Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…NIECODZIENNIK SATYRYCZNO-PROWOKUJĄCY

Największe obciachy – Były minister cyfryzacji udostępnił na swoim koncie erotyczne zdjęcia, a potem stwierdził, że ktoś mu się włamał

67 357  
303   173  
Dzisiaj:
  • Poseł Konfederacji wyzywa posłów Zjednoczonej Prawicy od frajerów
  • Centrum Życia i Rodziny porównuje in vitro do strzelania do dzieci
  • W trakcie losowania Euro 2024 ktoś puścił w tle dźwięki z p0rn0sa
  • Apteka "Przy Chełmskiej" w Warszawie promuje się w sieci nietypowymi zdjęciami

#1. Poseł Konfederacji wyzywa posłów Zjednoczonej Prawicy od frajerów



Posłowi Konfederacji, Witoldowi Tumanowiczowu, ostatnio lekko puściły hamulce. Stało się to w trakcie jego wystąpienia w roli gościa w programie TVP Tu się mówi. Temat zszedł na interesy naszego kraju i na naszą suwerenność.

No i się zaczęło... Tumanowicz zaczął wytykać posłom Prawa i Sprawiedliwości oraz Suwerennej Polski, że dość kiepsko u nich z tą suwerennością, o której tak dużo mówią, a Konfederacja działa o wiele mocniej w tym temacie:

Nie użyliście prawa weta, by zatrzymać pakiet Fit for 55, czyli szaleńczej dekarbonizacji pod dyktando eko-terrorystów i szaleńców klimatycznych. Zgodziliście się na mechanizm pieniądze za praworządność, zgodziliście się na kamienie milowe, podatki unijne, wspólny unijny dług, podatek od aut spalinowych. A teraz ronicie krokodyle łzy nad suwerennością, którą sami sprzedaliście za pieniądze z KPO, których nawet nie dostaliście! To było zwykłe frajerstwo.

#2. Centrum Życia i Rodziny porównuje in vitro do strzelania do dzieci


Jako iż temat in vitro jest teraz na czasie, to Centrum Życia i Rodziny postanowiło również zabrać głos w dyskusji i wytłumaczyć ludziom, na czym w ich mniemaniu polega in vitro. Wpis wzbudził bardzo wiele kontrowersji i nie ma się czemu dziwić, bo ich zdaniem in vitro to w uproszczeniu rozstrzeliwanie dzieci:

Najpierw zachęcam Państwa do uruchomienia wyobraźni.

Wyobraźmy sobie klasę, w której jest sześcioro uczniów. Czwórka z nich jest zdrowa rumiana, jeden nieco zasmarkany, jeden z lekkim zezem i płaskostopiem.
Do klasy wchodzi grono przemądrzałych lekarzy, którzy badają dzieci, po czym wybierają dwójkę najzdrowiej wyglądających, trójkę wtrącają do więzienia, a jednego… rozstrzeliwują (oczywiście w ukryciu przed policją)


#3. W trakcie losowania Euro 2024 ktoś puścił w tle dźwięki z p0rn0sa


W trakcie losowania fazy grupowej dla przyszłorocznych rozgrywek w ramach Euro 2024 doszło do skandalu. W pewnym momencie, kiedy skupienie widzów sięgało zenitu, w tle nagle zaczęły rozbrzmiewać kobiece jęki podobne do tych, jakie możemy usłyszeć w filmach dla dorosłych:


UEFA od razu zapowiedziała, że zajmie się zbadaniem tej sprawy i na pewno nie odpuści żartownisiowi. Sprawa jednak rozwiązała się bardzo szybko, bo ktoś przyznał się do psikusa. Żartownisiem okazał się Daniel "BMWJarvo" Jarvis, który wprost powiedział:

Słuchajcie. To byliśmy my. To my umieściliśmy tam telefon. Zadzwoniliśmy z dźwiękiem uprawianego seksu na losowaniu Euro 2024.

Podobno mężczyzna zostawił swój telefon w pomieszczeniu, w którym odbywało się losowanie, uprzednio ustawiając odpowiedni dzwonek, który mogliśmy słyszeć. Potem wystarczyło zadzwonić na ten telefon i kawał gotowy.

#4. Były minister cyfryzacji udostępnił na swoim koncie erotyczne zdjęcia, a potem stwierdził, że ktoś mu się włamał


Ach ci przeklęci hakerzy! Nic innego im w głowie, tylko włamywać się na konta na Twitterze (X) znanych osób ze świata polityki i udostępniać tam półnagie panie. Już niejednokrotnie byliśmy świadkami podobnych "włamów". Tym razem jego ofiarą padła polityk KO i były minister cyfryzacji, Michał Boni.

Za pośrednictwem jego konta zostały udostępnione zdjęcia amerykańskiej modelki i influencerki Olivii Casty. Dodam tylko, że były to zdjęcia... dość wymowne.


Reakcja oczywiście wedle standardowego schematu. Ślady usuwamy, a potem piszemy, że ktoś się włamał na konto:


#5. Apteka "Przy Chełmskiej" w Warszawie promuje się w sieci nietypowymi zdjęciami


Przy ulicy Chełmskiej w Warszawie mieści się apteka o jakże wymownej nazwie "Przy Chełmskiej". I pewnie nie byłoby w niej nic dziwnego, gdyby nie fakt, że jej (prawdopodobnie) właścicielka zdecydowała się na dość specyficzny rodzaj promocji placówki.

Wystarczy zajrzeć na profil apteki na Google, aby obejrzeć całą galerię nietypowych fotografii. A oto mała próbka:





Trzeba przyznać, że jest to dość nietypowa forma promocji, która nie umknęła czujnej uwadze Wykopowiczów.

W poprzednim odcinku: W nocy straciła „prawko”, a rano pojechała na policję

3

Oglądany: 67357x | Komentarzy: 173 | Okejek: 303 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

09.05

08.05

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało