Najdziwniejsze seks-sny, które ludzie zwykle zachowują dla siebie

#1.

Miałam sen erotyczny z Gordonem Ramsayem. Lizał mój odbyt i powiedział: "this is good fucking food". Obudziłam się z płaczem.

#2.

Trish Stratus nago w moim ogrodzie. Po wymianie gorących francuskich pocałunków nalegała, bym zrobił jej dobrze kierując strumień wody z myjki ciśnieniowej na jej łechtaczkę.

#3.

Chłopcy, którzy mi się podobali nago na wzgórzu. Wszyscy mieli wyjątkowo duże penisy zawiązane na supeł. Musiałam pomóc im je rozwiązać. Kiedy skończyłam, wszyscy na mnie doszli.

#4.

Stałem nago na szczycie ogromnej tamy. Obok stała naga dziewczyna bez twarzy. Obróciłem ją, by zrobić to od tyłu. Wyprostowała się i walnęła mnie z liścia tak mocno, że się obudziłem i podskoczyłem w łóżku.

#5.

W gimnazjum miałem sen, w którym uprawiałem seks z jakąś przypadkową dziewczyną. Nagle zmieniła się w prosionka - takiego robala. Podniosłem ją przez chusteczkę, włożyłem do małej rakiety, która akurat znajdowała się w ogródku i wystrzeliłem w kosmos.

Później zacząłem płakać, poszedłem pod prysznic i zacząłem się masturbować aż mój penis wyglądał jak kilka kiełbasek połączonych flakiem o długości 1,5 metra.

#6.

To był post-apokaliptyczny świat, właściwie dość pogodny i szczęśliwy, poza tym, że przetrwało zaledwie kilka kobiet. Musiałem przejść tor przeszkód w gorący, letni dzień. To było jak połączenie zabawy na kolonii ze śmiertelnymi pułapkami rodem z horroru. Setki mężczyzn w rywalizacji na śmierć i życie o to, kto na końcu zaliczy laskę.

To nie tak, że dostawałeś ją w nagrodę. Trzeba było wspiąć się na wszystkie przeszkody, wspinać się po murach i przebiec między huśtającymi się przeszkodami typu brzęczące piły. Był też niewidzialny labirynt z zabójczymi robotami i takie tam. Na końcu była ona - leżąca na podwyższeniu. Trzeba było przelecieć ją do orgazmu tak szybko jak tylko się da, zanim ktoś inny cię dogoni i... Nie wiem. Chyba zrobiłem coś nie tak. Ale to było bardzo ważne zadanie.

#7.

Dostałem pracę w pornografii. Myślałem, że pierwsze nagranie poszło bardzo dobrze. Wydawało się, że było jej dobrze. Ja też byłem zadowolony. Kiedy mieliśmy już zabierać się za drugą scenę, powiedziano mi, że jednak będę bardziej potrzebny po drugiej stronie kamery. Pamiętam, że obudziłem się wkurwiony.

#8.

Hitomi Tanaka ruchał mnie w cycki, podczas gdy Gimli onanizował się w kącie.

#9.

Mój mózg nie chce, abym wygrzmocił Emmę Watson. Za każdym razem, gdy we śnie próbuję, ona:
- Ma kłódkę na waginie
- Zmienia się w manekina i rozpada na kawałki
- Zakłada na siebie nieskończenie wiele spodni
- Po prostu zupełnie znika, sprawiając że dymam kanapę jak jakiś debil
Teraz wydaje mi się, że sama Emma Watson nieustannie w swoich snach wymyśla kolejne genialne sposoby powstrzymywania oblechów przed wkładaniem w nią prącia.

#10.

Warto nadmienić, że miałem jakieś 11 czy 12 lat kiedy odkryłem jak wygląda wagina. Mniej-więcej wtedy też miałem swój pierwszy sen erotyczny. Kiedy spadły majtki, mój mózg musiał chyba wypełnić luki. Zobaczyłem gniazdko jak w komputerze... Nie pamiętam którą, minęło już wiele lat. Pamiętam, że to był któryś z portów z tyłu obudowy komputera.

//img.joemonster.org/i/articles_images/2019/08/5d61648c2eac9.mp4

#11.

Wyruchałem T-Shirt. Dosłownie. Nie rozumiem dlaczego to zrobiłem. Przy okazji to był świadomy sen, więc dlaczego do kurwy nędzy postanowiłem z własnej woli bzykać się z T-Shirtem? Przecież mogłem przyzwać Gal Gadot czy coś, a nie pieprzoną koszulkę!

#12.

Byłem pociągiem (w stylu tych z bajki "Tomek i przyjaciele" albo "Stacyjkowa") i pojechałem do zamku, w którym uprawiałem seks z pociągami płci żeńskiej. Ciągle się zastanawiam dlaczego akcja toczyła się w zamku, a nie w jakieś zajezdni.

#13.

Doszedłem w nią i nagle zaczęła rodzić setki malutkich (ale dorosłych) ludzików. Zbierałem je, aby nic im się nie stało, ale ciągle je rozgniatałem i przypadkowo zabijałem.

#14.

Obudziłem się ze snu erotycznego tylko po to, by zobaczyć, że dymam pusty karton w miejscu publicznym.

Na szczęście to też był sen.

#15.

Dobrałem się do dziewczyny, z którą się wtedy przyjaźniłem... ale nie było żadnych otworów! Żadnej piczki, żadnego odbytu. Próbowałem pocierać jakby to był peron 9 i 3/4, ale na próżno. Tak czy siak wylizałem co trzeba, chyba jej się podobało, więc było miło.

Ostatecznie zrobiła mi loda. Wydaje mi się, że taki rozwój wypadków spowodowany był faktem, że mój mózg po prostu nie wiedział jakie uczucie towarzyszy aktowi seksualnemu i nie potrafił tego symulować.

#16.

OK, sami chcieliście. Ruchałem kobietę tak mocno, że aż jej flaki wyszły ustami. Nie przestałem.

To było okropne i kiedy się obudziłem, było mi niedobrze.