13 nieudanych prób odnalezienia miłości - Internauci opisują swoje nieudane randki

#1.

Umówiłam się raz z facetem, którego dopiero niedawno poznałam online, więc nie wiedziałam dokładnie, jak on wygląda. Uzgodniliśmy, że spotkamy się w pewnej restauracji. Przybyłam pierwsza i napisałam mu, przy którym stoliku siedzę. Odpisał, że będzie za minutkę. Tak z minutkę później podchodzi do mnie facet, który wyglądał jak osoba na zdjęciach. Wstałam i przywitałam go uściskiem. Okazało się, że to był mój kelner...

#2.

Przez 3 miesiące umawiałam się z policjantem. Większość nocy spędzaliśmy w moim mieszkaniu. Pewnego dnia jedliśmy kolację u niego w domu, kiedy nagle do mieszkania weszła jego "siostra". Taa, to była jego żona.

#3.

Byłam na przyjęciu urodzinowym mojej przyjaciółki i poznałam przy barze jednego kolesia. Wymieniliśmy się numerami telefonu. Przez tydzień wysyłaliśmy sobie wiadomości tekstowe, a następnie umówiliśmy się na randkę. Gdy dotarłam na miejsce, pierwszą rzeczą jaką powiedział było: "Och? Ty nie jesteś tą blondynką". Wymienił numer także z inną kobietą tego samego wieczoru i myślał cały czas, że ja jestem nią...

#4.

Byłam na takiej randce, gdzie facet tuż po zamówieniu jedzenia dosłownie zalał moje ubranie drinkami. Na początku myślałam, że to przez przypadek. Dopiero jak odwiózł mnie do domu, zrozumiałam, że zrobił to celowo, żeby jak najszybciej się mnie pozbyć.

#5.

Jak już zjedliśmy pizzę, oznajmił mi, że zapomniał portfela... Interesujący fakt zważywszy na to, że widziałam portfel w jego spodniach...

#6.

Byliście kiedyś na takim spotkaniu, że facet na pierwszą i zarazem ostatnią randkę przyniósł za sobą pacynki? Ja byłam!

#7.

Ten jeden jedyny raz, kiedy umówiłam się na randkę poprzez Tindera. Jak tylko wróciłam do domu, wysłał mi wiadomość, że powinniśmy razem zamieszkać. Odpowiedziałam mu, że to absolutnie za szybko. Tydzień później umawiał się już z kimś innym.

#8.

Poszłam do kina z jednym kolesiem - pierwsza i jedyna nasza randka. Jeszcze przed końcem wyjął pierścionek zaręczynowy. Nie żartuję.

#9.

Pierwsza moja randka po zakończeniu dość długiego związku... Facet prowadził ze mną poważną konwersację na temat swoich hemoroidów. Z wrażenia przez kilka następnych miesięcy nie byłam w stanie wyjść z żadnym innym facetem.

#10.

Miałam kiedyś randkę z facetem, który tak bardzo chciał mi zaimponować, że chciał zrobić pompkę bezpośrednio z pozycji stojącej i złamał sobie rękę. Pierwszą randkę spędziłam z nim na ostrym dyżurze.

#11.

Na pierwszej randce (to była podwójna randka) mój pas w samochodzie zaciął się i nie mogłam wyjść. Druga para poszła już do kina, a mój facet mężnie starał się mnie oswobodzić. Po około godzinie w końcu poddał się i poszedł do sklepu nieopodal po parę nożyczek. To była nasza jedyna randka...

#12.

Nie byłam specjalnie głodna, więc zamówiłam tylko łódeczki ziemniaczane, a on zamówił cały posiłek włącznie z napojem. Gdy już dotarłam do domu, otrzymałam od niego długiego SMS-a, w którym pouczał mnie, że to nie w porządku, że facet płaci na pierwszej randce i że powinnam się z nim podzielić rachunkiem.
Najlepsze w tym wszystkim jest to, że ziemniaczki kosztowały 1,5 dolara...

#13.

Zaprosiłem kiedyś na kolację pewną dziewczynę, która nawet nie chciała spojrzeć w menu. Zapytałem ją, czy jest głodna. Odpowiedziała, że tak, ale że zawsze wybiera najdroższą przystawkę, najdroższe danie główne i najdroższy deser, ponieważ: "to musi być najlepsze, prawda?".