Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…NIECODZIENNIK SATYRYCZNO-PROWOKUJĄCY

Netflix przekracza kolejną granicę „politycznej poprawności”

29 303  
283   60  
Być może już do Was dotarło, że znany serwis streamingowy zaprezentował zwiastun odcinka serialu dokumentalnego poświęcony Kleopatrze. Zwiastun ten przykuł uwagę Profesora Pingwina, który na Twitterze przeanalizował, ile w tej produkcji jest „dokumentu”, a ile spaczonej politycznej poprawności.
Przysiadłem do tematu najnowszego dokumentu Netflixa pt.: "Królowa Kleopatra".


O czym mowa? Pięć dni temu Netflix wypuścił pierwszy zwiastun "dokumentu" traktującego o postaci królowej Kleopatry VII. Dla mniej zorientowanych - jest to ta najsłynniejsza z Kleopatr, ostatni panujący faraon Egiptu oraz kochanka Cezara i Marka Antoniusza.

Od razu ogromne kontrowersje wzbudziła aktorka, którą do roli Kleopatry wybrał Netflix - a konkretnie jej kolor skóry. Czy zatem Kleopatra VII była czarnoskórą kobietą? Nie ma żadnej poszlaki wskazującej na to, co więcej mamy dowody, że było wręcz przeciwnie.


Kiedy spojrzymy na to, jak ją przedstawiano za jej czasów, możemy zobaczyć nie afrykańską, czarnoskórą królową, a osobę o rysach twarzy charakterystycznych dla ludzi z europejskiej części obszaru Morza Śródziemnego.

Nic dziwnego: Kleopatra pochodziła z dynastii Ptolemeuszy, która rządziła Egiptem od czasu rozpadu imperium Aleksandra Wielkiego przez blisko 300 lat, a sam Ptolemeusz I Soter, jeden z diadochów Aleksandra i późniejszy faraon pochodził z Macedonii.


Ktoś powie: "no dobrze, ale przez 300 lat dynastia mogła się przemieszać z lokalną ludnością i zmieszać z kimś czarnoskórym." Przeczy temu kilka rzeczy: po pierwsze - wizerunki jej rodziców: Ptolemeusza XII i Kleopatry. Kolejną jest fakt, że dynastia ptolemejska przez cały okres trwania bardzo silnie odnosiła się do swojego greko-macedońskiego dziedzictwa, o czym świadczą chociażby przedmioty z tego okresu (na których stylizowali się w helleńskie motywy), zachowanie zwyczajów przodków czy fakt, że ich domyślnym językiem był grecki, a prawdopodobnie dopiero Kleopatra VII znała w ogóle egipski i potrafiła czytać hieroglify.

Powszechną praktyką w dynastii było również kazirodztwo, mające na celu zachowanie hermetyczności rodu oraz zapobieganie konfliktom. Sama Kleopatra VII została wydana za swojego rodzonego brata Ptolemeusza XIII, a ich rodzice byli bliskimi kuzynami.


Niestety nie jest to jedyny problem ze zwiastunem nowego dokumentu Netflixa. Cała seria nosząca nazwę "Afrykańskie Królowe" (Queen Cleopatra to drugi odcinek) jest produkowana pod pieczą Jady Pinkett Smith (aktorki, piosenkarki oraz żony Willa Smitha).


Jak twierdzą twórcy, seria dokumentów ma pokazać silne, czarne kobiety z dziejów Afryki - i to niestety widać w zwiastunie produkcji. Kleopatrze w usta wkładane są absurdalne zdania i przypisywane role jakich pełnić zwyczajnie nie mogła. Kleopatra to praktycznie egipska nacjonalistka.


Sprytna, pozbawiona emocji strong woman wypowiadająca tanie frazesy, że jest "królową królów" czy że "nie ma Rzymu bez Egiptu". Patrząc na to, że rządziła w schyłkowym okresie tego państwa oraz że jej rządy de facto doprowadziły do upadku dynastii i wpadnięcia Egiptu pod rzymską zależność, brzmi to wszystko jak nieśmieszny żart.


Jest to produkcja niesamowicie szkodliwa, bo nakręcona pod tezę o "silnej, czarnej kobiecie", w dodatku udająca dokument, by "nabrać" jak największą liczbę osób. Najlepszym podsumowaniem tej produkcji niech będzie cytat z wypowiedzi babci jednej z pań, które występują w "dokumencie": "Nie dbam o to, co mówią ci w szkole, Kleopatra była czarna".


Ten "dokument" to próba przepisywania historii na nowo przy absolutnym braku poszanowania dla faktów, wiedzy oraz pracy naukowców - historyków i archeologów.


Serial nie przeszedł bez echa w samym Egipcie. Były minister tego kraju skrytykował zakłamywanie historii, a pewien prawnik nawet pozwał Netflixa, domagając się zakazu emisji tego odcinka.


My w Redakcji JM jesteśmy jednak zgodni, że królowa egipska jest i była tylko jedna.


Oczekujemy również na kolejne produkcje tego serwisu streamingowego.

„Nad Niemnem”


„Krzyżacy”


Historia życia Kopernika


Jednego jednak możemy być pewni. Żaden poprawny politycznie producent nie zdecyduje się na obsadzenie czarnoskórego aktora w roli Tarzana. Murzyn zachowujący się jak małpa? Na to się nie odważą.



3

Oglądany: 29303x | Komentarzy: 60 | Okejek: 283 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły
Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało