Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…NIECODZIENNIK SATYRYCZNO-PROWOKUJĄCY

O czym nie powiedzą ci w kościele… 7 faktów o Biblii

89 044  
283   107  
Uważne – a może po prostu: dosłowne – czytanie Biblii (aka Pisma Świętego, czyli takiego, w które wierzy się święcie niezależnie od tego, co jest w nim napisane) pozwala zauważyć wiele zastanawiających rzeczy. Najbardziej popularna dotyczy morderczych skłonności. Wyliczono bowiem, że Bóg ma na koncie przynajmniej 2,4 miliona ofiar. Szatan – 10 osób. Ale są też inne ciekawostki.

#1. Jezus był brzydki



Części osób wiadomo już, że powszechny obraz Jezusa Chrystusa – niemal Aryjczyka w myśl niemieckich standardów – nie ma nic wspólnego z faktyczną aparycją Żyda mieszkającego w Izraelu, dzień w dzień wędrującego pod gołym, bliskowschodnim niebem. Mężczyzny, zgodnie z ówczesnymi zwyczajami, stroniącego od brzytwy i przycinania zarostu. Mówi się też, że w całej Biblii nie ma ani jednej wzmianki o wyglądzie Jezusa, ale… to nieprawda. Wzmianka jest i – nie przymierzając – mówi, że Chrystus był brzydki.

W Księdze Izajasza znalazł się fragment: „Nie miał On wdzięku ani też blasku, aby na Niego popatrzeć, ani wyglądu, by się nam podobał”. To trochę tak, jak gdyby na pytanie o to, czy dziewczyna jest ładna, odpowiedzieć „sympatyczna”. Zupełnie inaczej przedstawiany jest szatan, do którego w Księdze Ezechiela zwrócono się następującymi słowami: „Twoje serce było wyniosłe z powodu twojej piękności”. Rzecz ma logiczne uzasadnienie. Chodziło o to, by pokazać, że prawdziwe piękno pochodzi z wnętrza, nie z fizyczności. Ale utrwalone przez lata wizerunki „pięknego Jezusa” i „odrażającego diabła” nieco te starania zniweczyły.

#2. Gdzie właściwie leży piekło



Idee nieba i piekła – nie tylko zresztą w Biblii – są dość płynne mimo że, przynajmniej jeśli chodzi o piekło, jego lokalizacja została dość szczegółowo określona. Chodzi o dolinę Hinnom w Izraelu, która może dzisiaj nie wygląda specjalnie atrakcyjnie, ale z łatwością można by znaleźć wiele bardziej od niej piekielnych miejsc. Dolina Hinnom – inaczej Gehinnôm i w spolszczonej wersji Gehenna – stanowiła niegdyś granicę Jerozolimy.

Położona poza bramami miasta, stanowiła wysypisko śmieci, jak też miejsce, w którym grzebano „niegodnych” – przestępców i samobójców. Stary Testament uznaje Gehennę za symbol kultu fałszywego boga i hańby, ale dolina Hinnom pojawia się też kilkunastokrotnie w Nowym Testamencie. Wówczas jej nazwa tłumaczona jest zazwyczaj jako piekło – i symbolizuje miejsce, w którym cierpią katusze, głównie palenie w niegasnącym ogniu, grzesznicy odrzuceni przez Boga. Gdyby więc ktoś miał ochotę zajrzeć do piekła – z opcją biletu powrotnego – powinien zajrzeć właśnie w doliny otaczające stare miasto obecnej stolicy Izraela.

#3. Ile tak naprawdę żył Matuzalem



Jeśli wierzyć Staremu Testamentowi, Matuzalem pozostaje najstarszym człowiekiem, jaki kiedykolwiek stąpał po Ziemi. I na nic obecne – naukowo udokumentowane – rekordy w granicach 120 lat przy 969, jakie miały przypaść w udziale biblijnemu Matuzalemowi. Sęk w tym, że… nie wygląda to zbyt wiarygodnie. Wprowadzono więc poprawkę – zauważono, że kalendarz żydowski jest kalendarzem księżycowym, a 33 lata księżycowe odpowiadają 32 słonecznym, więc Matuzalem tak naprawdę mógł dożyć zaledwie 939 lat. Od razu lepiej, prawda?

Kolejna – ochoczo negowana – teoria zakłada, że nie chodziło o księżycowe lata, a o miesiące i błąd w tłumaczeniu. W myśl tej wersji Matuzalem opuścił padół w wieku całkiem rozsądnych 78 lat. Przeciwnicy wskazują natomiast, że to oznaczałoby, że „swojego syna Lamecha Matuzalem spłodził w wieku 15 lat”. Co przecież – w przeciwieństwie do ludzi dożywających „dziewięćsetki" – nie zdarza się nigdy. Niestety i ta wersja musiałaby upaść przy założeniu, że autorzy Biblii byli konsekwentni. Inaczej trzeba by przyjąć także, że kiedy Matuzalem przyszedł na świat, jego ojciec, Henoch, ledwie skończył piąty rok życia.

#4. Nawet Bóg uznawał sądownictwo ;)



W 2009 roku jeden z amerykańskich senatorów, Ernie Chambers z Nebraski, postanowił pozwać Boga do sądu. Chodziło o to, by ukarać Stwórcę za kataklizmy i nieszczęścia, jakie trapią ludzkość. Pozew nie został jednak przyjęty ze względu na to, że… Bóg nie figuruje w rejestrach. Nie ma adresu, a zatem niemożliwe będzie dostarczenie mu wezwania na rozprawę. Na tym historia się skończyła. Warto jednak wiedzieć, że nie tylko człowiek podawał Boga do sądu. Podobna rzecz miała miejsce także w drugą stronę.

W Piśmie Świętym opisano jeden przypadek, kiedy to Bóg wytoczył rozprawę przeciwko ludziom. Konkretnie – Izraelitom, którzy złamali postanowienia przymierza zawartego na górze Synaj. Cała historia opisana została w trzeciej części Księgi Micheasza, „proroka mniejszego”, o którym wiadomo w zasadzie niewiele ponad to, że swoją działalność prowadził około 740-700 roku przed Chrystusem i wywodził się najprawdopodobniej z biedniejszej części społeczeństwa, na co wskazywałaby jego jawnie wyrażana niechęć do klasy bogatszej.

#5. Najmniej znany z cudów Elizeusza



Eliasz, jeden ze starotestamentalnych proroków, został świętym w Kościele katolickim, prawosławnym, koptyjskim, ormiańskim i syryjskim, a lista cudów, jakie wymodlił u Boga, jest długa. U wdowy z Sarepty na jego prośbę dokonano rozmnożenia mąki i oliwy, ale to i tak nic w obliczu wskrzeszenia jej syna. Na Górze Karmel Eliasz sprowadził ogień, w Jordanie rozdzielił wody, zdeponował Charyzmaty Elizeuszowi, swojemu uczniowi, a na koniec opowieści odjechał w nieznane na ognistym rydwanie. W części cudów brał udział Elizeusz, niemal równie „utytułowany” i w dziedzinie „ogarniania niemożliwego” prawie tak samo skuteczny.

2. Księga Królewska nadmienia jednak, że Elizeusz – wędrując z Jerycha do Betel – musiał stawić czoła niebywałej przeszkodzie, jaka pojawiła się na jego drodze. Przeszkodą tą była… gromada dzieci natrząsających się z jego łysiny. Pomodlił się więc prorok z całego serca i szczerze, a jego prośby zostały wysłuchane… I zesłał wtedy Bóg dwa niedźwiedzie, które rozszarpały w zemście 42 dzieci za te wszystkie krzywdy wyrządzone uszczypliwymi komentarzami. Jeśli więc przyjdzie wam kiedykolwiek do głowy ponabijać się z łysego, uważajcie – a nuż się pomodli… i będzie źle.

#6. Przez majtki przed ołtarz



Mówi się niekiedy, że w dzikich czasach żyjemy. Nic z tych rzeczy – prawdopodobnie nawet największe współczesne wynaturzenia i tak ustępują ekscesom opisywanym w Biblii. Do jednego z nich wydatnie przyczynił się Dawid, późniejszy król Izraela, a zarazem poeta, któremu sławę przyniosła odwaga stanięcia „oko w bynajmniej nie oko” z olbrzymem Goliatem. Zwycięstwo zapewniło Dawidowi sympatię króla Saula, ale… nie na długo. Kiedy bowiem okazało się, że popularność poety zdecydowanie przewyższa już sympatię, jaką darzono króla, ten postanowił skazać go na straceńczą misję.

Obiecał, że owszem, odda mu za żonę swoją córkę Mikal, ale w zamian ma mu dostarczyć… napletki stu pokonanych filistyńskich wojowników (wciąż pałających zemstą za upokorzenie Goliata). Dawid, przodownik pracy, wręczył Saulowi dwieście napletków, po czym – odprowadzany gniewnymi spojrzeniami – odebrał nagrodę. Szczęście małżeńskie, pomijając pewne przygody po drodze, nie trwało długo. Kiedy Dawid w kusej spódniczce postanowił odtańczyć przed Arką Przymierza taniec zwycięstwa, Mikal upomniała niestosowne zachowanie wówczas już króla Dawida. W odpowiedzi król Dawid upomniał, że niestosownie jest upominać króla – i „zesłał” na żonę niepłodność.

#7. Czego nie ma w ocenzurowanej wersji Biblii



Na przestrzeni dziejów pojawiło się wiele różnych wersji Biblii. Niekoniecznie chodzi tu nawet o same tłumaczenia, bo tych dla każdego języka pojawiło się co najmniej kilka, ale też o „wersje specjalne”, dostosowane do potrzeb szczególnych grup odbiorców. Jedną z takich wersji jest ukończona zupełnie niedawno Biblia ilustrowana, faktycznie pięknie opracowana, ale też dzieło pochodzące z XIX wieku, a adresowane do… niewolników.

Tak zwana Biblia niewolników rozdawana była przez brytyjskich misjonarzy po to, by nawracać i nauczać czarnoskórych niewolników. Na wszelki wypadek postanowiono jednak „nieco” ją okroić. Z około 1200 rozdziałów w normalnym Piśmie, pozostały zaledwie 232. Wycięto 90% Starego Testamentu i około 50% Nowego. Które fragmenty trafiły pod cenzorski nóż? Wszystkie, jakie dotyczyły wyzwalania z niewoli, a zatem i wszystkie, które mogłyby podsunąć więźniom do głowy jakikolwiek „niestosowny pomysł”. Inaczej mówiąc, słowo Boże słowem Bożym, ale nie ma co przesadzać. Bo można by solidnie zamieszać.
23

Oglądany: 89044x | Komentarzy: 107 | Okejek: 283 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

26.04

25.04

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało