Wielopak Weekendowy – ...lubicie go czy nie?

Postanowiłem sprawdzić, czy znajomi pamiętają datę moich urodzin i przeniosłem ją tydzień wcześniej we wszystkich portalach społecznościowych.
Pierwsza życzenia złożyła mi żona.

by Peppone

* * * * *

Katolicy są dziwni. Z końcem roku świętują narodziny Jezusa, a trzy miesiące później świętują jego ukrzyżowanie. Zastanówcie się w końcu – lubicie go czy nie?

by skijlen

* * * * *

– Jak faceci dbają o cerę?
– Pilnują, żeby im nikt w mordę nie dał.

by Peppone

* * * * *


Szukam domu dla małego, wk*rwiającego pieska, który strasznie szczeka. Jeżeli jesteś zainteresowany, to daj mi znać. Skoczę tylko na chwilę do sąsiada i już jest twój!

by skijlen

* * * * *

Ponieważ Coca-Cola wyszła z Rosji, postanowiono wdrożyć produkcję zastępczą. Przeprowadzono ślepe testy kilku receptur. Z zauważalną przewagą wygrał bimber zabarwiony herbatą.

by Peppone

* * * * *

Ośmioro ludzi zaginęło po wybuchu budynku mieszkalnego w Marsylii. Jakie zaginęło? To jest tak, jak wtedy, kiedy syn pyta matkę, gdzie są jego gacie. Odpowiedź jest tylko jedna: „Poszukaj dokładniej, to znajdziesz”.

by skijlen

* * * * *


Te głupie wgłębienia na brzuchu, które nazywacie kaloryferem – tak obwisają tkanki z powodu braku serników w organizmie. Mówię to jako ekspert.

by Peppone

* * * * *

Woda może rozwiązać wszystkie nasze problemy. Tracisz na wadze? Napij się wody. Chcesz oczyścić organizm? Napij się wody. Ktoś cię wk*rwia? Utop go.

by skijlen

* * * * *

- Tato, jestem w ciąży, co mam robić?!
- Skąd mam wiedzieć? Nigdy nie byłem w ciąży.

by Peppone

* * * * *

100 odcinków temu bawiły nas takie dowcipy:

Lucjan od pewnego czasu zaczął bardzo skutecznie chować się na magazynie. A to wszystko przez to, że opacznie zrozumiał, że „dobrego pracownika trudno znaleźć”.

by SeverH

* * * * *

Jezus ma być ukrzyżowany i krzyczy: „Zostawcie mnie skurwiele! Nic wam nie zrobiłem, wy w dupę je*ane lachociągi!”. Odzywa się Piotr: „Mistrzu, tutaj jest prasa...”. Jezus: „Wybacz im, bo nie wiedzą co czynią”.

by skijlen

* * * * *

W czasie rządów cara Aleksandra III pewien marynarz o nazwisku Orieszkin schlał się w tawernie koszarowej i zaczął wszystkich wyzywać. Próbowano przemówić mu do rozumu, wskazywano na portret cara – zwierzchnika marynarki. Na to Orieszkin odpowiedział:
– A pluję na waszego cara!
Orieszkina aresztowano i wszczęto postępowanie o zniewagę cara. Zaznajomiwszy się ze sprawą, car zdał sobie sprawę, że jest ona niegodna jego majestatu i dopisał na dole ostatniej strony:
„Sprawę umorzyć. Orieszkina zwolnić. Moich portretów po tawernach nie wieszać. Przekazać Orieszkinowi, że też na niego pluję”.

by Peppone

* * * * *

Chcesz się jeszcze pośmiać? Zawsze możesz zajrzeć do naszej przepastnej kopalni dowcipów i poczytać 1022 poprzednich odcinków Wielopaka Weekendowego... Życzymy dobrej zabawy