Pobyt w więzieniu czy areszcie to nie jest miłe doznanie, tym bardziej jeśli mówimy o miejscu izolacji gdzieś za naszą wschodnią granicą, ale na Ukrainie taki pobyt można sobie znacząco umilić.
Ukraińskie areszty bardziej przypominają średniowieczne lochy. Przepełnione cele, w których mieszka nawet kilkadziesiąt osób, w tym podejrzani o zabójstwa i inne zbrodnie, brak dostępu do ciepłej wody, a za toaletę służy dziura w podłodze. Ale ukraińska służba więzienna znalazła sposób na podłatanie swojego budżetu dzięki zasobności kieszeni swoich "gości".
#1.
Na wstępie należy zaznaczyć, że "usługa" dostępna jest jedynie w aresztach tymczasowych, w których przebywają osoby podejrzane o popełnienie przestępstwa, ale nieskazane prawomocnym wyrokiem.
#2.
Cele "hotelowe" standardem nie odbiegają od hosteli turystycznych. Pokoje są 2- lub 4-osobowe i wstawiono w nich w miarę normalne łóżka z pościelą.
#3.
Oprócz tego dostępne są krzesła, stoliki, telewizor, klimatyzacja, aneks kuchenny (z multicookerem), lodówka, toaleta i normalna kabina prysznicowa z zawsze dostępną ciepłą wodą.
#4.
Z pokojów może skorzystać każdy aresztant, o ile ma czym zapłacić. Kolejki do tych luksusów są długie, więc jeśli ktoś "siedzi" krótko, może nie mieć okazji z nich skorzystać.
#5.
Pokoje w lwowskim więzieniu są 2-3 razy tańsze niż w kijowskim, głównie z powodu większego popytu na nie w Kijowie.
#6.
Jeden nocleg we Lwowie kosztuje równowartość 40 dolarów, a w Kijowie taka sama przyjemność kosztuje już 80. Oczywiście można skorzystać z "najmu długoterminowego", przy którym ceny znacząco spadają.
#7.
We lwowskim areszcie miesięczny wynajem miejsca w takiej celi kosztuje 180 dolarów, a w kijowskim już 500.
#8.
Jest to równowartość wynajmu małego mieszkania w mieście, ale siedząc w areszcie, warto płacić nie tylko za ogromny (jak na te warunki) luksus, ale również za względnie większe bezpieczeństwo.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą