Allegro nie śpi i również szykuje spore zmiany - Co nowego w technologii?

#1. Amazon wchodzi do Polski

Plotki stały się rzeczywistością. To, o czym mówiło się już od dobrych kilku miesięcy, stało się faktem – Amazon oficjalnie uruchomił polską wersję swojego sklepu.

Amazon od wielu lat wspiera polskich klientów oraz pomaga sprzedawać produkty polskich przedsiębiorców w naszych europejskich sklepach. Kolejnym etapem jest wprowadzenie pełnej oferty detalicznej dla konsumentów w Polsce i właśnie nadszedł czas na ten krok - mówi Alex Ootes, wiceprezes ds. rozwoju w UE.

Przedsiębiorcy, którzy chcą sprzedawać swój towar na Amazonie, już teraz mogą rejestrować się na witrynie sklepu. Zdaniem pracowników Bezosa ponad połowa sprzedawanych przez nich towarów na świecie pochodzi od zewnętrznych partnerów.

Wejście na nasz rynek amerykańskiego giganta oznacza również znacznie większą konkurencję dla platform takich jak Allegro czy AliExpress. Polscy konsumenci musieli do tej pory korzystać z niemieckiej wersji Amazonu, teraz mogą to w końcu robić w rodzimym języku.

#2. Allegro nie śpi i również szykuje spore zmiany

Na odpowiedź ze strony Allegro nie trzeba było długo czekać. Firma ogłosiła rozpoczęcie prac nad własnym centrum logistycznym, aby – na wzór Amazona – zapewnić swoim klientom oraz partnerom biznesowym podobne wsparcie, jakie zapewnia amerykański gigant.

Dzięki temu przedsiębiorcy będą mogli zlecić Allegro obsługę zamówień, przechowywanie oraz wysyłkę ich towaru.

To pozwoli sprzedającym skupić się na zwiększaniu sprzedaży i optymalizowaniu ofert, a kupującym da dodatkową satysfakcję z szybkiej dostawy – wyjaśnia Grzegorz Czapski, Dyrektor ds. Rozwoju w Allegro.

Podobno to właśnie proces realizacji zamówień pochłania największą część czasu przedsiębiorców, którzy mogliby go spożytkować na rozwój swojej firmy czy poszerzenie asortymentu sklepu.

#3. Elon Musk twierdzi, że dzięki Neuralink małpy grały w gry wideo za pomocą własnego umysłu

Dawno nie słyszeliśmy o wielkim projekcie Muska nazwanym Neuralink. Dla niewtajemniczonych wspomnę tylko, iż jest to plan, według którego pewnego dnia uda się połączyć ludzki mózg bezpośrednio z komputerem i za pomocą specjalnego interfejsu sterować maszyną swoimi myślami.

Do tego pewnie jeszcze długa droga, jednak Elon Musk pochwalił się ostatnio pewnymi osiągnięciami w tej dziedzinie. Miliarder twierdzi, że dzięki jego technologii udało się podłączyć małpę do komputera tak, że „zagrała w Ponga za pomocą swoich myśli z innymi małpami”.

Niestety w całej sprawie jest dość sporo niejasności. Nie wiadomo na przykład, o jakich konkretnie małpach mowa, w jaki sposób podłączono je do komputera itd. Musk zapewnia jednak, że małpy były szczęśliwe i bawiły się całkiem nieźle.

#4. Generator absurdalnych obostrzeń Covid-19 to coś, czego potrzebowaliśmy, choć nie zdawaliśmy sobie z tego sprawy

To może pora na nieco luźniejszą informację. Tym razem o pandemii z przymrużeniem oka. Kiedy wszyscy czekaliśmy na ogłoszenie nowych obostrzeń (lub poluzowanie starych) od początku lutego tego roku, ktoś postanowił stworzyć humorystyczny „Generator obostrzeń COVID-19”.

Wystarczy tylko udać się pod podany adres i kliknąć przycisk „Generuj”. Naszym oczom ukaże się lista absurdalnych obostrzeń, które bawią tym bardziej, że na swój humorystyczny sposób nawiązują do fundowanej nam obecnie przez rząd rzeczywistości. W tym generatorze jak w życiu… absurd goni absurd.

#5. Facebookowej wojny z Apple ciąg dalszy

Kilka dni temu obchodziliśmy Dzień Ochrony Danych Osobowych. Właśnie z tej okazji odbyła się w Brukseli wielka konferencja Computers, Privacy and Data Protection, w trakcie której mogliśmy wysłuchać m.in. przemówienia prezesa Apple – Tima Cooka.

Cook mówił o planach firmy oraz jej osiągnięciach. Bezpośrednio skrytykował również podejście Facebooka do swoich użytkowników, ani razu nie wymieniając portalu bezpośrednio z nazwy. Jednak tylko wyjątkowo nierozgarnięty człowiek mógłby się nie domyślić, o jaką firmę chodziło Cookowi.

Sednem wypowiedzi prezesa Apple była jednak nowa funkcja, którą zamierzają wprowadzić w swoim najnowszym oprogramowaniu. Mowa o App Tracking Transparency. Dla niezorientowanych dodam tylko, iż jest to funkcja, dzięki której użytkownicy sprzętu z logo nadgryzionego jabłka będą za każdym razem pytani o zgodę, kiedy jakaś aplikacja (lub witryna internetowa) będzie chciała śledzić ich aktywność. Dodatkowo dostawcy aplikacji będą musieli podać dobry powód, dlaczego ich twór zamierza gromadzić tego typu dane na temat swoich użytkowników.

Wszystko to oczywiście nie spodobało się Zuckerbergowi i spółce. Zdaniem Marka będzie to cios wymierzony w małe firmy, które chcą dotrzeć ze swoimi reklamami do konkretnej grupy odbiorców. Czy tak będzie w rzeczywistości i która z tych dwóch polityk względem naszej prywatności wyjdzie na lepsze tym, których dobro powinno liczyć się przede wszystkim – czyli konsumentom? Zapewne czas pokaże.

Jednak nie sposób nie zgodzić się z prezesem Apple w jednej kwestii. Facebook już dawno przestał nas traktować po prostu jak użytkowników, a zaczął nas traktować jak produkt.

W poprzednim odcinku: Idiotyczny challenge na TikToku odpowiedzialny za śmierć nastolatki