Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…BO POWAGA ZABIJA POWOLI

Najmocniejsze cytaty – Duda próbował po angielsku, ale dał sobie spokój

95 140  
306   106  
W dzisiejszym odcinku:
  • Gortat podpadł byłemu obozowi rządzącemu
  • Jest tak fatalnie, że olimpijczyk zapowiada zakończenie kariery
  • Wedel zmienił spot w Telewizji Republika. Sakiewicz się cieszy
  • „Biznesmeni i prostytutki” – brytyjski zespół wspomina pierwszą wizytę w Polsce

#1. Gortat podpadł byłemu obozowi rządzącemu

main_13ciekawa_statystyka_dotycz_ca_marcina_gortata.jpg
Marcin Gortat, nasz najlepszy koszykarz w historii, który grał w NBA (przynajmniej dopóki Sochan się nie rozkręci) lubi wdać w dyskusje ludźmi na x.com. Tym razem zaczął reagować na wpisy Beaty Szydło, Jana Kanthaka oraz Janusza Kowalskiego. Oczywiście poszło o najnowsze wydarzenia w Polsce i wszystko, co związane z Wąsikiem i Kamińskim. Do tego doszedł wywiad Donalda Tuska, na który Szydło zareagowała, pisząc:

Donald Tusk w swoim „wywiadzie” zaprezentował się jako człowiek pogrążony w nienawiści, ale też tchórzliwy, gdy zasłaniał się swoimi podwładnymi w rodzaju Bodnara lub Sienkiewicza - tak, jakby jako szef miałby nie odpowiadać za ich działania. Tusk nie odpowiedział na większość pytań, chociaż pytającym to najwyraźniej nie przeszkadzało. Jedyne, czego można się było dowiedzieć z tego godzinnego „wywiadu”, to tego, że Tusk będzie nadal atakował i niszczył kolejne polskie instytucje.

Gortat odpisał na to krótko:

Chyba inne wywiady oglądaliśmy?

Kilka dni wcześniej, komentując sprawę naszych tzw. „więźniów politycznych”, napisał, żartując:

Gdzie można dostać karnet multicela?

To nie spodobało się Kanthakowi, który stwierdził:

Wysoki jak dąb, głupi jak głąb.

„Młot” niezbyt tym się przejął, odpisując:

Odezwał się kolejny mitoman żyjący w wirtualnym/równoległym świecie. #placzek

Pod tym samym wpisem zareagował też Kowalski, dodając:

Szoruje pan po dnie.

Riposta Gortata kolejny raz była krótka:

W przeciwieństwie do pana daleko mam do dna. Dzwonię po Kołodziejczaka, żeby cię uspokoił. #odleciales

#2. Jest tak fatalnie, że olimpijczyk zapowiada zakończenie kariery

main_19pi_kne_sanki_w_asnor_czna_robota_okazyjna_cena_ny_grupa.jpg

Mateusz Sochowicz to saneczkarz, który brał udział w igrzyskach olimpijskich w 2018 i 2022 roku. Trzykrotnie został mistrzem Polski, brał udział w ośmiu mistrzostwach Europy i pięciu świata. Teraz postanowił zawiesić karierę, jeśli nic się nie zmieni. W oświadczeniu, które wrzucił na Instagrama, napisał:

Mam dosyć oszukiwania samego siebie, cytując Taco, że "może to coś zmieni".

Będziesz szybciej startował, to będziesz uzyskiwał lepsze czasy, 1 setka na starcie to 1 dziesiątka na mecie!

Może jestem upośledzony i nie umiem dobrze zjechać na sankach, ale nie na tyle, żeby nie widzieć co się dzieje wśród innych nacji, mam dosyć bycia przeciwnikiem dla Juniorów którzy przechodzą do Seniorów.

Dalej pisze:

Całe Saneczkarstwo oparte jest na jednym człowieku, który jest trenerem, kierowcą, logistykiem i jeszcze Emerytem, lecz jest, bo wie, że bez niego to wszystko przepadnie.

Jeśli nie zmieni się nic, związek nie podejmie dialogu związanego z angażem zachodnich fachowców, Ministerstwo nie zwiększy budżetu na ten cel, to ja dziękuję!


#3. Duda próbował po angielsku, ale dał sobie spokój

main_02inglisz_to_trudny_lend_id_.jpg

Prezydent Polski nie umie w języki i kropka. Już kilka razy byliśmy świadkami dziwnych wypowiedzi, kiedy Andrzej Duda próbuje zlepić sensowną wypowiedź podczas publicznych wystąpień. Ostatnia okazja trafia się teraz, podczas Forum Ekonomicznego w szwajcarskim Davos. Zaczęło się w środowy poranek, kiedy w połowie zdania lekko zaciął się i powiedział po angielsku:

Nie chcę... Nie chcę... Najmocniej przepraszam. Jest zbyt wcześnie rano.


Sytuacja podzieliła komentatorów. Dziennikarz RadiaWNET Łukasz A. Jankowski napisał:

Z całym szacunkiem, ale ja już nie mogę słuchać pana prezydenta jak mówi po angielsku. To trochę kompromitujące.

Michał Płociński z „Rzeczpospolitej” odparł:

IMHO za często przejmujemy się w Polsce tym, jak ktoś mówi po angielsku, z jakim akcentem itd. Chciałbym, byśmy tak, jak społeczeństwach "starego" Zachodu, mieli na to wywalone.

Na kolejnym panelu, kiedy padało dużo pytań do prezydenta, postanowił on poprosić dziennikarzy, żeby założyli słuchawki i włączyli urządzenia do tłumaczenia, bo będzie odpowiadał po polsku.

Widzicie w tym problem, że prezydent nie mówi płynnie po angielsku?


#4. Wedel zmienił spot w Telewizji Republika. Sakiewicz się cieszy

mowanienawiscitvrepublika-65a80a19207a1.png

Wszyscy chyba słyszeli o tym, że po kontrowersyjnych wypowiedziach gości Telewizji Republika różne marki zaczęły wycofywać swoje reklamy. Więcej o tym znajdziecie tutaj i tutaj. Później okazało się, że powiązana z Telewizją Polsat spółka, która handluje takimi miejscami reklamowymi, zagroziła karami za zerwanie umów. Dlatego kilka firm, których materiały promocyjne dalej są puszczane w Republice, postanowiło zmienić komunikat, który wyświetla się w miejscu reklam. Wedel, producent słodyczy, postanowił wyświetlić definicję mowy nienawiści autorstwa Rady Europy i ma być on pokazywany do czasu zdjęcia jego reklam.

Jak na to zareagowała Telewizja Republika? Są zadowoleni! Tomasz Sakiewicz tak skomentował sprawę:

Jestem zachwycony, bardzo mi się to podoba. Zawsze widziałem Republikę jako telewizję otwartą na debatę, ale nawet nie wiedziałem, że w blokach reklamowych też będzie debata.

Jego zdaniem jest ona wymierzona w rząd, a nie stację, której goście nie popisali się ostatnio.

Odbieram to oczywiście jako krytykę wielu wypowiedzi polityków, którzy na przykład atakowali ludzie wierzących za ich wiarę. Ale każdy może to odbierać jak chce. Wyrażają pogląd, z którym generalnie się zgadzam. Odbieram to jako krytykę osób z obozu rządzącego, które szczególnie atakują ludzi za sposób wyznawania wiary.

#5. „Biznesmeni i pr0stytutki” – brytyjski zespół wspomina pierwszą wizytę w Polsce

1280px-Saxon_Rockharz_2016_03.jpg

Brytyjski zespół Saxon zagra 30 marca w krakowskiej Tauron Arenie. Z tej okazji Biff Byford, wokalista, udzielił wywiadu, gdzie między innymi opowiedział o swojej trasie koncertowej z 1986 roku. Zespół zagrał wtedy w Warszawie, Wrocławiu i Łodzi. Tak to wspomina muzyk:

Pamiętam, że ochrona koncertów była bardzo surowa, było dużo policji. Chyba nie do końca rozumieli, dlaczego młodzi ludzie szaleją na punkcie rockowego zespołu. Nie wiedzieli, co się dzieje. Mieliśmy też „ochroniarzy” w hotelach, w których rezydowali sami biznesmeni i pr0stytutki (śmiech). Panowała atmosfera konspiracji. Ktoś się zawsze czaił na końcu korytarza. Było to dość dziwne.

Dodatkowo wyróżniali się śledzący ich każdy krok „tajniacy”:

Chodzili za nami cały czas. Nie wiem, co sobie myśleli. Co niby moglibyśmy zrobić (śmiech). Byli z nami cały czas. Ale fajnie było zagrać dla ludzi. Bilety były chyba dość tanie, bo przyszło wiele osób. Byliśmy jednym z pierwszych zespołów lat 80., który pojechał za Żelazną Kurtynę. Zainspirowaliśmy innych. Świetne doświadczenie. Ludzie wciąż o tym pamiętają. Nadal w Polsce czy na Węgrzech spotykam ludzi, którzy mówią: „Byłem tam z moją dziewczyną, miałem 14 lat”. Myślę, że dla nich to było ważne.


4

Oglądany: 95140x | Komentarzy: 106 | Okejek: 306 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły
Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało