Dzisiaj zadamy pytanie znanemu radiu, wpadniemy do urzędasów oraz do zakładu pogrzebowego, a na koniec pościgamy się z motocyklistą...
Pytanie do Radia Erewań:
- Dlaczego Kanada wysłała armię do domów opieki?
- Bo ludzie są tam silni, wirus nie może sobie z nimi poradzić.
by Peppone * * * * *
Naczelnik wchodzi do pokoju podległych mu urzędników:
- Przecież mówiłem, żeby nie palić w czasie pracy!
Jeden z pracowników strzepując popiół na podłogę:
- A kto pracuje?
by edward * * * * *
- Wyślij mi te dokumenty faksem.
- Niestety, tam, gdzie teraz jestem, nie można wysłać faksu.
- A gdzie jesteś?
- W 2020 roku.
by Peppone * * * * *
- Marzena, nic z tego nie będzie..., raczej się nie spotkamy. To moja wina, wybacz. Po prostu nie kręcą mnie grube, brzydkie kobiety.
by Shameus * * * * *
- Proszę pani, proszę natychmiast wyjść ze sklepu!
- Przecież jestem w maseczce!
- Ale z ogórków!
by Peppone * * * * *
Do zakładu pogrzebowego przynoszą martwego gościa w zaje*iście dobrym, czarnym garniturze. Pytają się wdowy po nim, w jakim stroju chce go pochować, zaznaczając, że już teraz wygląda bardzo dobrze. Wdowa mówi jednak, że musi być w niebieskim garniturze, bo tak zawsze najlepiej wyglądał, nieważne ile to będzie kosztować.
Następnego dnia wraca i widzi, że mąż leży już w niebieskim garniturze zgodnie z umową, wszystko cacy.
- To ile płacę? - pyta wdowa.
- Drobnostka, na koszt firmy -odpowiada pracownik zakładu.
- Ależ muszę przecież jakoś odpłacić za taki dobry niebieski garnitur - odpowiada zaskoczona wdowa.
- Nie musi Pani. Widzi Pani, tego dnia jak Pani wyszła, trafił do nas kolejny nieboszczyk, mniej więcej rozmiarów Pani męża, w niebieskim garniturze. Zapytałem wdowy, czy nie chciałaby zaje*istego czarnego garnituru zamiast tego, powiedziała że ok, byleby dobrze wyglądał. Więc potem już dosłownie 5 minut roboty, po prostu zamieniłem głowy.
by edward * * * * *
Naukowiec w wywiadzie dla gazety:
- Całe moje rozumowanie jest pozbawione sensu, jeśli zostanie wyjęte z kontekstu.
Następnego dnia ukazała się gazeta z nagłówkiem:
„Naukowiec przyznał, że wszystkie jego argumenty są bez sensu!”
by Peppone * * * * *
Ostatnio w trasie wyprzedził mnie motocyklista prowadzący pojazd na jednym kole, przy prędkości ponad 100 km/h! Nagle wywrócił się i motor stanął w płomieniach. Gość ledwo uszedł z życiem. Na szczęście miałem gaśnicę i debila mogłem spokojnie dobić.
by Shameus * * * * *
- A mój mąż już nie chowa przede mną zaskórniaków.
- Nie ma gdzie?
- Nie ma czego.
by Peppone * * * * *
Sto Wielopaków temu bawiły nas takie dowcipy: Są dwa sposoby, żeby się nie upić: prosty i trudny. Prosty - zmusić się siłą woli, by organizm produkował na bieżąco enzymy powodujące rozpad alkoholu w wystarczającej ilości. Trudny - nie pić.
by Peppone * * * * *
Przychodzi facet do dentysty:
- Dzień dobry, mam pewien problem.
- Jaki?
- Wydaje mi się, że jestem ćmą.
- Hmmm, to panu jest potrzebny psychiatra, a nie dentysta!
- Wiem... Ale u pana paliło się światło.
by edward * * * * *
- Komu kibicujesz?
- Jak to komu?! Polsce oczywiście!
- Jasne, a później?
by lary * * * * *
Chcesz się jeszcze pośmiać? Zawsze możesz zajrzeć do naszej przepastnej kopalni dowcipów i poczytać 878 poprzednich odcinków Wielopaka Weekendowego... Życzymy dobrej zabawy!