Opowieść wigilijna
Dianaa
·
20 grudnia 2001
11 821
1
Pewnego Bożego Narodzenia, bardzo dawno temu, Święty Mikołaj przygotowywał się do swojej corocznej podroży. Jednak wszędzie piętrzyły się problemy... Czterech z jego elfów zachorowało, a zastępcy nie produkowali zabawek tak szybko jak elfy, wiec Mikołaj zaczął podejrzewać, ze może nie zdążyć...
Ale kochasz mnie, prawda?
QuietC
·
20 grudnia 2001
12 950
4
2
Ponoć auntetyk z Politechniki Warszawskiej
Rozeszło się po uczelni, że pewna panna nader chętnie bierze do buzi. Kilku chłopców przyuważywszy, że wchodzi do toalety z gościem zaczęło podsłuchiwać:
ONA: Ale kochasz mnie, prawda?
ON: Kotku, to nie jest miejsce na takie wyznania, zacznij już.
ONA: Ale kochasz mnie?
ON: Jesteśmy w toalecie. Porozmawiamy o tym przy jakiejś kolacji, a teraz weź już do buzi.
ONA: Ale powiedz, że mnie kochasz?
ON: No zacznij już.
Ginekolog został oskarżony o pobicie cyganki. Stojąc przed sądem odpowiadał na pytanie 'Dlaczego pobił?":
- Po prostu przyszedłem w poniedziałek do pracy, no i dzień jak to
dzień: 6 porodów, 5 skrobanek, 3 inne zabiegi.
- Po pracy ordynator poprosił mnie żebym został na dyżur, no i dyżur jak dyżur: 3 porody 2 skrobanki, 5 badań kontrolnych,
- Po dyżurze zostałem już w pracy, a w pracy jak to w pracy: 4 porody, 2 skrobanki, 3 badania kontrolne.
- Potem koledze wypadła jakaś sprawa, tak więc zostałem za niego na dyżurze. A dyżur jak to dyżur: 4 porody, 3 skrobanki, 6 badań kontolnych.
- A potem to już zostałem w pracy, a w pracy jak to w pracy: 4 porody, 3 skrobanki, 4 badania kontolne.
- Tak dociągnąłem do tygodnia w pracy. A kiedy wracałem do domu w sobotę wieczorem, to w parku zaczepiła mnie cyganka i powiedziała, że jak dam jej stówę, to mi pokaże cipkę...
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą