Amerykanie tuż po zaćmieniu Słońca wpisywali w Google bardzo niepokojące hasła – Co nowego w technologii?

#1. Messenger z ważną aktualizacją, która ucieszy każdego użytkownika

Meta właśnie postanowiła nadać Messengerowi funkcjonalność, którą od dawna posiadały inne komunikatory, a której wielu użytkownikom z pewnością bardzo brakowało. Bo jak często zdarzały się sytuacje, że trzeba było wysyłać do kogoś zdjęcia mailem w obawie przed tym, że Messenger utnie ich jakość. Na szczęście od najnowszej aktualizacji nie trzeba się już o to martwić. Przy wysyłaniu wystarczy zaznaczyć opcję HD.


To nie koniec nowości, bowiem Messenger pozwoli teraz uporządkować zdjęcia w konwersacji ze znajomymi, na przykład poprzez utworzenie odpowiednich albumów. Nareszcie nie będzie trzeba szukać konkretnych zdjęć w tym całym rozgardiaszu, jaki był do tej pory:


Ostatnią z nowości jest możliwość wygenerowania kodu QR, po zeskanowaniu którego komuś natychmiast otworzy się konwersacja z nami lub przejdzie do konwersacji grupowej. Zwiększono też maksymalny rozmiar plików wysyłanych za pomocą komunikatora do 100 MB.

#2. Twórca ChatGPT chce stworzyć smartfon AI pozbawiony wyświetlacza

Sam Altman, dyrektor generalny OpenAI (tych od ChatGPT), oraz Jony Ive, były menadżer Apple, prowadzą obecnie rozmowy i szukają około miliarda dolarów, aby móc zacząć pracować nad swoim najnowszym projektem.

Rzekomo ma to być smartfon, ale nie byle jaki smartfon, a taki z AI. Jak miałoby wyglądać wsparcie sztucznej inteligencji, tego na razie nie wiadomo. Możliwe, że nawet sami twórcy do końca jeszcze tego nie wiedzą.

Wiadomo natomiast, że smartfon różniłby się od „klasycznych” smartfonów jedną zasadniczą cechą – nie miałby wyświetlacza. Więc jak z niego korzystać? Tego oczywiście na razie nie wiadomo. Można tutaj przywołać jeden z projektów Altmana, Humane AI pin, czyli mały gadżet, który może wyświetlać obraz na dowolnej powierzchni, nawet na dłoni.

#3. Uber może niebawem zdrożeć nawet o 50%. Wszystko przez zmiany w prawie

Cieszmy się tanimi przewozami osób, tak szybko odchodzą... a przynajmniej mogą odejść, kiedy tylko nowe prawo przygotowane przez nasz rząd wejdzie w życie. Ma się to stać już 17 czerwca tego roku, w wyniku czego przejazdy za pomocą aplikacji Uber czy Bolt mogą podrożeć nawet o 50%. Cóż to za straszne prawo!?

Chodzi o zmiany, wedle których każdy kierowca pracujący w Polsce w przewozie osób będzie musiał posiadać polskie prawo jazdy. Szacuje się, że obecnie w samym tylko Uberze obcokrajowcy spoza Unii Europejskiej stanowią aż 30% pracowników, którzy wykonują nawet 50% kursów.

Dodatkowo Uber już teraz ma mocne braki wśród kierowców. Przedstawiciel firmy w Polsce twierdzi, że w naszym kraju już teraz brakuje około 150 tys. kierowców zawodowych, więc wprowadzenie dodatkowych zmian, przez co tych kierowców jeszcze ubędzie, na pewno mocno wywinduje ceny przejazdów.

Uzyskanie polskiego prawo jazdy przez obcokrajowca nie jest takie łatwe. Musi on przebywać w Polsce minimum 6 miesięcy, a następnie zaliczyć egzamin teoretyczny. Widzicie więc, że nie jest lekko i nie każdemu będzie się chciało podejmować taki wysiłek.

#4. Putin chce własnego Xboxa

W Rosji nie ma w co grać i nie ma na czym grać. Okazuje się bowiem, że niektóre firmy, kiedy zapowiedzą, że nie będą robić interesów na terenie kraju agresora, to rzeczywiście dotrzymują słowa. Wśród takich firm znajdują się ponoć producenci konsol do gier, takich jak: Microsoft, Sony czy Nintendo.

Kraj ma więc poważny problem, ponieważ brakuje sprzętu. W związku z tym sam prezydent postanowił ogłosić wielką mobilizację celem stworzenia rosyjskiej konsoli, która miałaby konkurować z samym Xboxem.

Zlecono również opracowanie konsoli przenośnej, coś na wzór tej od Nintendo czy Steam Decka od Valve. Na razie nie za wiele wiadomo na temat planów. Więcej szczegółów zostanie przedstawionych po 15 czerwca.

#5. Amerykanie tuż po zaćmieniu Słońca wpisywali w Google bardzo niepokojące hasła

Za nami bardzo ważne wydarzenie astronomiczne. Mieszkańcy Ameryki Północnej mogli podziwiać całkowite zaćmienie Słońca. Jeśli nie załapaliście się na żadną z transmisji na żywo, to może chociaż zechcecie obejrzeć zebrane do kupy przez nas zdjęcia.

Odpowiednie organy i media z dużym wyprzedzeniem ostrzegały o możliwych skutkach obserwowania zaćmienia bez przeznaczonego do tego sprzętu. Specjalne, certyfikowane okulary przeznaczone do tego są ponoć aż 100 tys. razy ciemniejsze od standardowych okularów przeciwsłonecznych.

No ale oczywiście nie wszyscy stosowali się do zaleceń, czego efektem były dość niepokojące hasła wpisywane w wyszukiwarce Google:



Widzimy więc, że ogromny skok popularności zaliczyły takie hasła, jak: eye pain (ang. ból oka), my eyes hurt (ang. moje oczy bolą) oraz eyes blindness (ang. ślepota oczu).

My na szczęście nie mieliśmy takich problemów.

W poprzednim odcinku: Wymiana baterii w autobusach elektrycznych w Krakowie będzie kosztowała... 12 mln złotych