#1. Nastolatek z wiatrówką chciał odbić z rąk straży miejskiej kolegę z maczetą

Do niecodziennego zdarzenia doszło kilka dni temu w Krakowie. W nocy z piątku na sobotę strażnicy miejscy patrolujący bulwary wiślane zostali zawiadomieni przez zaniepokojonych spacerowiczów. Przechodnie poinformowali funkcjonariuszy o nastolatku z maczetą, który zaczepia przebywających na bulwarach mieszkańców.

Strażnicy szybko namierzyli delikwenta, który w tamtym czasie był w trakcie pościgu za mężczyzną na hulajnodze. Koniec końców 19-latek został schwytany i zakuty w kajdanki. Na tym jednak ta szalona opowieść się nie kończy, bowiem z odsieczą chłopakowi przybył jego młodszy i zdecydowanie bardziej agresywny kolega uzbrojony w wiatrówkę.

Na szczęście nikomu nic się nie stało, a 16-latek został szybko obezwładniony i dołączył do swojego kolegi. Dzień (chociaż w tym wypadku raczej noc) jak co dzień w Krakowie.

#2. Działacz Konfederacji chciał zablokować Marsz Równości w Olsztynie, ale coś poszło nie tak

Kilka dni temu w Olsztynie odbył się Marsz Równości. Wzięło w nim udział kilkaset osób i wygląda na to, że wszyscy dobrze się bawili. Niewiele jednak brakowało, a impreza mogła się nie odbyć. Na szczęście lokalni działacze Konfederacji okazali się na tyle niekompetentni, że nawet tego nie potrafili załatwić.

O całej sprawie informowała swego czasu Gazeta Olsztyńska. Lokalny działacz partii Konfederacja był wielce zbulwersowany faktem, iż ulicami jego miasta zamierzają przejść przedstawiciele środowisk LGBT i osoby ich popierające. Postanowił więc wziąć sprawy w swoje ręce.

Sporządził pismo z prośbą o odwołanie wydarzenia, jednak tutaj zaczęły pojawiać się schody. Konfederata poległ już na wyborze adresata. Pismo wysłał bowiem do biura wojewody, które nie ma nic wspólnego z udzielaniem zgód na organizację tego typu wydarzeń.

Odpowiedzieliśmy nadawcy, że nie jesteśmy stroną w tej sprawie. Właściwym adresatem jest olsztyński Urząd Miasta – napisał rzecznik wojewody.

#3. Katolicka fundacja zorganizowała zbiórkę pieniędzy dla Ukrainy… aby kupić im za to medaliki z Maryjką

Czego obecnie najbardziej trzeba Ukraińcom? Zapewne broni, wszelkiego sprzętu wojskowego, pocisków, być może środków medycznych, w niektórych rejonach pewnie też jedzenia. Tak pomyślałaby zapewne zdecydowana większość, do której nie należą członkowie fundacji „Polska katolicka, nie laicka”.

Fundacja zorganizowała bowiem zbiórkę pieniędzy (celem jest 550 tys. złotych) na pomoc Ukrainie. Idea jest bardzo szczytna, jednak kiedy wczytamy się nieco lepiej w opis zbiórki, to zaczyna pojawiać się coraz więcej wątpliwości. Fundacja wpadła bowiem na pomysł, że całość pieniędzy przeznaczy na zakup… medalików z Maryją.

Ukraińcy stawiają opór, ale są wyczerpani. Uznają to za znak z nieba! Że nie są porzuceni! Ponad milion Ukraińców, w tym 200 tys. dzieci, zostało już deportowanych do Rosji... Stąd pomysł, aby wysłać i rozprowadzić Medalik św. Michała Archanioła dla żołnierzy walczących na wschodnie Ukrainy. Nie możemy zostawić samych chrześcijan z Ukrainy w ich poczuciu 'całkowitej bezsilności' wobec najeźdźcy, który przypomina im o tylu prześladowaniach wobec ich Wiary.

Im dalej w las, tym tych wątpliwości jest więcej. Nikt nie pokwapił się bowiem, aby dołączyć kosztorys zbiórki. Nie wiadomo, jak wiele pieniędzy zostanie przeznaczone na same medaliki, a jaka ich część pójdzie na „wydatki towarzyszące”. Koszt medalików określono bowiem na 55 groszy za sztukę, jednak podane w zbiórce informacje sugerują, jakoby cena jednego medalika wynosiła jednak 1,80 zł. Gdzie leży prawda i co się stanie z resztą zgromadzonych środków? Tego niestety nie wiadomo.

#4. Aktywistki pokazały kanclerzowi Niemiec cycki w ramach protestu

Kilka dni temu na terenie ogrodu Urzędu Kanclerskiego zorganizowany został dzień otwarty, w trakcie którego wszyscy chętni mogli spotkać się z kanclerzem Niemiec Olafem Scholzem. Na terenie posesji obecni byli ochroniarze, którzy dokładnie przeszukiwali wszystkich przybyłych. Nie przewidzieli jednak, jakiej broni mogą użyć aktywistki, które pojawiły się na miejscu.

Kobiety wykorzystały swoje własne ciała, aby zwrócić uwagę na trapiące ich naród problemy. Kiedy dziewczyny ustawiły się po prawicy i lewicy Scholza, natychmiastowo zdjęły bluzy i odsłoniły piersi, na których widniał napis „Gas embargo now”. Aktywistki wykrzykiwały również antyrosyjskie hasła.


Jak się zapewne domyślacie, kobiety chciały zaprotestować przeciwko sprowadzaniu rosyjskiego gazu do Niemiec. Jak widać na zdjęciach, Olaf Scholz myślał w tamtej chwili jednak o czymś zupełnie innym.

#5. Internauci zdegustowani najbardziej obrzydliwym kobiecym wyznaniem o ciąży

W jaki sposób kobiety komunikują swoim partnerom, że spodziewają się dziecka? Najczęściej po prostu jedna osoba rozmawia z drugą. Rzadziej urządzane są różnego rodzaju przyjęcia, czasem po prostu zwykłe niespodzianki. Ta para (czy może raczej sama kobieta) przebiła pomysłowością absolutnie wszystkich.

Chcąc w oryginalny sposób oznajmić swojemu mężowi, iż niebawem ich rodzina się powiększy, kobieta przygotowała dla swojego ukochanego loda. Nie użyła jednak zwykłego patyczka czy nawet kawałka plastiku. Ona zdecydowała się użyć do tego swój test ciążowy. A potem wrzuciła wszystko na TikToka.

Jeśli jesteście zaznajomieni z zasadą działania testów ciążowych, to zapewne zdajecie sobie sprawę z tego, że trzeba na niego nasikać – a przynajmniej na pewną jego część. Kobiecie najwidoczniej ta refleksja nie przyszła do głowy albo po prostu się tym nie przejęła… przecież to nie ona miała zjeść tego loda.

Internauci byli jednak bardzo zdegustowani i zniesmaczeni tym nagraniem. Większość radziła mężczyźnie, aby pogodził się z alimentami i wziął z nią rozwód, bo ma nierówno pod sufitem. Byli jednak tacy, którzy zauważyli, że faceci często robią bardziej obrzydliwe rzeczy i jakoś nikt nie panikuje z tego powodu.

W poprzednim odcinku: Ogórek pochwaliła się osiągnięciem córki, ale jakby się wstydziła