< > wszystkie blogi

Miałka chałka

To właśnie robi hybryda kota i psa.

Statystyka a logika. Czy polscy pracownicy kosztują coraz mniej?

19 listopada 2014
         Tomasz miesięcznie zarabia 2000 zł, a czynszu płaci 500 zł. 50 zł płaci za łącze internetowe, co stanowi 2,5% zarobków. W pewnym momencie czynsz wzrasta o 500 zł, a Tomasz znajduje dodatkowe źródła dochodu i zarabia 2500 zł, więc resztę wydatków może zostawić na dawnym poziomie. 50 zł za łącze internetowe to teraz 2% zarobków. Czy uzasadnione jest stwierdzenie, że łącze internetowe kosztuje go coraz mniej?


Tutaj znajduję takie stwierdzenie:
         Jeszcze w 2001 r. pensje pracowników stanowiły ok. 65 proc. wszystkich kosztów ponoszonych przez firmy, a obecnie - już mniej niż 54 proc. To pokazuje, że główną barierą, która powstrzymuje wzrost płac w Polsce jest w ostatnim czasie niechęć firm do dawania podwyżek, a nie ich słabe możliwości finansowe -- zauważa główny ekonomista Polityki Insight Adam Czerniak.
         Otóż nie. Nie pokazuje. A ściślej: być może dane "Pulsu Biznesu" coś takiego pokazują, lecz to, co zostało napisane na stronie rmf24, to wnioskowanie błędne. Zmiana z 65 na 54 proc. mogła oznaczać, że wzrosły podatki, cła, koszta biurokracji, a firmy sprężyły się tak jak Tomasz przedstawiony wyżej, żeby mieć z czego płacić różnicę.
         A może podatki, kontrole skarbowe, sanepid czy cokolwiek innego wykosiło firmy, w których pracownicy stanowili wysoki koszt -- i to obniżyło średnią? Może nawet w pozostałych firmach procentowy udział pensji pracowników w całości kosztów był kiedyś niższy i wzrósł? Scenariusz dość drastyczny, ale matematycznie nie jest to wykluczone.
         Nie wiem jak było. Widzę natomiast, że sporo ludzi nie potrafi dostrzec, iż zdanie "pracownicy stanowią coraz mniejszy udział w kosztach firm" jest logicznie równoważne stwierdzeniu, że "składniki inne niż pracownicy stanowią coraz większy udział w kosztach firm"; i sporo nie zastanawia się, co to tak naprawdę może znaczyć. Napisałem "sporo ludzi", a mam wrażenie, że jest to nawet większość.

Dolewkę demokracji komuś, póki jeszcze nie całkiem skisła?
 

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą

Napędzana humorem dzięki Joe Monsterowi