Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…NIECODZIENNIK SATYRYCZNO-PROWOKUJĄCY

Kelnerzy mówią, jakie zachowania klientów działają im na nerwy

37 789  
198   92  
Bycie kelnerem to naprawdę ciężka i niewdzięczna praca. Nie bądźmy tymi osobami, które traktują ich jak podludzi i dowalają im pracy.

#1.

Nie znoszę ludzi, którzy zamawiają ogromny, dobrze wysmażony stek, a potem wkurzają się, że przygotowanie go trwa za długo. Sam chciałeś dobrze wysmażony, to teraz cierpliwie czekaj.

#2.

Kelnerzy nie mają zbyt dużo czasu, więc nie wymagaj od nas dokładnego tłumaczenia, co znajduje się w każdej potrawie z menu.

#3.

Ludzie, którzy są protekcjonalni i nieuprzejmi od momentu wejścia do lokalu.

#4.

Najgorszą rzeczą, jaką może zrobić klient, jest trzymanie rąk na stoliku, kiedy próbuję postawić przed nim talerz. Kiedyś przez takiego gościa paskudnie oparzyłem swoją dłoń.

#5.

To denerwujące, kiedy ludzie zmuszają swojego kelnera do wielokrotnych wycieczek tam i z powrotem, ponieważ nie zamawiają wszystkiego od razu. Jeśli wiesz, że lubisz ketchup, ostry sos, musztardę i jeszcze sos czosnkowy, poproś od razu o przyniesienie wszystkiego, a nie każ mi biegać z każdym dodatkiem osobno.

#6.

Istnieją klienci, którzy przyczepią się do wszystkiego. Raz jedna paniusia zażądała owalnego talerza, bo okrągły jej się nie podobał.

#7.

Najbardziej nie lubię, kiedy ludzie potrząsają swoimi szklankami, domagając się dolewki, albo mówią, że każdy przy ich stole potrzebuje wody, a potem nikt jej nie wypija.

#8.

Najbardziej lubię, gdy znajdują własne włosy w jedzeniu. Dziewczyna z długimi blond włosami odesłała raz swoje jedzenie, bo znalazła w nim długi blond włos. Jestem mężczyzną z krótkimi brązowymi włosami, a cały personel kuchni to Latynosi z krótkimi czarnymi włosami. To było bardziej zabawne niż wkurzające.

#9.

Zaniosłem talerz do stolika. 20 minut później panna woła, że jedzenie jest zimne. No cóż, gdyby nie gadała przez telefon, tylko zabrała się od razu do jedzenia, na pewno byłoby gorące.

#10.

- „Na wynos czy na miejscu?”
- „Tak”.

#11.

Obsługiwałam raz parkę. Facet zaczął narzekać, że jego żonie było zimno (siedzieli na patio). Zasugerowałam przejście do środka, ale nie, bo: „Chcemy usiąść na zewnątrz, a jej jest zimno. Co zamierzasz z tym zrobić?”. „Proszę pana, przepraszam, że nie mogę zrobić nic poza zaproponowaniem, że znajdę wam stolik w środku”. „Cóż, masz na sobie sweter. Nie zamierzasz jej nawet zaoferować?” „Nie, proszę pana, nie dam pańskiej żonie MOJEGO swetra”. Poprosił więc o rozmowę z moim przełożonym, który musiał poświęcić dziesięć minut na wyjaśnienie, że nie będzie wymagał ode mnie oddawania moich własnych ubrań i że nie mamy kontroli nad pogodą.

#12.

Zdarzało mi się, że mężczyźni odsyłali drinki do baru, bo chcieli „mniej babską szklankę”. Albo drinka o mniej „babskim” kolorze. Jeśli też tak robisz, bądź pewny, że razem z innymi współpracownikami bezlitośnie wyśmiejemy cię na zapleczu.

#13.

Nie wołaj mnie, nie szarp mnie za ubranie, kiedy zbieram zamówienie od gości przy sąsiednim stoliku. Podejdę do ciebie, kiedy skończę.

#14.

Poczekajcie na kogoś, kto zaprowadzi was do stolika. Nie siadajcie byle gdzie. To zaburza nasz system. Doprowadza to do sytuacji, kiedy jeden kelner ma do obsłużenia wszystkie stoliki w swojej sekcji, a inny w tym czasie się nudzi.
11

Oglądany: 37789x | Komentarzy: 92 | Okejek: 198 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły
Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało