Gdyby TAK BARDZO jak praca
kochała mnie moja dziewczyna,
przypuszczam że mego rozporka
nie musiał bym nigdy zapinać
Namolna, chociaż niechciana
bez przerwy wpada mi w ręce
i rośnie jakby na drożdżach.
Wciąż więcej jej, więcej i więcej.
Ta suka podąża wciąż za mną
choć słów jej dosadnych nie skąpię
Jeżeli znajdzie się chętny
bez żalu innemu odstąpię.
Powiedzcie mi Bojownicy:
-"Czy również (z autopsji) znacie
. J e b @ n i e ! ! !
(bez chwili wytchnienia)!!
Nie w łóżku, ale "w kieracie"?
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą