Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…BO POWAGA ZABIJA POWOLI

Jak drobne dobre rzeczy pociągają za sobą kolejne dobre rzeczy - finał WOŚP z Joe Monster

53 962  
339   70  
Cześć! W tym roku już tradycyjnie (dokładnie chyba drugi raz) jako redakcja postanowiliśmy wesprzeć WOŚP i założyć joemonsterową eSkarbonkę. Podsumujmy więc całe to dobro, jakiego dostarczyliście nam w tej edycji!


Jak do tego doszło

Rok temu Joe Monster założył eSkarbonkę MasterCard dla WOŚP i opublikował ją m.in. na Grupie Reakcyjnej Joe Monster na Facebooku i jakoś to wszystko poszło, bo pomysł bardzo się wszystkim spodobał. W 2021 r. w trakcie 29. Wielkiego Finału uruchomiliśmy (Iskier i Czarka_Pieczarka) stream, na którym wyświetlaliśmy jedynie kwotę uzbieraną w skarbonce, a w tle leciał epic sax guy. W międzyczasie stała grupa Monsterowiczów siedziała z nami na spotkaniu na ZOOMie (hasło: joemonster) i wymyślała kolejne sposoby na promowanie monsterowej puszki.

Przyszła pora na rok 2022

W tym roku pomysł był równie luźny i nie miał żadnej formy. Tak naprawdę nie było nawet żadnego pomysłu.



Po tym wpisie stały się dwie rzeczy:

1. w ciągu godziny w eSkarbonce pojawiła się dodatkowa czterocyfrowa kwota i Bojownicy przebili 16 000 zł
2. stało się jasne, że jest zapotrzebowanie na stworzenie płaszczyzny, na której Bojownicy będą mogli brać udział w kolejnej zbiórce.

W tym miejscu w równaniu pojawiają się kolejni bohaterowie. Vampire_Koszalin postanowił przygotować oprawę graficzną do streamu i skontaktował się w tej sprawie z WOŚP. Joe Monster postanowił objąć stream oficjalnym patronatem i poinformował nas, że wesprze zbiórkę wpłacając dodatkowy 1000 zł za przekroczenie każdego progu dziesięciotysięcznego w trakcie transmisji oraz przekaże fanty do upłynnienia na aukcjach Allegro dla WOŚP (zobacz spis aukcji). Firma, w której pracujemy, SW Research, zgodziła się na patronat techniczno-technologiczno-lokacyjny (mogliśmy użyć sprzętu, łącz, biura itd). Pojawiły się też pierwsze pomysły na rozrywkę, czyli wywiady ze znamienitymi osobistościami Joe Monstera.

Negatywny zwrot akcji – zwątpienie, strach, niemoc i płaczące bąbelki

Chętnych do pomocy i uczestnictwa znalazło się naprawdę bardzo wielu, jednak oto nad nasz stream zaczęły nadciągać czarne chmury, bo zarówno w mojej (Iskiera) jak i Moniki (Czarki Pieczarki) pracy wywaliło się tyle rzeczy, że nie daliśmy rady ogarnąć i pracy, i życia, i streamu, więc w tym czasie ogarnęliśmy tylko pracę, a reszta leżała i kwiczała. Fakap gonił fakap, choroby, testy, kwarantanny i inne czynniki dziesiątkowały nasze zespoły i w efekcie przez chyba tydzień nie odpowiedzieliśmy nawet osobom, które sami wcześniej zaprosiliśmy na stream. Organizacja całego przedsięwzięcia wzięła całkowicie w łeb. Do planowanego wydarzenia zostały jedynie dwa dni, a my nie mieliśmy w sumie nic. W tym miejscu można było zrobić tylko jedno: powiedzieliśmy sobie "dobra, ch*, jakoś to będzie, zrobimy to wszystko bez planu".

Dzień streamu

Obudziliśmy się w sobotę całkowicie wyczerpani i bez sił. Po prysznicu, energetykach wymieszanych z kawą i kawie z energetykami było dokładnie tak samo. Pojechaliśmy do biura, znieśliśmy sprzęt na parter i zaczęliśmy wszystko składać, a warto zauważyć, że prace przygotowawcze w dniu streamu były na takim poziomie, że nawet na głównym komputerze dopiero kończyłem instalować Windowsa.

Przygotowania
No i dość marudzenia, bo od tego momentu wszystko poszło już naprawdę świetnie. Odebraliśmy paczkę z fantami od Joe Monstera. Udało nam się potwierdzić część gości. W trakcie pierwszej próby sprzętu połączyliśmy się z monsterowym ZOOMem, gdzie po drugiej stronie czekał Chmielu, który pomógł z ogarnięciem czatów i moderacji. Spięliśmy wszystko technicznie i uruchomiliśmy stream pół godziny przed czasem z wyświetlaną planszą, że zaczynamy za pół godziny. Ideolo!

Jak już wszystko zadziałało, to pozostało jeszcze miejsce na stres i strach przed kompletnym nieogarnianiem prowadzenia jakiegokolwiek streamu w życiu. Pamiątkowa fotka sprzed startu i... poszło!



Na początku najtrudniejsze ze streamem jest to, że mówisz w puste. Po drugiej stronie nie ma nikogo, kto ci odpowie, jakby to zrobił w trakcie videocalla, czy nawet rozmowy telefonicznej. Z jednej strony mówisz do wszystkich, ale z drugiej wszyscy to jest kto? Nikt konkretny! Na szczęście od razu zaczęły pojawiać się komentarze na czacie, a my mogliśmy zacząć realizować swój mały plan i śledzić to, co dzieje się w eSkarbonce i na aukcjach. No właśnie! Bo mieliśmy wystawić wcześniej aukcje, tylko oczywiście nie ogarnęliśmy, więc stwierdziliśmy, że zrobimy to w trakcie, żeby nie było całkiem nudno.

"Niestety"! Wcale nie było nudno! Było tak nienudno, że wywiady z naszymi gośćmi szły lepiej i trwały dłużej niż planowaliśmy, ruch na czacie był większy niż mogliśmy się spodziewać, a w międzyczasie pojawiały się wciąż nowe komentarze i ruchy na Joe Monsterze, na Facebooku, na mailu, messendżerze a do tego dochodziły do nas wieści z imprezy odbywającej się w tym czasie na ZOOMie. Naprawdę było co robić, a atmosfera była wręcz świąteczna!

Wywiady z gośćmi

Jeśli chodzi o wywiady, to porozmawialiśmy z Joe Monsterem, z Kawiakiem Jonesem, z Charakterkiem, z Coldseedem, z Nagato, z ParalitykDance, z Lasiorem, z Patrykiem Burdeckim, z Tomkiem Jakimiukiem, z Top Garem, a w trakcie sobotniego streamu zadzwonił do nas jeszcze Karol Modzelewski, z którym udało nam się umówić na wywiad na kolejny dzień!

Poniżej niektóre z wywiadów do obejrzenia w wolnej chwili:
Charakterek opowiedział nam o pracy w monsterowej kuchni, czyli o tym, jak to uwarzyć, żeby kolejne wydania głównej w ogóle się pojawiały. Było też o motoryzacji i wspomaganiu WOŚP.

Karol
Karol Modzelewski opowiedział nam o tym, jak wygląda codzienność w życiu "ekranowego śmieszka", czego nie robić przy stand-uperze, skąd się biorą pomysły na stand-up i jak to jest możliwe, że wcale ich nie zmyśla. Z wywiadu dowiesz się też, co to jest "Zadupek".

Tomek
Tomek Jakimiuk m.in. o tym, jak nawiązywać kontakty w podróży i jak być po prostu swoim człowiekiem.

Kawiak
Kawiak Jones opowiedział o tym, jak rozpędzała się jego kariera w internecie i o wchodzeniu w ciasne miejsca. Do wywiadu dołączył się Coldseed, który przy okazji zajawił też, że mają w planie wspólną długą podróż w poszukiwaniu wielu nowych doświadczeń i materiałów! Trzymamy kciuki!

Lasior
Lasior wiadomo, o tym, jak pisze się najlepsze komentarze i wyrabia osobistą markę w internecie do tego stopnia, że już samym nickiem można obronić komentarz. Było też o cenzurze i adminach – oczywiście z szerokim uśmiechem. A no i dobrze, że nam tego materiału YT nie zbanował.

Nagato
Nagato o podróżowaniu w roli samotnego wilka śpiącego po cmentarzach i świątynnych wzgórzach, ale przede wszystkim o tym, w które nuty uderzają tak naprawdę podróże i którymi organami najmocniej się je czuje.

Patryk
Patryk Burdecki opowiedział o swojej przygodzie z talent show, w którym wziął udział, o tym, czym zajmuje się na co dzień poza główną pasją. Dowiedzieliśmy się też, że dzieci na jego widok rwą gałęzie z drzew i biegają za nim z tymi kijami. No, mniej więcej o to chodziło!

Paralityk
ParalitykDance opowiedział nam o tym, co można znaleźć na końcu zarośniętej drogi i o tym, jak zorganizował Wielki Finał WOŚP w Białymstoku!

Ciastka milionerów

W trakcie streamu co jakiś czas łączyliśmy się z naszym kieleckim wysłannikiem, czyli z Top Garem, który na wizji piekł z nami ciastka milionerów. Już w trakcie trwania streamu postanowił wystawić je na aukcji dla WOŚP na Allegro.



Sami z Czarką zaczęliśmy je licytować, jednak zostaliśmy przebici i dopiero następnego dnia dowiedzieliśmy się, że ciastka sprzedały się ostatecznie za aż 200 zł i tutaj nastąpił plot-twist! Okazało się bowiem, że ciastka wylicytował bojownik Nablator, którego życzeniem było, ażeby te piękne, słodkie, ociekające masłem ciastka milionerów przekazać prowadzącym stream! Tym sposobem dwa dni później pojawili się u nas Wojtek Top Gar z Kasią (życiowe i realizacyjne wsparcie Wojtka oraz Top Gar i Road Trip Bus)



Wprawne oko zauważy, że na streamie ciastek było nieco więcej. Stało się tak dlatego, że Nablator poprosił też o przekazanie części ciastek Kasi, która w trakcie streamu weszła w kadr w misji przejęcia przepysznych okruszków z tego piekarskiego mesjasza bogatości.

Fanty na aukcjach

Wcześniej mówiliśmy, że Joe Monster przesłał nam fanty na aukcje. Warto je przedstawić, pełna lista aukcji jest tutaj: LINK LISTA AUKCJI WOŚP – warto licytować te legendarne przedmioty!

Największym powodzeniem do tej pory cieszy się przekazana przez Monstera sztabowa flaga WOŚP, którą po otwarciu paczki zawiesiliśmy na barierce w tle i wisiała tam w trakcie całego streamu – link do aukcji WARTO!!!11 W trakcie pisania tego artykułu kwota wynosi już 930 zł!



Tak, drodzy Państwo! Niemal 1000 zł za flagę sztabu w Pruszczu Gdańskim, z unikalnym numerem, który sprawia, że to legendarny i niepowtarzalny przedmiot, którym będzie można się chwalić na zlotach i wśród znajomych do końca świata i 77 dni dłużej!

Kilka przedmiotów z listy (link) można kupić zdecydowanie taniej, a już całkiem najtaniej w tej chwili można nabyć książki, które przesłał do nas Joe, ponieważ dopiero teraz, po tygodniu, znaleźliśmy chwilę, żeby je wystawić i nieco podsumować akcję.



Do każdej z nich dorzucimy od siebie krótki liścik, a może nawet i zdjęcie, więc no serio warto, gdyby nie to, że sam już mam w domu i te książki, i zdjęcia Czarki Pieczarki w ramkach w salonie, to bym licytował jak bum cyk cyk!

Jeśli już przy aukcjach jesteśmy, to warto wspomnieć o jeszcze jednej rzeczy, która była niesamowicie dla nas miła – w trakcie streamu licytowaliśmy słoik dżemu, który też ktoś pod naszą nieobecność przelicytował, ale za dzielną postawę Trabik postanowił poza konkursem podesłać nam drugi słoik dżemoru! Dziękujemy!



Podsumowanie eSkarbonki

Na koniec najważniejsze. Wielkie serca Bojowniczek i Bojowników w tym roku zasiliły skarbonkę oszałamiającą kwotą 70 718 zł!



Tak, drodzy Państwo, ponad 70 000 zł za sprawą monsterowej eSkarbonki zasili konto WOŚP! Dzię-ku-je-my!

Pełne podsumowanie oczywiście dopiero po połowie lutego, kiedy skończą się wszystkie aukcje, więc jeśli jeszcze chcesz wziąć udział, to śpiesz się, śpiesz! Przeglądaj aukcje – klik – i dołącz do tego sukcesu! W tej chwili można się przyłączyć nawet od złotówki, więc na pewno warto!



Dzięki jeszcze raz, do zobaczenia w kolejnych edycjach, no i licytujcie flagę. Ona warta jest każdych pieniędzy! :D

PS Jeśli chcesz dodać swoją aukcję do listy, prześlij do niej link i swojego nicka na ten adres: joemonster.eskarbonka@gmail.com
16

Oglądany: 53962x | Komentarzy: 70 | Okejek: 339 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły
Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało