Koty to przedziwne stworzenia, nie ma drugiego takiego zwierzaka, który jednocześnie potrafi być uroczy i wkurzający. Ale koty mają jeszcze jedną wyjątkową cechę - potrafią zachowywać się wbrew prawom fizyki. Być może dlatego, że nigdy się nie uczyły fizyki.
Witajcie w królestwie uroku i radości, gdzie zdjęcia pięknych kobiet, uroczo się uśmiechających, przenoszą nas w świat pełen pozytywnej energii i naturalnego wdzięku. Te obrazy ukazują, że uśmiech to nie tylko gest, lecz także odbicie wewnętrznego światła i radości. Każdy uśmiech tych kobiet jest jak promień słońca, który rozświetla obraz, emanując zarazem spokojem i optymizmem.
Dzisiaj popatrzymy na czerwone oczy, wynajmiemy mieszkanie oraz poleżymy sobie na sofie...
- Nienawidzę tego pierdolonego prostaka!
- Kogo?
- Tego mego Waśki. Schlał się i zaczął śpiewać sprośne piosenki. Delikatnie mu napomknęłam, że chciałabym być w związku z kimś z obyciem. Uważnie na mnie popatrzył i powiedział, że dla niego wyglądam jak modelka.
- No co, komplement powiedział, czemu się srożysz?
- Dodał, że jak modelka Gracji na obrazie Rubensa. Myślałam, że to jakaś piękność. A następnego dnia sprawdziłam w necie i mało go nie zabiłam! To przecież jakaś tłusta potwora! On w ten sposób powiedział, że jestem gruba!
- Widzisz, u niego z obyciem jest w porządku, to ty musisz się podszkolić. Sprośne piosenki znasz, a Rubensem można cię zaskoczyć.
by Peppone
* * * * *
- Dlaczego masz czerwone oczy? Ujarałeś się?
- Myślisz, że można mieć czerwone oczy tylko od jarania? Patrzyłem na spawanie.
- Dlaczego patrzyłeś na spawanie?!
- Ujarałem się...
by nicku
* * * * *
Wynajmuję mieszkanie. Na breloczku są dwa podobne klucze. Jeden otwiera drzwi wejściowe, drugi drzwi we wspólnym korytarzu, które czasami są zamknięte.
Codziennie rano podchodzę do drzwi, wyjmuję jeden klucz z breloczka, wkładam go do dziurki od klucza i nigdy nie zgaduję. Klnę cicho i otwieram drzwi drugim kluczem.
W końcu wymyślam rozwiązanie. Podchodzę do drzwi, biorę pierwszy klucz z pęku i od razu zamieniam go na drugi. Od tygodnia otwieram drzwi za pierwszym razem!
by edward
* * * * *
Moja teściowa zabrała swojego pytona na wystawę węży połączoną z konkursem. Przywiozła srebrny medal. A jej pyton - dyplom za dwudzieste ósme.
by Peppone
* * * * *
- Cześć kochanie, co robisz?
- Leżę na sofie.
- Co masz na sobie?
- Talerzyk z Oreo.
by nicku
* * * * *
Żydzi niewiele różnią się od zmarłych.
Należy o nich mówić albo dobrze, albo uuu...antysemityzm.
by Peppone
* * * * *
Policja znalazła rozwiązanie na zakorkowane ulice i drogi. Konfiskaty samochodów pijanych kierowców po roku powinny rozładować sytuację.
by baraneck
* * * * *
Rośnie średnia długość życia w Polsce. Nikt nie chce umierać, bo wszyscy są ciekawi, jak się skończy ten bajzel.
by nicku
* * * * *
Siedzi smutny facet w barze, pije kolejkę za kolejką. W końcu barman go pyta:
- Stary, co się stało?
- Teściowa wróciła z podróży. Wypoczęta, opalona, kaktusa jako pamiątkę przywiozła...
- Bywa... rozumiem cię, stary.
- Gucio rozumiesz. Sam jej wykupiłem podróż pontonem po wodach Antarktyki.
by Peppone
* * * * *
100 odcinków temu bawiły nas takie dowcipy:
Wycieczki kulturoznawcze do Ałmaty dla Rosjan! W programie:
- obejrzenie amerykańskiego filmu fabularnego „Batman”
- Wizyta w McDonald's
- Degustacja Coca-Coli
by Peppone
* * * * *
Syn: Tato, widziałem faceta, który podciągnął się pięćdziesiąt razy jednym ciągiem, potrafiłbyś tak?
Ja: No ba! Ja mógłbym patrzeć jak podciąga się nawet sto razy!
by skijlen
* * * * *
Rozmowa telefoniczna.
- Cześć mamo, jestem w niewoli.
- Gdzie?
- Na Ukrainie...
- Jak będziesz wracał, to kup nam Big Maca.
by hiperferdex
* * * * *
Chcesz się jeszcze pośmiać? Zawsze możesz zajrzeć do naszej przepastnej kopalni dowcipów i poczytać 1069 poprzednich odcinków Wielopaka Weekendowego... Życzymy dobrej zabawy!