Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…BO POWAGA ZABIJA POWOLI

Straszne czasy polowań: najsłynniejsze „czarownice”, które zostały skazane na śmierć

19 689  
101   79  
Średniowiecze, a także i czasy późniejsze, były bardzo trudnym okresem dla kobiet. Pierwszy lepszy mógł oskarżyć kobietę o czary, a najczęściej puste słowa docierały do uszu tych, którzy uważali, że mają prawo osądzać i wykonywać wyroki. Między XIV a XVIII wiekiem w Europie spalono około 40-50 tysięcy tzw. czarownic. Najczęściej masowa histeria (np. sąd w Salem) zaczynała się od konkretnych osób – na przykład tych kobiet:


#1. Malin Matsdotter


W Sztokholmie wierzono, że czarownice porywają dzieci. Praczka Malin Matsdotter została oskarżona o czary i skazana na spalenie żywcem, straszną kaźń powszechną w Europie, ale nigdy wcześniej niestosowaną w Szwecji. Podczas procesu Malin nie wyrażała skruchy, oświadczyła, że jest niewinna i podeszła do stosu z wysoko uniesioną głową. Była pierwszą i ostatnią kobietą spaloną żywcem w Szwecji. Podobno nawet płonąc na stosie, Malin nie odezwała się ani słowem – a przecież wszyscy wiedzą, że czarownice nie boją się bólu...

#2. Bridget Bishop


W 1692 roku w amerykańskim miasteczku Salem odbył się najgłośniejszy proces czarownic w historii. W sumie od 172 do 200 kobiet zostało oskarżonych o czary, z czego 19 powieszono, a resztę wtrącono do więzienia. Wszystko zaczęło się od tego, że dwie dziewczynki, 9-letnia Betty i 11-letnia Abigail, zaczęły się dziwnie zachowywać: popadały a to w apatię, a to w ferwor zabawy. Czasem upadały na podłogę w konwulsjach, krzyczały i wołały kogoś, często nie w ojczystym języku. Kiedy ich ojciec, miejscowy pastor Samuel Parris, zaczął się przy nich modlić, siostry zakryły uszy i zaczęły krzyczeć jeszcze głośniej.

Potem siostry zaczęły wykrzykiwać imiona, najpierw służącej, a potem innych kobiet. Coraz więcej kobiet trafiało do więzień. Pierwszą straconą była właścicielka kilku miejskich tawern, Bridget Bishop. Była znana w mieście jako wyjątkowa, odnosząca sukcesy kobieta, ale opinia publiczna potępiła ją za nadmierną ekstrawagancję – miłość do wyzywających czerwonych sukienek. Bridget została oskarżona o czary – wyrządzanie szkód Betty, Abigail i innym dziewczętom, psucie bydła i używanie lalek do czarów. Niektórzy miejscowi mówili, że widzieli, jak używała tych lalek: wbijała w nie igły, podpalała lalki i tym podobne.
Podczas procesu Bishop zachowywała się niezwykle prowokacyjnie i w końcu została powieszona.

#3. Agnes Sampson


W 1590 roku, w przeddzień Wszystkich Świętych, u wybrzeży Szkocji rozpętała się straszna burza. Burze w tych miejscach były na porządku dziennym, ale tym razem sztorm uderzył w statek księżnej Anny – oblubienicy szkockiego króla Jakuba IV. Statek cudem ocalał, a cała flotylla musiała zatrzymać się w Norwegii, aby przeczekać złą pogodę. Burze ciągnęły się długo, a król osobiście wyruszył na spotkanie ze swoją przyszłą żoną i udało mu się do niej dotrzeć. Kiedy jednak para królewska próbowała przedrzeć się przez morze do Szkocji, burza uderzyła ponownie.

Po długiej i wyczerpującej podróży para dotarła na miejsce. Przesądny król był pewien, że burza, która spadła na ich statki, nie była przypadkowa, ale wywołana czarami. Tak zaczęło się polowanie na czarownice w Szkocji.

Pierwszą, której postawiono zarzuty, była położna hrabstwa East Lothian Agnes Sampson. Mówiono, że to szatan nakazał Agnes i innym czarownicom wywołać burzę, która zniszczy królową Annę. Kobieta była torturowana: najpierw włożono jej specjalne urządzenie zwane „uzdą wiedźmy”, a kiedy przyznała się do wszystkiego i wydała kolejnych pięć wspólniczek, została uduszona i spalona na stosie. Na tym historia się nie kończy. Później w salach Pałacu Holyrood podobno często spotykano ducha Agnes i mówiono, że kto go zobaczy, z pewnością utonie.

#4. Ane Koldings


Ane Koldings była kolejną kobietą oskarżoną o czary podczas szkockiego polowania na czarownice. To jej imię jako pierwsze wymieniła wspomniana Agnes Sampson.

Trzeba przyznać, że Ane naprawdę zachowywała się dziwnie – przynajmniej według ówczesnych mieszkańców. Uwielbiała samotnie wędrować po polach i lasach Szkocji, rzadko chodziła do kościoła i prawie z nikim się nie komunikowała. Kobieta była biedna, nie miała wpływowych krewnych, więc łatwiej było ją oskarżyć o czary. Przyznała się też, po torturach, do udziału w wywołaniu burzy i komunikacji z Szatanem. Co więcej, powiedziała, że podczas swojego dziewictwa karmiła piersią małego syna Szatana. Ane została spalona żywcem na stosie, a do historii przeszła pod imieniem Matki Diabła.

#5. Entienne Gillis


W 1613 roku w Holandii stracono więcej czarownic niż w większości krajów europejskich.
Jako pierwsza na stos poszła Entienne Gillis, położna oskarżona o przeklinanie noworodków. Entienne była już za kratkami, kiedy w miasteczku Straelen wybuchła zaraza, która pochłonęła życie setek dzieci. Podczas tortur Entienne została zmuszona do wyznania, że w młodości spała z diabłem, zabijała nienarodzone dzieci i maleńkie dzieci. Kobieta podała szereg imion i według legendy rzuciła klątwę na całe miasto, zanim została powieszona.

Podczas tego procesu stracono łącznie 63 kobiety. Wszystkie wyznały, że diabeł kazał im czynić zło i nie mogły się sprzeciwić.

#6. Merga Bien


Niemiecki łowca czarownic (opat na pół etatu i burmistrz miasta Fulda) Balthasar von Dernbach aresztował Mergę Bean pod zarzutem zabicia męża czarami. Ciężarnej wdowy nie uwolniono od tortur – Inkwizycja uznała samego diabła za ojca nienarodzonego dziecka. Merga została szybko skazana i spalona, a Dernbach przez następne trzy lata ścigał czarownice w całej Hesji, co zaowocowało egzekucją kolejnych 250 osób. Historyczne procesy czarownic w Fuldzie zakończyły się dopiero wraz ze śmiercią samego opata.

Źródła: 1, 2
2

Oglądany: 19689x | Komentarzy: 79 | Okejek: 101 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

09.05

08.05

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało