Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…NIECODZIENNIK SATYRYCZNO-PROWOKUJĄCY

7 ciekawostek o skunksach. Miłych zwierzętach o bardzo niemiłej sławie

23 727  
131   9  
Nie ma nic piękniejszego, niż spotkanie na swojej drodze przyjaźnie wyglądającego zwierzęcia… W tym akurat przypadku może nie skończyć się dobrze.

#1. Skunksy to wyłącznie amerykańska specjalność… choć nikt poza Ameryką specjalnie się tym nie martwi



Większości z nas natknięcie się na skunksa raczej nie grozi – a to ze względu na to, że zwierzęta te zamieszkują Amerykę Północną, przede wszystkim Stany Zjednoczone, w równym stopniu od wschodniego po zachodnie wybrzeże, ale też duży obszar Kanady (poza naprawdę zimnymi obszarami), a także północny fragment Meksyku. Skunksy z założenia uwielbiają raczej trawiaste i leśne tereny, a gdy tych jest mniej, coraz częściej obserwuje się je także na obszarach rolniczych i podmiejskich, gdzie mają większy kontakt z człowiekiem. Generalnie nie ma co spodziewać się dużej liczby skunksów powyżej 1800 m n.p.m., choć zdarzają się wyjątki.

#2. Jeśli nie wiesz, gdzie patrzeć, patrz dokąd pasy prowadzą



Od ok. 46 do nawet ponad 80 centymetrów – długość skunksa, liczona w tym przypadku razem z ogonem, różni się istotnie w zależności od płci, ale również konkretnego osobnika. Z tego względu jedne skunksy można łatwo przegapić, innych przegapić się nie da. I tutaj warto zauważyć jeszcze jedną rzecz. Na czarnej sierści zaznaczają się bardzo wyraźne białe pasy, które prowadzą w miejsce, w którym kończy się grzbiet. Nieprzypadkowo. Właśnie wokół odbytu skunksa znajdują się gruczoły zapachowe, które zwierzęta te stosują do walki z przeciwnikami. Naukowcy zauważyli podobną zależność – „dekoracje” podkreślające broń zwierzęcia – między innymi również u borsuków, u których białe pasy znajdują się na głowie i podkreślają ostre zęby.

#3. Na ostrzelanie cuchnącą wydzieliną trzeba sobie zasłużyć



Choć niektórzy chcieliby doszukiwać się w skunksach tykającej bomby biologicznej, w rzeczywistości wystrzelenie wydzieliny następuje dopiero w ostateczności. Pierwsze – w roli biernego odstraszacza drapieżników – występują białe pasy wzdłuż tułowia. Jeśli potencjalny drapieżnik nie zrozumie tak postawionej aluzji, skunks wykonuje złożony taniec, mający zniechęcić przeciwnika. I dopiero w sytuacji zagrożenia, którego nie zażegnały wcześniejsze środki, sięga po broń ostateczną. Dlaczego dopiero wtedy, skoro jest tak skuteczna? Dlatego, że magazynek nie jest nieograniczony. Po wystrzeleniu wydzieliny potrzeba czasu, by skunks wyprodukował nową porcję – i do tego momentu pozostaje w dużej mierze bezbronny.

#4. To nocny tryb życia obdarzył skunksy ich specyficzną bronią



Skąd u skunksów to fascynujące przystosowanie, pozwalające w sytuacji zagrożenia po prostu nasmrodzić? Wynika ono po części z tego, że skunksy prowadzą głównie nocny tryb życia. W przypadku niewielkich zwierząt aktywnych za dnia, atak może przyjść z powietrza – niebezpieczeństwo stanowią drapieżne ptaki. Jeśli zaś chodzi o stworzenia nocne, większe zagrożenie jest na ziemi, wśród innych człapiących po ziemskim padole drapieżnych kreatur. W kwestii natomiast samego aromatu. Nie chodzi wyłącznie o nieprzyjemny, delikatnie mówiąc, zapach, ale także – a może przede wszystkim – o to, by oszołomić agresora i samemu w tym czasie udać się w długą.

#5. Nie trzeba zmysłu tropiciela, by rozpoznać, że coś było smrodzone



Tak wiele legend krąży o nieznośności zapachu wydzieliny skunksów, ale może jest w nich – jak zazwyczaj – wiele przesady? Niekoniecznie. Siarkowy odór potrafi utrzymywać się dniami, a nawet tygodniami. Co więcej, nie trzeba wcale znaleźć się bezpośrednio w zasięgu strumienia, by odczuć toksyczność wydzieliny. Zdarzały się przypadki, kiedy człowiek – istota, której los nie obdarzył przesadnie wyczulonym węchem – był w stanie wyczuć pozostałości ataku skunksa z odległości dobrej mili (lub nawet 3,5 mili, bo źródła są w tej kwestii wyjątkowo niezgodne)! Pomagał w tym wiatr wiejący we właściwą stronę, ale to i tak (zarówno w jednym, jak i drugim wariancie) duża odległość. A co w przypadku bezpośredniego kontaktu? Smród, oszołomienie i być może – zakładając dużą celność czarno-białego złośliwca – nawet czasowa ślepota.

#6. A gdyby tak skunksy potrafiły jeszcze miotać ogniem…



Jedną rzecz w przypadku skunksów zdecydowanie można uznać za plus, a nawet swego rodzaju ukłon ewolucji w stronę innych organizmów. Otóż natura postanowiła nie wyposażać skunksów w… zapalnik. Wówczas ich broń byłaby jeszcze groźniejsza, bowiem wydzielina skunksów zawiera w sobie tiole będące siarkowymi odpowiednikami alkoholi. Można znaleźć je również między innymi w czosnku czy cebuli. Brzmi nawet, nawet zachęcająco? Umiarkowanie – tym bardziej jeśli weźmie się pod uwagę fakt, że są to substancje palne. Tym samym „niewiele brakuje”, by skunksy miały na swoim podorędziu (aka wokółdupiu) autentyczny miotacz ognia. Wizja nieprawdziwa, a jednak na swój sposób malownicza.

#7. Prawdopodobnie jedno z ostatnich zwierząt, jakie chciałbyś mieć w domu



Istnieje naprawdę wiele powodów, dla których nikt rozsądny nie chciałby skunksa w roli domowego zwierzątka. Istnieje też sporo całkiem niezłych, sugerujących coś całkiem przeciwnego – bo skunksy są całkiem sympatyczne, inteligentne i ciekawe, a do tego, tak samo jak koty czy psy, wyróżniają je indywidualne cechy osobowości. Wszystko to można docenić… jak tylko usunie się skunksom gruczoły odpowiedzialne za smrodliwą wydzielinę. I choć amatorów nie brakuje, posiadanie skunksów pozostaje nielegalne w ponad trzydziestu stanach i terytoriach przynależnych do Stanów Zjednoczonych. Na pozostałych obszarach przepisy wskazują jasno, jakiego konkretnie skunksa można sobie sprawić oraz jakie pozwolenia należy w tym względzie uzyskać.
1

Oglądany: 23727x | Komentarzy: 9 | Okejek: 131 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

10.05

09.05

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało