Zakupy w internecie (i nie tylko): oczekiwania vs. okrutna rzeczywistość XXV - Po przeczytaniu tej książki do medytacji od razu ciśnienie rośnie

#1. Ojciec znowu nie doczytał i kupił ponad 3-metrowe lampy do ogrodu...

#2. Przyszedł mój długo oczekiwany Mjolnir w rzeczywistych rozmiarach. Ta mała różnica w wymiarze nie zepsuje mojego dobrego humoru.

#3. Kumpel chciał zamówić iPhone'a, a zamówił stolik do kawy w kształcie iPhone'a.

#4. Po długiej wymianie maili udało się odzyskać pieniądze.

#5. To nie ten sam ryjek.

#6. Dywanik dużo mniejszy niż oczekiwaliśmy.

#7. Miały być takie schodki dla psów, ale niestety nasz Jake z tego co przyszło raczej nie skorzysta.

#8. Kotek próbuje, ale się nie mieści...

#9. Co dostał zamiast telefonu

#10. Zamówiłem buty - przysłali tylko prawy. Złożyłem reklamację, opisałem sytuację i... przysłali kolejne dwa prawe.

#11. Zamówiłem książkę do medytacji na Amazonie. Na jednej stronie słowo "wdech", na drugiej "wydech".

#12. ''Realistyczne" rzęsy. Tak bardzo się cieszę...

#13. Basen dla psów, niestety dużo mniejszy niż oczekiwaliśmy.

#14. Człowiek by się przytulił, ale nie ma do czego.

#15. Taki kubek dostałem...

#16. Niestety, to co przyszło nie robi takiego dobrego wrażenia.

#17. Moje skarpetki z wish.com

#18. Deska do krojenia rozmiarów 4XL.

#19. Mebelki dla hobbitów.

#20. Super wygodne krzesła turystyczne nieco mnie rozczarowały.