Kolejne spotkanie z dziwnymi tradycjami i obrzędami. Niektóre z nich mogą szokować...
Corocznie od 1982 roku w Belgii odbywają się międzynarodowe wyścigi... wanien. Zasady są proste – 50 zawodników w wannach ustawia się na starcie i płyną do mety. Wygrywa najlepszy.
Mieszkańcy miasta Bessières na południu Francji mają wyjątkową tradycję witania wiosny: dzień po świętach wielkanocnych przygotowują ogromny omlet składający się z ponad 4500 jajek, którym można nakarmić do 1000 osób. Ponoć pierwszy wielki omlet kazał przygotować Napoleon Bonaparte i od tamtego czasu takowy omlet przygotowuje się co roku.
Tradycyjna szkocka konkurencja sportowa, rzut palem, rzut kłodą. Konkurencja ta polega na utrzymaniu pionowo, a następnie rzuceniu długiego pala lub kłody. Zawodnik trzyma pal za węższy koniec i balansuje nim, żeby nie upadł. Następnie biegnie do przodu i wyrzuca pal tak, aby pal obrócił się o 180º i szerszy koniec upadł na ziemię. Dodatkowo węższy koniec, który początkowo trzymał atleta, po dokonaniu obrotu o 90º powinien upaść jak najbliżej godziny dwunastej, mierzonej względem kierunku biegu.
Jesz wiśnię i plujesz pestką. Im dalej, tym lepiej. Uczestnicy nie mogą ściskać policzków rękami ani używać żadnych wspomagaczy. Liczą się tylko płuca.
W małej wiosce Vrontados na greckiej wyspie Chios stoją naprzeciwko siebie dwa kościoły. W Wielkanoc przed kościołami zbierają się wierni i odpalają rakiety w kierunku dzwonów kościelnych przeciwnika. Wygrywa ta drużyna, która trafiła dzwon przeciwnika więcej razy. A ponieważ wygrać chce każdy, to dochodzi do niewielkich oszustw w liczeniu, jak na przykład takich, że celnych trafień było więcej niż rakiet użytych w czasie zabawy. Rakiety są skrupulatnie liczone przed bitwą.
Zabawa jest prosta. Gdy rzeka Nenana zamarznie w mieście o tej samej nazwie co rzeka, na lodzie ustawiany jest trójnóg. Następnie mieszkańcy typują jakiego dnia i o której godzinie kra, na której spoczywa trójnóg oderwie się i spłynie wraz z trójnogiem w dół rzeki. Oczywiście obstawianie zakładów wiąże się z zapłaceniem wpisowego. Zwycięzca (ten kto obstawi najbliżej rzeczywistego czasu oderwania się kry) zdobywa wcale niemałą nagrodę pieniężną będącą pulą zakładów. Trójnóg jest monitorowany 24 godziny na dobę.
Zwyczajowo małżeństwo przynosi nowo narodzone dziecko do wysokiej na 15 metrów świątyni Sri Santeswar w Indiach i rzuca je na płótno, które trzymają zarówno muzułmanie, jak i hinduiści.
1 maja w Austrii na wsiach są przystrajane słupy zwane słupami majowymi. Następnie trzeba je chronić przez 24 godziny, gdyż tradycja polega na tym, że mieszkańcy sąsiedniej wsi starają się takie słupy ukraść. Oczywiście okradani mieszkańcy także nie są dłużni i wysyłają swoje grupy dywersyjne do sąsiedniej wsi. Wygrywają ci, którym udało się zawinąć więcej słupów. Skąd wiadomo, które wioski mają występy w których wioskach? Jest to dogadywane co roku i tylko dogadane wioski okradają się nawzajem.
Duńczycy każde potłuczone w danym roku naczynie przechowują aż do sylwestra. Następnie w Nowy Rok rzucają resztkami naczyń o ścianę domu, rozbijając je jeszcze bardziej. Ma to przynieść pomyślność i szczęście na cały rok.
Każdego roku stan Delaware jest gospodarzem Punkin Chunkin, pierwszego i największego w USA konkursu strzelania dynią. Aby wystrzelić dynie, zawodnicy używają między innymi trebuszy i katapult. Najdłuższy dystans na jaki wystrzelono dynię wyniósł 1,4 kilometra.
W Niemczech jest wiele dziwnych tradycji, takich jak polerowanie klamek. Ale nie wszystkich, bowiem klamki poleruje się 30-letnim niezamężnym kobietom. I robią to przyjaciółki dziewczyny.
Co to takiego? To niezwykła uczta, podczas której jedzone są ohydne potrawy, takie jak kwaszone baranie jądra, gotowane czaszki owiec, pudding z krwią, wątróbka czy sfermentowany rekin – wszystko to i jeszcze więcej jest spożywane przez wielu Islandczyków podczas „uczty Thorri” w styczniu. W średniowiecznych tekstach Thorri przedstawiany jest jako personifikacja zimy. Ta tradycja jest świetną okazją do skosztowania dziwnych potraw.
W Wielkanocny Poniedziałek mężczyźni w Czechach i Słowacji spacerują po mieście i biczują kobiety za pomocą trzymanych w ręku bitek. Dzięki takiemu biczowaniu kobieta ma być płodna i ma sprzyjać jej szczęście.
Mieszkańcy Marlington w Wirginii Zachodniej co roku we wrześniu organizują Roadkill Cook-off, podczas którego można skosztować przysmaków, takich jak herbatniki z sosem wiewiórczym albo kiełbasą niedźwiedzią lub jelenia. Brzmi pysznie, ale jest jeden szkopuł. Jedzenie pochodzi ze zwierząt zabitych na drodze.
Kirgiscy mężczyźni w dość okrutny sposób wybierają sobie narzeczone. Porywają oni sobie kobietę z domu niezależnie od tego, czy godzi się ona na takowe porwanie, czy nie godzi. Zgodnie z tym zwyczajem dziewczyna zostaje porwana z domu i przetrzymywana przez wiele dni w domu przyszłego męża. Dziewczyna w tym czasie zostaje przekonana do poślubienia swojego porywacza przez krewne porywającego.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą