W dzisiejszym odcinku o nietypowym związku macochy i pasierba. Marina postanowiła porzucić męża, z którym była przez 10 lat, i związać się z jego 21-letnim synem. Para właśnie doczekała się dziecka.
W dzisiejszym odcinku m.in. robienie z siebie głupka w komentarzach, nowy strój kąpielowy żony, rewelacje antyszczepionkowe o czipach 5G oraz burza na imprezie rodzinnej.
W dzisiejszym odcinku m.in. o tym, jak kilkunastostopniowy mróz pogłębia konsekwencje nieprzemyślanych decyzji. Mimo to zima może też być zabawna, podobnie jak zdrada kraju.
#1. Z okrętu rosyjskiej marynarki wojennej skradziono 13-tonowe śruby
To nie jest zwykła kradzież studzienki kanalizacyjnej, gdzie można sobie podjechać z wózkiem sklepowym czy inną taczką. Kradzież dwóch 13-tonowych śrub z okrętu wojennego wymaga nieco więcej finezji. I taką finezją miał wykazać się były dowódca niszczyciela „Biespokojnyj”, który zorganizował całą akcję. Z pomocą stoczniowców (którzy przebudowywali wycofany z użytku okręt na muzeum) oraz czynnych wojskowych ze służb logistycznych dokonano demontażu wykonanych z brązu śrub i podmieniono je na substytut z kilkukrotnie tańszego materiału. Oszustwo jednak wykryto i przeciwko byłemu dowódcy, który najprawdopodobniej straci swoją emeryturę, toczy się postępowanie. Wartość obu śrub, których nie odnaleziono, szacuje się na ponad pół miliona dolarów.
#2. W Turcji odbył się mecz piłki nożnej na śniegu, gdzie jedna z drużyn grała w białych strojach
Trudno stwierdzić, komu okoliczności sprzyjały bardziej podczas meczu piłkarskiego pomiędzy drużynami Sivassporu i Basaksehiru. Ci pierwsi przyjechali na mecz do Stambułu w roli gości, ale nie przewidzieli chyba, że w jednym z największych tureckich miast spadnie śnieg, na tle którego znikną razem z wyjazdowym zestawem strojów przywiezionych na spotkanie w ramach najwyższej klasy rozgrywkowej. Wyjścia nie było i obie drużyny musiały rozegrać mecz, który biorąc pod uwagę okoliczności, wyglądał co najmniej dziwnie. Z perspektywy widza wyglądało to bowiem tak, jakby na boisku grała tylko jedna drużyna. Gdyby to był mecz w „Fifę”, to prawdopodobnie zakończyłby się pogromem przyjezdnych, jednak na boisku było widać trochę więcej, w związku z czym w meczu padł remis 1:1.
#3. Na stronie z rejestracją udziału w programie szczepień pojawił się link prowadzący do dysku niejakiej Natalii
Rząd z pewnością panuje nad epidemią koronawirusa w Polsce, a dowodów dostarczają kolejne działania rządu na tym polu. Czasem chodzi o większe rzeczy, takie jak otwieranie szkół podstawowych czy trzymanie gastronomii pod kluczem, a innym razem diabeł tkwi w szczegółach. W związku z programem szczepień przeciwko covidowi rząd zaczął zachęcać Polaków do rejestracji swojego udziału poprzez stronę pacjent.gov.pl. I jak zwykle rząd stanął na wysokości zadania i dopilnował, by wszystko poszło sprawnie, a to, że link, który miał prowadzić do formularza rejestracyjnego, nie działał i prowadził do lokalnego dysku w komputerze o nazwie Natalia, stanowi zwykły dowód na to, że rząd działa prężnie na rzecz zakończenia pandemii koronawirusa w Polsce.
#4. Mężczyzna wstrzyknął sobie wywar z magicznych grzybków, które później zaczęły kiełkować w jego organizmie
Instrukcja obsługi grzybów halucynogennych wydaje się prosta, ponieważ wystarczy je zjeść, by rzeczy zaczęły się dziać w sposób spektakularny. Gorzej, gdy cierpi się na zaburzenia afektywne dwubiegunowe i szuka się w internecie domowego sposobu na zmniejszenie ilości zażywanych opioidów – tak jak 31-latek z amerykańskiego stanu Nebraska, który wstrzyknął sobie wywar z grzybów halucynogennych, a później trafił do szpitala w ciężkim stanie. Rodzina mężczyzny tłumaczyła lekarzom, że ich krewny najpierw czuł się wyczerpany, potem wymiotował krwią, miał ciężką biegunkę i mdłości. Po dokładnych badaniach lekarze stwierdzili u niego uszkodzenie wątroby i nerek, jednak co bardziej szokujące – w układzie krążenia pacjenta wykryto zarodniki grzybów. Mężczyzna został podłączony do respiratora, a jego krew została oczyszczona z toksyn. Po 22 dniach opuścił szpital.
#5. Mężczyzna wysyłał tajne informacje obcemu wywiadowi w zamian za nagie zdjęcia kobiet
Czego mężczyzna nie zrobi dla zdobycia nagiego zdjęcia prawdziwej, będącej w zasięgu ręki kobiety... Satyanarayan Paliwal tak bardzo chciał zobaczyć roznegliżowane ciało, że zdradził własny kraj. Hindus wysyłał wrażliwe informacje na temat swojej ojczyzny Pakistańczykom, którzy podeszli go w najbardziej oczywisty, ale też ciągle najbardziej skuteczny sposób. 42-latek rozmawiał z kobietami należącymi do pakistańskich służb ISI poprzez media społecznościowe. Za ich pośrednictwem Hindus przehandlowywał tajne informacje, w zamian otrzymując zdjęcia cycków i pewnie czegoś jeszcze. Paliwal nie wiedział, że od dłuższego czasu obserwują go hinduskie służby, a po aresztowaniu przyznał, że zgubiła go „seksualna chciwość”.
#6. Kobieta wyszła w góry przy minus kilkunastu stopniach w samych spodenkach i sportowym biustonoszu
Morsowanie jest dla słabych. Prawdziwi twardziele ćwiczący na co dzień ekstremalne stukanie w klawiaturę wychodzą w góry w samych gaciach. Byłoby to nawet śmieszne, gdyby nie wymagało akcji ratunkowej i nie kończyło się ciężkimi odmrożeniami. Kobieta, która wraz ze znajomymi postanowiła spróbować „górskiego morsowania” i wyszła w góry ubrana jedynie w spodenki i sportowy biustonosz zdobyła zaledwie łóżko na oddziale intensywnej terapii zamiast Babiej Góry. Gdy znaleźli ją ratownicy, półnaga alpinistka leżała w śniegu, znajdowała się w stanie głębokiej hipotermii, miała widoczne odmrożenia, a temperatura jej ciała spadła do 25,9 st. Celsjusza. Przemarzniętą do szpiku kości kobietę musiało znosić kilkunastu goprowców. Sam pomysł zdobywania szczytów górskich bez ubrań nie jest taki nowy i wbrew pozorom nie jest pozbawiony sensu, ale wymaga odpowiednich przygotowań.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą