Internauci o rzeczach, od których bardzo szybko się uzależnili

#1.

Napoje energetyczne. Byłem w stanie wyżłopać siedem puszek naraz. Nie mogłem rozpocząć dnia bez wypicia choć jednego energola. Teraz mam już spokój i nie tknąłem żadnego napoju od ponad roku.

#2.

2004 rok – World of Warcraft.

#3.

Cola zero.

#4.

Tzw. doom scrolling – czyli bezmyślne przewijanie ekranu w dół. Rzuciłem alkohol, rzuciłem fajki, ale tego g*wna rzucić nie mogę...

#5.

Słyszeliście kiedyś o czekoladoholikach? Bo ja jestem zwykłym alkoholikiem.

#6.

Niestety cukier w każdej formie.

#7.

Masturbacja.

#8.

Filmy i seriale, na punkcie których mój autystyczny łeb ma hiperfiksacje.

#9.

Zioło potrafi zniszczyć życie, jeśli się nad tym nie panuje. Nie pozwólcie, aby to przejęło kontrolę nad wami.

#10.

Morfina.

Nie polecam. Od 11 lat jestem czysty.

#11.

Pringlesy. Jak już otworzę paczkę, muszę zjeść do końca. Powinni umieszczać jakieś ostrzeżenie na paczce.

#12.

Wyrywanie sobie włosów.

Intensywny niepokój, jaki nawiedził mnie po dwudziestych urodzinach, sprawił, że pewnego dnia bez zastanowienia wyrwałam sobie pojedynczy włos. Cztery lata później nie wychodzę z domu bez peruki albo czapki (mam łyse placki na głowie i niechlujną fryzurę przez odrastające dłuższe i krótsze włosy). Okazało się, że to forma zaburzenia obsesyjno-kompulsyjnego zwana trichotillomanią.

Z dobrych wieści – od dwóch tygodni nie wyrywam włosów.

#13.

Szczerze, czytanie!

Nie robiłem tego zbyt często, ale kiedy raz postanowiłem sięgnąć po książkę, to nie mogę się oderwać. Od tamtej pory jestem innym człowiekiem i czytanie naprawdę poszerza zakres słownictwa.

#14.

Kawa.

#15.

Seks. Serio, nie żartuję.

#16.

Treningi na siłowni. Trochę mi zajęło, żeby się w to wkręcić, ale teraz jestem poważnie uzależniony.

#17.

TikTok. Byłem jedną z tych osób, które deklarowały, że nigdy nie pobiorą aplikacji. Aż do roku 2021, kiedy to przepadłem na zawsze...

#18.

Kokaina.