku muzycznym...:):):)
123»
Autor
O blogu
  • Znajdziecie tu autentyki na tle głównie językowym, różne zabawne scenki z mojego miejsca pracy oraz z udziałem mojego syna. Gwoli wyjaśnienia dodam, że mieszkamy za granicą, a zabawne sytuacje biorą się najczęściej z nauki języka polskiego przez mojego syna. Celem tegoż bloga, albo absurdloga, jak wolicie, jest spisanie jak największej ilości tychże sytuacji jakie nam się nieustannie przydarzają...
Najnowsze posty
Najpopularniejsze posty
Moje pliki
Moje albumy w Szaffie
Statsy bloga
  • Postów: 13
  • Komentarzy: 9
  • Odsłon: 16592

Napędzana humorem dzięki Joe Monsterowi