Najsłynniejsi ludzie zabici przez swoje wynalazki

#1. Aleksandr Bogdanow

Rosyjski lekarz, filozof, ekonomista, działacz komunistyczny, rewolucjonista i pisarz science fiction. Naukowiec miał istnego bzika na punkcie odwracania procesu starzenia człowieka. Działał prężnie w tej dziedzinie i wykonywał wiele zabiegów. Niestety jeden z jego eksperymentów skończył się tragicznie.

Bogdanow wykonywał transfuzje krwi, ponieważ wierzył, że pomagają ona odwrócić proces starzenia organizmu. Jednym z jego pacjentów była sama siostra towarzysza Lenina, widać więc, że prace naukowca cieszyły się ogromnym poważaniem w środowisku. Niestety w trakcie jednego ze swoich testów poszedł nieco za daleko.

Zdecydował się przetoczyć krew chorego pacjenta do swojego własnego ciała. Mężczyzna cierpiał na malarię oraz gruźlicę. Nietrudno się domyślić, co stało się później.

#2. Henry Winstanley

Henry Winstanley to brytyjski malarz i konstruktor, który zaprojektował pierwszą wersję latarni Eddystone. Obiekt ten położony jest na grupie skał zwanych Eddystone Rocks i oddalony jest kilkanaście kilometrów od półwyspu Rame Head. Latarnia, która stoi tam obecnie, jest czwartą z rzędu wybudowaną na skałach. Poprzednie niestety nie okazały się wystarczająco trwałe. Powróćmy jednak do pierwszej wersji budowli.

Po zakończeniu projektu Winstanley postanowił, że osobiście będzie nadzorował wytrzymałość stworzonej przez siebie bryły. Na morzu panował straszliwy sztorm, kiedy konstruktor, wraz z grupą ludzi, znajdował się wewnątrz latarni. Budynek niestety nie wytrzymał próby i zawalił się pod naporem fal oraz wiatru, grzebiąc pod gruzami wszystkich, którzy sprawdzali jego wytrzymałość – w tym samego Winstanleya.

#3. Cowper Phipps Coles

Cowper Phipps Coles był kapitanem marynarki królewskiej i sławnym wynalazcą. Jego dziełem była m.in. obrotowa wieżyczka dla statków, którą wymyślił w trakcie wojny krymskiej. Po zakończeniu konfliktu Coles opatentował swój wynalazek i postanowił zbudować własny statek, używając do tego rewolucyjnego projektu. Rozwiązanie zostało zaadaptowane również na inne statki Królewskiej Marynarki, jednak Coles chciał iść o krok dalej.

Na swoim własnym okręcie – HMS Captain – postanowił dodać tzw. pokład huraganowy, którego implementacja wiązała się z ogromnym ryzykiem. Trzeba było bowiem przenieść środek ciężkości całego okrętu nieco wyżej.

W trakcie jednego z rejsów HMS Captain nie wytrzymał ciężkiej próby. Wystawiony na niekorzystne warunki pogodowe zatonął, zabierając ze sobą na dno 500-osobową załogę oraz samego twórcę.

#4. Otto Lilienthal

Otto Lilienthal to niemiecki konstruktor i pilot pierwszych szybowców. Autor łącznie 18 projektów maszyn latających i pierwszy człowiek, który wzbił się w powietrze za pomocą skonstruowanego przez siebie szybowca. Mężczyzna nazywany był Królem Szybowania.

Po jego sukcesie zrobiło się o nim bardzo głośno. Wszystkie gazety na całym świecie pisały o jego wyczynie. W pewnym momencie Otto stał się kimś na kształt współczesnego celebryty. Sława nie uderzała mu jednak do głowy i cały czas robił swoje. Budował szybowce i latał.

Niestety w trakcie jednego z lotów coś poszło nie tak i mężczyzna runął na ziemię z wysokości 17 metrów. Wprawdzie wysokość nie była taka straszna, jednak upadek okazał się fatalny w skutkach. Lilienthal złamał kręgosłup, przez co zmarł następnego dnia. Jego ostatnie słowa brzmiały ponoć: „Small sacrifices must be made!” (ang. Małe ofiary muszą być złożone).

#5. William Bullock

William Bullock był amerykańskim wydawcą i wynalazcą. Opatentował maszynę rotacyjną do drukowania dwustronnego, co znacznie przyspieszyło cały proces i zrewolucjonizowało przemysł poligraficzny i dziennikarstwo. Bullock zapisał się na kartach historii jak mało który wynalazca z naszej dzisiejszej listy. Niestety pech chciał, że spotkał go straszliwy koniec.

Pewnego feralnego dnia mężczyzna próbował naprawić jedną ze swoich maszyn drukarskich. Niestety w którymś momencie, kiedy próbował kopnąć koło prasowe i wstawić je w ten sposób na miejsce, jego stopa został przygnieciona. Po czasie wdarła się gangrena, a wynalazca za późno zdecydował się na amputację. W rezultacie Bullock zmarł na stole operacyjnym.

#6. Thomas Midgley

Thomas Midgley to amerykański inżynier mechanik, wynalazca i chemik samouk. Mężczyzna w trakcie swojego życia opatentował ponad 100 wynalazków, a jednym z nich były związki przeciwstukowe dodawane do benzyny. W 1930 roku odkrył nawet dichlorodifluorometan, który zdecydował się nazwać freonem.

Mimo wielkich dokonań, nie wszyscy postrzegali Thomasa jako kogoś, kto zrobił wiele dobrego dla ludzkości. Historyk J.R. McNeil stwierdził, że żaden organizm żywy nie miał tak wielkiego wpływu (oczywiście negatywnego) na atmosferę naszej planety jak Midgley. Oprócz tego panuje opinia, jakoby wynalazca przyczynił się do największej liczby zgonów w historii ludzkości.


Czy tak rzeczywiście jest? Pewnie zależy to od interpretacji – nie mnie jednak to oceniać, a na pewno nie teraz. Mężczyzna w końcu zachorował na polio i doszło u niego do zatrucia ołowiem, przez co został na stałe unieruchomiony i przykuty do łóżka. Jednak nawet w tej sytuacji jego mózg pracował na najwyższych obrotach. W trakcie choroby Midgley skonstruował specjalne łóżko, które znacznie ułatwiało mu jego trudną egzystencję.

Niestety, jak na ironię, Thomas ostatecznie został dosłownie uduszony przez swój własny wynalazek. Przyczynił się do tego jeden z elementów skomplikowanej konstrukcji, który dosłownie odciął mu dopływ tlenu, przez co mężczyzna się udusił.

#7. Maria Skłodowska-Curie

Tej kobiety chyba nikomu nie trzeba przedstawiać. Maria Skłodowska-Curie, nasza rodzima fizyczka, chemiczka i dwukrotna laureatka Nagrody Nobla. Słynie przede wszystkim z odkrycia dwóch pierwiastków – radu i polonu. Curie była prekursorką nowej gałęzi chemii – radiologii.

Niestety jej praca i całkowite poświęcenie się chemii oraz niebezpiecznym pierwiastkom doprowadziły Marię do śmierci. Kobieta zmarła z powody niedokrwistości aplastycznej, która była bezpośrednim rezultatem wystawiania swojego ciała na szkodliwe promieniowanie.

Negatywne skutki działania promieniowania jonizującego nie były wtedy jeszcze znane. Curie pracowała z pierwiastkami w swoim własnym domu, bez żadnych dodatkowych zabezpieczeń czy zachowania jakichkolwiek środków bezpieczeństwa. Izotopy promieniotwórcze nosiła przy sobie w kieszeni i przechowywała w szufladach swojego biurka, co w dzisiejszych czasach nie mieści się w głowie. Niestety ludzie żyjący 100 lat temu nie byli tego świadomi.

Taki już jest ten parszywy los, który często spotyka prekursorów wielu dziedzin nauki.