< > wszystkie blogi

jared's absurdlog

a ja jestem Jaredus Wypierdalaj. Wypierdalaj Tadeusz

Pochędożyłem... by Petroff

8 stycznia 2010
Ot radości trochę w dupolizowatym padole

Nie ma sensu, żebym dorabiał teorię do swojej historii. Historia moja na tym forum jest stosunkowo długa, bo sięga roku 2002, ale nie ma to żadnego przełożenia na stan obecny. Nie napisałem na forach od 2 lat i jakoś nie odczuwam z tego powodu niedosytu. Niektórzy z was wiedzą, o czym piszę, bo razem przerzucaliśmy się tu niejednym gównem, i nie raz, nie dwa, razem chędożyliśmy trolle, które wpadały tu jak ekskrement w wentylator. Oczywiście, człowiek jest tym bardziej nienasycony, im bardziej coś mu smakuje. Dlatego nie wystarczyło zj*bać trolla, j*bało się wszystkich, których się dało, a z tymi, którzy byli trwadsi, zawierało się koalicje, mniej lub bardziej formalne, co skutkowało nierzadko czymś, czego Nietzsche nieciepiał najbardziej – odruchami stadnymi. J*bało się zatem równo tych, których język był zbyt ubodzy, by się odgryźć, i tych, którzy byli zbyt małostkowi, by dać się przeciągnąć na drugą stronę i zacząć j*bać innych. Przedkładało się piramidalną inwektywę nad racjonalne argumenty. Poklask, euforia, zgorszenie, źółć lejąca się z postu, szlam, orgazm, bezsilność, czołg w polu kapusty, morowe powietrze, ojciec czyjś jako seler i matka czyjaś jako marchew – to było w co drugim poście, i na to się czekało, lud był żądny krwi... A potem to zgasło, skończyły się wojny podjazdowe, koalicje, coś padło, zmieniło się, pękło, a w miejsce tego wykwitło „coś inne”. Dziś nie ma kogo chędożyć, a może bardziej, z kim, poza tym - „nie kce mi się”.
Ciekawe tylko, że ci, którzy czołgali się tu z odbytem jak studzienka kanalizacyjna i sutkami jak wentyle od stara, przetrwali, i nawet piszą obszerne blogi, mentorząc przy tym jak matka Kaczyńskim... Ale to, co mnie napawa optymizmem, to niezliczona grupa ludzi z prawdziwą pasją, choć pasja, rzecz względna, bo - jak wiadomo - z pasją, to baca kozę chędożył...

 

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą

Napędzana humorem dzięki Joe Monsterowi