Najdziksze newsy tygodnia - szef zemścił się na pracowniku za złożenie wypowiedzenia

#1. W Irlandii zauważono morsa, który najprawdopodobniej zasnął na krze i przegapił swój przystanek

Morsy przypływają do Irlandii niezwykle rzadko, więc każde spotkanie z tymi wielkimi ślamazarami to nie lada wydarzenie. Jeden z przedstawicieli tego gatunku zwierząt żyjącego zazwyczaj na Biegunie Północnym pojawił się na wyspie Valentia i nic dziwnego, że Alan Houlihan i jego córka, którzy jako pierwsi zauważyli morsa podczas spaceru nad brzegiem wyspy, nie mogli ukryć swojej ekscytacji. Eksperci uważają, że ta kłaczasta niedojda zasnęła na fragmencie góry lodowej i obudziła się gdzieś na środku Oceanu Atlantyckiego. Głodny i zmęczony mors musiał w końcu zejść na ląd, żeby poszukać czegoś do jedzenia. Eksperci apelują o to, by dać mu spokój.

#2. Francuska policja pochwaliła się przechwyceniem narkotyków, którymi okazały się sproszkowane słodycze

MDMA czy sproszkowane cukierki Tagada marki Haribo? Łatwo pomylić jedno z drugim w ciemnym klubie, a co dopiero po nalocie na rzekomą melinę narkotykową. Paryscy policjanci pochwalili się na Twitterze przejęciem „wartych milion euro narkotyków”, ale ich entuzjazm ostudzili technicy, którzy po wnikliwej analizie nie stwierdzili obecności substancji zakazanych w przechwyconym towarze. Stwierdzili za to obecność słodziutkich składników pochodzących ze słodyczy znanego na całym świecie producenta. Nie wiadomo po co na melinie aż tyle słodyczy, ale diler też człowiek i najwidoczniej ma swoje słabości.

#3. Amerykański urząd nałożył wielomilionową karę na telespamerów

— Dzień dobry, miło mi poinformować, że wygrał pan dwudniowy pobyt w hotelu w Świętokrzyskim.
— Ale ja nie brałem udziału w żadnym konkursie.
— Nie szkodzi.

Co prawda mieszkańcy Stanów Zjednoczonych nie wiedzą nawet jak wymówić nazwę jednego z piękniejszych regionów naszego kraju, ale i tak powinni się cieszyć, bo spadnie liczba spamerskich telefonów, które otrzymują każdego dnia. Federalna Komisja Komunikacji (FCC) nałożyła 225 milionów dolarów kary na firmy Rising Eagle i JSquared Telecom, które spamowały Amerykanów automatycznymi wiadomościami sprzedażowymi, tzw. robocallami. Obie firmy wykonały miliard połączeń, by nakłaniać swoich rozmówców do kupna krótkoterminowych ubezpieczeń na zdrowie. FCC wkurzyła się chyba nie na żarty, ponieważ wymierzona kwota stanowi największą karę w historii tego urzędu.

#4. Tajwańscy janusze promocji zmieniali nazwisko, żeby skorzystać z promocji

Nie ma wystarczająco niskiej ceny, która powstrzymałaby człowieka przed przehandlowaniem własnej godności. Jedni biją się o karpia, a inni – o łososia. Do walki o tego drugiego zmotywowała Tajwańczyków sieć barów z sushi Sushiro, oferując zniżkę dla osób, których nazwisko ma powiązanie z homofobicznie brzmiącym po chińsku słowem „łosoś”. Mimo że propozycja obowiązywała zaledwie przez 2 dni, sto osób zmieniło nazwisko, by skorzystać z promocji. Prawo Tajwanu pozwala zmienić swoje dane osobowe 3 razy, po czym ostatnia zmiana zaczyna obowiązywać na stałe, o czym niektórzy jak „Chang Łososiowe Marzenie” zapomnieli.

#5. Mężczyzna, który zwolnił się z pracy, otrzymał taczkę naoliwionych monet w ramach ostatniej wypłaty

Andreas Flaten z amerykańskiego stanu Georgia musiał przedstawiać olbrzymią wartość w swojej dotychczasowej firmie i dlatego szefowi Flatena tak trudno było pogodzić się ze stratą swojego pracownika. Zatrudniony w firmie Walker Luxury Artworks mężczyzna złożył wypowiedzenie w listopadzie 2020 roku i zgodnie z prawem miał otrzymać wynagrodzenie za ostatni miesiąc pracy. Wypłata w wysokości 915 dolarów jednak nie przychodziła, więc mężczyzna zgłosił sprawę do miejscowej inspekcji pracy. Metoda zadziałała i wypłata w końcu się pojawiła, ale nie przyszła na konto, jak pan minister przykazał, lecz podjechała pod dom Flatena. Mężczyzna i jego dziewczyna znaleźli na podjeździe stos wysmarowanych tłustą substancją monet, które w ogóle nie stanowią potwierdzenia opinii Andreasa Flatena, że w Walker Luxury Artworks panowała toksyczna atmosfera pracy.

#6. Francuski sąd orzekł, że kobieta, która odmawiała seksu mężowi, ponosi winę za rozwód

Seks stanowi integralną część związku małżeńskiego i należy do obowiązków małżeńskich, a kto go nie realizuje, ten ponosi winę za rozwód. Mniej więcej taką argumentację zastosował jeden z francuskich sądów w sprawie kobiety, która rozwodzi się ze swoim mężem. Odmawiając swojemu mężowi seksu, 66-latka - zdaniem sądu - „w poważny sposób zaniedbała obowiązki małżeńskie i uczyniła wspólne pożycie nieznośnym”. Kobieta nie zgadza się jednak z decyzją sądu i z pomocą organizacji feministycznych będzie dalej walczyć w Europejskim Trybunale Praw Człowieka.

Ty też się nie poddawaj i dalej czytaj newsy.