Derrick Lin dobrze się bawi w pracy, korzystając z materiałów znalezionych w biurze. Tworzy zabawne miniaturowe sceny, gdy się nudzi. Nazywa je „Miniaturowym Biurem” i ożywia małe postacie, by wykonywały codzienne czynności. Też bym chciał tak pracować...
Pracuję w reklamie, a mój dzień pracy jest często bardzo chaotyczny i nieprzewidywalny. Staram się nie poddawać stresowi, dlatego postanowiłem zamienić przyziemne i często irytujące chwile z życia agencji w inspiracje do czegoś dziwacznego i magicznego.
Derrick do sesji zdjęciowych wykorzystuje książki, zeszyty, długopisy, ołówki, spinacze – ogólnie wszystko, co można znaleźć na biurku zwykłego pracownika biurowego, a zdjęcia wykonuje swym iPhone'em.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą