Największe obciachy – Młodzi nie potrafią używać komputerów

#1. Peany na cześć nowego szefa TVP, a potem awans

Pisanie listu motywacyjnego chyba wyniesiono na nowy poziom. Izabela Żuchowska-Rukat została nową szefową rozrywki w Telewizji Polskiej, a dokładniej dyrektorką Agencji Kreacji Rozrywki i Oprawy Telewizji Polskiej. Jakiś czas temu na jej prywatnym profilu na FB pojawił się wpis z wierszem skierowanym bezpośrednio do nowego szefa TVP Tomasza Syguta. Mogliśmy tam znaleźć:

Tomku Witaj Ponownie! W Sejmie mają Hołownię A my znów mamy Ciebie I rym jeden – jak w niebie!" – zaczęła. – Dobrze, że tu wróciłeś (...) Wnosisz cud normalności (...) Niech znikną czasy podłe! (...) Teraz Era Syguta.

Dzieło nie jest już widoczne na jej profilu nawet dla znajomych prezesa Syguta, ale w internecie nic nie ginie. Czytacie na własną odpowiedzialność:


Jak Wam podobają się takie rymy?

#2. Młodzi nie potrafią używać komputerów

Kilka lat temu zwracano uwagę, że młodsze pokolenia szybko oswajają się z technologiami i dzięki temu będą miały lepszy start, będąc już obeznanymi w temacie obsługi sprzętu, w tym komputerów. Teraz okazało się, że poszło to za szybko, a sprawa wygląda bardzo słabo. Do tego stopnia, że młodzi nie znają nawet skrótów klawiszowych. Zdaniem Anne Cordier z Uniwersytetu Lotaryńskiego winne są temu smartfony, które są bardziej intuicyjne:

Umiejętności, które uważamy za podstawowe jako dorośli, którzy dorastali z komputerami, nie są podstawowe dla pokolenia, które urodziło się ze smartfonem w rękach. Kiedy dzieci są małe, dajemy im ekran do oglądania filmów na YouTube. Kiedy są starsze, tworzą profile na Snapchacie lub TikToku. Następnie zaczynają grać w gry wideo na komputerze.

Problemem jest, że nie bardzo wiadomo, jak rozwiązać ten problem. Teoretycznie rodzice mogliby starać się przyswajać dzieciom wcześniej obsługę komputera, ale mało kto wierzy, że młodzi poświęcą im więcej czasu niż telefonom i tabletom.

#3. PiS zbiera pieniądze dla rodzin Wąsika i Kamińskiego

Sprawa jest tak dynamiczna, że aż strach pisać o Mariuszu Kamińskim i Macieju Wąsiku. Kiedy to będziecie czytać, mogą być już poza więzieniem, ale przyjmijmy, że ciągle siedzą. Mały skrót i zbiór śmiesznych obrazków znajdziecie tutaj. Ciekawa rzecz w sprawie wydarzyła się po tym, jak panowie trafili do więzienia. W jednym z wywiadów Przemysław Czarnek, były minister edukacji, zakomunikował, że politycy opozycji rozpoczną zbiórkę pieniędzy dla rodzin skazanych kolegów. W rozmowie z Radiem Zet powiedział:

Rozpoczynamy dziś zbiórkę środków finansowych na rodziny pana Kamińskiego i pana Wąsika. To nasi przyjaciele. Mają rodziny, dzieci w wieku szkolnym. Dzieci dziś płaczą, żony się modlą na różańcach.

Poważnie, po tylu latach nie mają nic odłożonego, nie mają też przyjaciół w partii, że trzeba zbiórkę organizować? Dodatkowo, gdybyście mieli wątpliwości, to nie było aresztowanie, a uprowadzenie! Tak Czarnek powiedział o akcji policji:

Wczoraj z użyciem siły weszła do Pałacu Prezydenckiego i uprowadziła gości prezydenta Rzeczpospolitej Polskiej, których on ułaskawił, i osadziła w więzieniu.

#4. Radnym przeszkadza rzeźba

Rzeźba pod nazwą „Kościół bez Boga” została ustawiona ogródku gastronomicznym świdnickiego klubu „Łaźnia” przy Parku Centralnym. O jej usunięcie wnioskują radni Prawa i Sprawiedliwości, którzy napisali:

Prosimy o przedsięwzięcie działań mających na celu usunięcie budowli zbudowanej w ogrodzeniu (w miejscu publicznym) restauracji „Łaźnia” przy placu Ludowym, przy wyjściu z Parku Centralnego, obok schodów do ul. Wojska Polskiego (obok seminarium). Jeśli właściciel jest niewierzący, to jego sprawa i jego problem – w to nie wnikamy – ale niech nie obraża nas i naszej wiary.

Autorem rzeźby jest właściciel klubu, który tak skomentował sprawę:

W jaki sposób obraża ona uczucia religijne? Możliwe, że chodzi o jej tytuł. Wynika on z tego, że Kościół obraża sam siebie. Postępowanie niektórych kapłanów jest obraźliwe dla samego Kościoła. Kościół powinien tą sprawę rozliczyć, ale nie chce tego zrobić – zwłaszcza polski Kościół. Jeżeli patrzymy na światowy Kościół, to jakieś ruchy są, natomiast polskie „bizancjum” nie ma na to najmniejszej ochoty. Zabrałem głos w sprawie sytuacji, która nas otacza. Absolutnie ta rzeźba nie jest zwrócona przeciwko Bogu. Ja przeciwko Bogu nic nie mam. Ja Boga bronię przed Kościołem i przed tym zdziwaczeniem, które powstało już wcześniej, a o którym teraz wszyscy się dowiedzieliśmy. Specjalnie wyważyłem, co mogę w tym temacie zrobić, żeby zabrać głos i nikogo nie urazić. Zresztą gdyby nie było tego podpisu, to ktoś mógłby pomyśleć, że jest to kolejny krzyż chwalący Pana. Nie zawiesiłem tam gołej kobiety ani nie odwróciłem Chrystusa do góry nogami.

Beata Moskal-Słaniewska, prezydent miasta, odrzuciła możliwość interwencji w sprawie rzeźby, która znajduje się na prywatnym terenie i odesłała radnych do prokuratury:

Jako prezydent miasta nie posiadam uprawnień ani kompetencji do ingerencji w zaistniałą sytuację, która nie narusza porządku prawnego gwarantowanego wszystkim obywatelom. Szanując Państwa osobiste uczucia religijne, proponuję skorzystać z przysługującej drogi prawnej jaką jest możliwość złożenia zawiadomienia do prokuratury, zgłaszając zaistniałą sytuację.

#5. Kościół dostał 400 tys. i ludzie są wkurzeni

Kojarzycie Centralny Port Komunikacyjny? To ta inwestycja pod Warszawą, która do tej pory kosztowała już kilkaset milionów złotych, a to tylko koszt zatrudnienia wykwalifikowanych kadr i projektów z międzynarodowymi firmami. Ogólnie ludzie, których miejsca zamieszkania i okolice obejmie to wszystko nie są zachwyceni i ciągle protestują. Mowa też jest o rodzinnych tragediach, a część domów została już rozebrana. Teraz okazało się, że jest tam ktoś, kto jest zadowolony z tej inwestycji – lokalny kościół w miejscowości Wiskitki. Na jego profilu FB pojawiła się informacja o datku, który kościół otrzymał od Spółki CPK na remonty:

Z dużą satysfakcją informuję wiernych parafii pw. Św. Stanisława BM. w Wiskitkach, że Spółka Centralny Port Komunikacyjny z siedzibą w Warszawie przekazała kwotę pieniężną w wysokości 400 000 złotych na cele kultu religijnego z przeznaczeniem na sfinansowanie renowacji trzech ołtarzy bocznych (Ołtarza Krzyża Świętego, Ołtarza Adoracji Trójcy Przenajświętszej przez Wszystkich Świętych oraz Matki Bożej Różańcowej), znajdujących się w kościele w Wiskitkach. Remont ten jest sponsorowany w 100%, ze środków pochodzących ze Spółki CPK.
Ks. dr Witold Okrasa – proboszcz parafii Wiskitki

Komentarze w miarę szybko wyłączono, ale to, co zostało, możecie przeczytać poniżej:

– Wstyd!!! Wstyd dla kościoła, jak można przyjąć pieniądze od prześladowców niewinnych ludzi!!!??? Mafia CPK jest odpowiedzialna za prześladowanie, myśli samobójcze dzieci i dorosłych ok. 20 tys ludzi!! Ludzie popełniają samobójstwa!!! A Kościół nie widzi w tym nic złego!!! Hańba!!! Żenada!!!Kościół się sprzedał !!! Pieniądze zamiast na uczciwe odszkodowania trafiają na renowację ołtarzy...to się w głowie nie mieści!!! I jeszcze ksiądz chwali tych zbrodniarzy!!!

– Wstyd!

– To przechodzi ludzkie pojęcie. Nawet czarne capy dały się kupić za państwowe pieniądze "datkowi" CPK , spółki Skarbu Państwa niszczącej psychicznie i fizycznie od 7 lat mieszkańców gminy Wiskitki, Teresin. Baranów. Nie dziwota, że kościoły puste, tylko stare dziady tam chodzą.

W poprzednim odcinku: Pirat drogowy o pseudonimie Frog ostatecznie uniewinniony