Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…NIECODZIENNIK SATYRYCZNO-PROWOKUJĄCY

Ludzie, którzy nie mają pojęcia, dlaczego są singlami, choć ich otoczenie doskonale to wie

48 623  
165   63  
Całe życie sami, bez żadnego trwałego związku i kompletnie nie rozumieją dlaczego taki los ich spotkał, mimo że całe otoczenie doskonale to widzi. Niestety są to najlepsze przykłady powiedzenia, że najciemniej jest pod latarnią.
Szwagier, nie przyjaciel. Ale cały czas opowiada te same żarty o kupie i pierdach. Nieustannie. Tak, niektóre kobiety lubią kloaczny humor, ale zazwyczaj chcą, żeby to było zabawne. Ma bardzo negatywne nastawienie do wszystkiego - znajduje obrazę lub coś złego w każdej sytuacji.


Ludzie, których lubią, nie są prawdziwi. Są wyidealizowanymi, karykaturalnymi karykaturami. Mój przyjaciel ma wiele do zaoferowania, ale szuka osoby, która nie istnieje. Trudno znaleźć coś, czego nie ma.

Typ facetów, których twierdzi, że lubi, nie jest tym, co faktycznie ją pociąga.
Wciąż powtarza, jak bardzo kocha nieśmiałych, introwertycznych, wrażliwych facetów, ale kiedy już takiego znajdzie i umawia się z nim na randkę, nagle "nie jest wystarczająco towarzyski, nie mówi wystarczająco dużo i jest zbyt nieśmiały!".

Myślę, że ma syndrom "mogę go naprawić" i tak naprawdę nie zdaje sobie z tego sprawy. Na przykład pociąga ją idea typowego nieśmiałego faceta, ale myśli, że kiedy będą w związku, nagle staną się bardziej otwarci i zmienią się w faceta, którego naprawdę chce. To tak nie działa!

Ciągle narzeka, że ludzie, z którymi się spotyka, nie są wystarczająco "dorośli" (sam ma już ponad trzydziestkę), ale nadal umawia się wyłącznie z 23-latkami.

Zamiast rozmawiać, ma krótki temperament i przyjmuje biernie agresywną postawę, gdy ktoś się z nią nie zgadza. Może to być najdrobniejsza kwestia, a ona musi upewnić się, że jej głos jest najbardziej dominujący w rozmowie. Jako jej przyjaciółka staram się zachować neutralne opinie i czuję się, jakbym chodziła z nią na skorupkach jaj przez prawie dekadę.

Nigdy nie była dla mnie problematyczna, aż do niedawna, kiedy pokazała mi swoją stronę, która moim zdaniem doprowadziła do jej niedawnego zerwania i dlaczego ma problemy z mężczyznami na dłuższą metę. Myślę, że w głębi duszy jest bardzo egocentryczna i pod wpływem filmów, które ogląda na TikTok i Instagramie o tym, jak mężczyzna powinien wiedzieć, jak cię kochać i dbać o ciebie w naturalny sposób. Jej standardy są nierealistyczne i trudno jest słuchać jej perspektywy tego, jak powinien wyglądać mężczyzna/związek w dzisiejszych czasach.


Zbyt głośny i imprezowy w wieku 45 lat.

Przyjaciółka mojej żony jest 50-letnią dziewicą, ciągle smutną, że nie może nikogo znaleźć. Jest wesołą osobą, ma dobrą energię, nie jest strasznie nieatrakcyjna. Ma jednak nadwagę (cierpi na chorobę, która utrudnia jej zrzucenie wagi). Interesują ją tylko sprawni fizycznie, "męscy" mężczyźni, którzy nie chcą mieć z nią nic wspólnego.

Twierdzi, że chce wysportowanego mężczyzny, ponieważ bycie z wysportowanym facetem sprawi, że schudnie i nabierze kondycji. W ogóle nie obniży swoich standardów. Mówi, że aplikacje randkowe są do bani, ponieważ wydaje się, że pasuje tylko do facetów, którzy pracują w IT (mimo że kilka jej przyjaciółek ma długie, udane małżeństwa z facetami z IT), więc myślę, że oni też nie są dla niej wystarczająco "męscy".

Znalazłam w sobie serce, by powiedzieć o tym przyjaciółce i to był OGROMNY błąd. Ale wciąż pytali i pomyślałam, że bezpiecznie jest powiedzieć prawdę. Moja przyjaciółka jest niesamowicie inteligentna, piękna, ma mnóstwo hobby, dużo podróżuje, jest hojna z czasem i pieniędzmi. Jej wadą jest to, że narzeka na wszystko! Nie może przejechać 10 minut bez narzekania na kierowców, drogę, to w co ubrani są piesi, że niebo jest zbyt niebieskie.

Przebywanie w jej towarzystwie jest męczące i jestem w 100% pewna, że to właśnie sprawia, że jest singielką. W każdym razie jej odpowiedź była taka, że wolałaby usłyszeć, że to jej wygląd, niż być atakowana za swoją osobowość. Więc tak, właśnie...



Jest mizoginem szukającym ostrych kobiet, a jednocześnie nie jest w stanie poradzić sobie ze swoim problemem z matką. Nie jest w stanie zrozumieć, że jego stosunek do kobiet odpycha je, gdy tylko otwarcie z nimi rozmawia.

Właściwie to kuzynka. Ma wielu krótkoterminowych chłopaków, każdy z nich jest początkowo "tym jedynym", bardzo wcześnie przedstawia go swoim dzieciom, publikuje mnóstwo zdjęć z ich randek... na każdym kroku ich randki, a potem zaczyna oczekiwać, że pomogą jej w domu i pracy dorywczej (sprzedaż szydełkowanych przedmiotów). I narzeka na Facebooku, jeśli oni nie rzucą wszystkiego, by jej pomóc. A kiedy ją rzucają, to oni są problemem.

Wciąż umawia się z walniętymi kobietami.

Takimi, które wybijają ci szybę w samochodzie, jeśli nie napiszesz do nich w ciągu godziny.


W poprzednim odcinku
14

Oglądany: 48623x | Komentarzy: 63 | Okejek: 165 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły
Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało