Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…NIECODZIENNIK SATYRYCZNO-PROWOKUJĄCY

Tajemnicze morderstwa dwóch Mary Morris – seryjny morderca czy błąd killera?

13 055  
106   12  
W historii amerykańskiej kryminologii istnieje wiele tajemniczych zbrodni, które do tej pory nie zostały wyjaśnione. Jedną z nich jest morderstwo dwóch kobiet o tym samym imieniu i nazwisku – Mary Morris. Zginęły w pobliżu tego samego miasta w odstępie kilku dni. Co więcej, wyglądały nawet dość podobnie. Eksperci uważają, że jest tu zbyt wiele zbiegów okoliczności, aby był to przypadek.

Pierwsze morderstwo

12 października 2000 roku 48-letnia Mary Lou Morris wsiadła do samochodu na podwórzu swojego domu na przedmieściach Houston. Jechała do pracy w banku, ale tam się na nią nie doczekano. Mąż Mary próbował się z nią skontaktować niemal przez cały dzień. O godzinie 17:00 zadzwonił na policję i zgłosił zaginięcie żony.


Poszukiwania kobiety nie trwały długo. Pod wieczór jej ciało znaleziono na leśnej drodze w całkowicie spalonym samochodzie, zaledwie kilka kilometrów od domu. Zwłoki były tak mocno spalone, że biegli musieli posłużyć się dokumentacją dentystyczną, aby potwierdzić ich tożsamość.

Badanie miejsca zdarzenia wykazało, że Mary Morris nie została okradziona. Wszystkie kosztowności, z wyjątkiem obrączki, były przy niej. Policja podejrzewała, że zabójca zabrał biżuterię na „pamiątkę” lub w celu okazania zamawiającemu zabójstwo klientowi.


Pani Morris prowadziła proste, spokojne życie, była przyzwoitą osobą, kochającą żoną oraz dobrą pracownicą. Przyjaciele i współpracownicy twierdzili, że to osoba dobroduszna, otwarta, pomagająca każdemu i że nie miała wrogów. Minęły trzy dni, a śledztwo nie posuwało się do przodu. Nie udało się odnaleźć osoby, która mogła mieć motyw, by zamordować tę 48-letnią kobietę.

Drugie morderstwo

Potem jednak wydarzyło się coś, co rzuciło nowe światło na tę zbrodnię. Cztery dni po pierwszym morderstwie doszło do drugiego. Ofiara została zabita w podobny sposób i pozostawiona w samochodzie bez zabrania jej wartościowych przedmiotów. Ofiara również nazywała się Mary Morris i była mniej więcej w tym samym wieku, a nawet z wyglądu podobna do pierwszej ofiary.


W tej sprawie od razu znaleziono dwóch podejrzanych. Druga Mary miała poważne problemy zarówno w domu, jak i w pracy. Mąż drugiej Morris już dawno stracił zainteresowanie żoną i zdradzał ją bez wyrzutów sumienia. W pracy, w klinice, kobieta miała wroga w osobie jednego z pielęgniarzy. Mężczyzna został wyrzucony z pracy i uważał, że winę za to ponosi Mary Morris.

Pewnego dnia kobieta znalazła na biurku notatkę z jednym słowem: „Umrzyj”. Następnie poprosiła męża, aby kupił jej pistolet i nauczył strzelać. Mąż spełnił tę prośbę, jednak, jak widać, posiadanie broni nie zawsze pomaga. Zabójstwo tej Mary Morris miało wyglądać na samobójstwo, ale upozorowanie samobójstwa było bardzo prymitywne.


Podczas przesłuchania mąż zmarłej zeznał, że w chwili jej śmierci był z córką w kinie. Nie znaleziono innych świadków, a ojciec nie wyraził zgody na przesłuchanie dziecka. Dziwne wydawało się też, że mężczyzna kategorycznie odmówił poddania się badaniu na wykrywaczu kłamstw. Z policją kontaktował się wyłącznie za pośrednictwem prawnika i zachowywał się wyzywająco. Jak się później okazało, jego żona była ubezpieczona na kwotę 700 tys. dolarów.

Fatalna pomyłka?

Drugie morderstwo sprawiło, że wersję zabójstwa na zlecenie zaczęto traktować serio. Być może mąż drugiej Mary Morris wynajął zabójcę, ale ten okazał się partaczem. Zabójca najpierw odebrał życie niewłaściwej Mary Morris i wykonał prawidłowe zlecenie dopiero za drugim podejściem. To wyjaśniałoby także zniknięcie obrączki z palca pierwszej ofiary – zabójca miał złożyć raport.

Mary Lou Morris (po lewej) i Mary McGinnis Morris

Za tą wersją przemawiała jeszcze jedna okoliczność. Dzień po pierwszym morderstwie policja w Houston otrzymała telefon. Anonimowa osoba stwierdziła, że morderstwo Mary Morris było pomyłką i natychmiast się rozłączyła. Nie udało się ustalić tożsamości dzwoniącego.

Pomimo pewnych tropów po śmierci drugiej Mary Morris, morderstwa pozostały nierozwiązane. Nie było wystarczających dowodów, aby postawić zarzuty któremukolwiek z podejrzanych.
2

Oglądany: 13055x | Komentarzy: 12 | Okejek: 106 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

03.05

02.05

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało