Dzisiaj rozejrzymy się po osiedlowym sklepiku, przejedziemy się na Olimpiadę oraz dowiecie się, co u Bezosa słychać...
Poszła para na terapię małżeńską. I wszystko szło dobrze, dopóki nie
podniosła ręki, żeby poprawić włosy, a jej mąż z przyzwyczajenia zrobił
unik...
by Peppone
* * * * *
W sklepie osiedlowym:
- Czy mają państwo ser rokpol?
- A co to jest ten rokpol?
- Ser z pleśnią.
- Nie. Ale mamy kiełbasę rokpol, chleb rokpol i nawet truskawki rokpol...
by edward
* * * * *
Miałem nadzieję, że po liceum nie będę miał nic wspólnego ze sposobem
rozkładu wielomianu na czynniki, a tu mnie znowu deltą straszą.
by baraneck
* * * * *
- Kaczki są jak ludzie: proszą o chleb, a potem chorują od niego.
- A co ludzie mają z tym wspólnego?
- Wódki się napijesz?
by Peppone
* * * * *
Dziewczyna do chłopaka:
- Jeszcze jeden pocałunek i będę twoja na wieki.
Na to chłopak:
- No to ja spadam. Dzięki za ostrzeżenie.
by edward
* * * * *
Szef somalijskiego składu olimpijskiego przeprosił w imieniu swojej
drużyny, po tym, jak zdał sobie sprawę, że strzelanie i żeglarstwo, to
dwie oddzielne dyscypliny.
by Misiek666
* * * * *
Niedźwiedź idzie sobie zboczem, a tu nagle zające zbiegają z góry. Łapie jednego, pyta:
- Zając, gdzie biegniesz?
- Mamy wyścig w podnoszeniu ciężarów.
- Co ty pierd*lisz?
- Prawdę gadam! Ten debilny wilk upuścił sztangę i teraz ona się w dół turla!
by Peppone
* * * * *
Rozmawia dwóch kolegów:
- Jak powstał taniec irlandzki?
- Nie wiem dokładnie, ale przypuszczam, że w jakimś dużym irlandzkim pubie z jednym pisuarem.
by edward
* * * * *
Bezos: Nie lubię, jak ludzie za moimi plecami mówią o mnie, że jestem obcym.
Terapeuta: No cóż. Jak by nie było, w znacznym stopniu wykorzystujesz ziemskie zasoby.
Bezos: Ale wyłącznie w celu zbudowania najlepszego statku kosmicznego!
Terapeuta: * patrzy wymownie *
Bezos: * nerwowo oblizuje gałki oczne *
by Misiek666
* * * * *
- Mojżeszu Salomonowiczu, dlaczego kobiety tak za wami szaleją?
- Bo jestem mądry.
- A dlaczego się nie żenicie?
- Zofio Isakiewiczowno, wy co - głucha?
by Peppone
* * * * *
Sto Wielopaków temu bawiły nas takie dowcipy:
W starożytnym Rzymie niektórym niewolnikom pozwolono
mieć własnych niewolników. Teraz nazywa się to ''menadżer średniego
szczebla''.
by Peppone
* * * * *
Rosyjski samolot nad Kijowem zrzucił wszystkie bomby, ale załodze wciąż mało.
– Wania, zniż lot, ostrzelam ich z automatu.
Po wystrzelaniu całej taśmy:
– Wania, zniż lot, będę strzelał z pistoletu.
Po wystrzelaniu magazynka:
– Wania, zniż lot, zrzucę granaty.
Gdy skończyły się granaty:
– Wania, zniż lot, będę pasem napierd*lał.
by edward
* * * * *
- Patryk, może byś tak sobie kupił samochód?
- A po co?
- No, pojeździlibyśmy sobie...
- Słuchaj, Seba, a może ty byś się ożenił?
by nicku
* * * * *
Chcesz się jeszcze pośmiać? Zawsze możesz zajrzeć do naszej przepastnej kopalni dowcipów i poczytać 938 poprzednich odcinków Wielopaka Weekendowego... Życzymy dobrej zabawy!