Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…NIECODZIENNIK SATYRYCZNO-PROWOKUJĄCY

Z czym kojarzy Ci się Antarktyda? Raczej nie z tymi 10 rzeczami

62 275  
261   23  
Jednych kusi swoją tajemniczością, innych odstrasza na samą myśl o kilkudziesięciostopniowych mrozach. Wszyscy, którzy postawili stopę na lodowym kontynencie, zgadzają się co do jednego. To doświadczenie, które naprawdę odmienia życie!

#1. Na Antarktydzie istnieje życie… i nawet się rozmnaża



Wydawałoby się, że panujące na lodowym kontynencie temperatury nijak nie sprzyjają jakimkolwiek uniesieniom – a jednak, Antarktydę zamieszkuje na stałe od tysiąca w sezonie zimowym do 5 tysięcy osób w sezonie letnim. A skoro tak, to nic dziwnego, że życie toczy się całkiem normalnym trybem. I tym samym w 2009 roku na Antarktydzie urodziła się aż jedenastka dzieci.

#2. O rozwój duchowy też można zadbać



Gdyby tylko rodzice mieli takie życzenie, niemal każde z urodzonych w 2009 roku dzieci można by ochrzcić w innym kościele. I to – rzecz jasna – nie ruszając się z Antarktydy choćby o krok. Na najbardziej odosobnionym z kontynentów znajduje się aż siedem kościołów, każdy w zupełnie innym, charakterystycznym stylu. Niektóre są naprawdę osobliwe.

#3. Szkolnictwo kwitnie – tak jakby



No dobrze, wiadomo już, że dzieci można w Antarktyce urodzić i ochrzcić, ale co dalej? Przydałoby się jeszcze zapewnić jakieś wykształcenie. Nic prostszego – w Villa Las Estrellas, miejscowości, co do której prawa roszczą sobie Argentyńczycy, Chilijczycy oraz Brytyjczycy, znajduje się całkiem porządna podstawówka, do której uczęszcza piętnastu uczniów. Dysponują też trzema komputerami z dostępem do internetu, łącząc Wyspę Króla Jerzego z resztą świata.

#4. Dolary antarktyczne mają sporą wartość kolekcjonerską



Nieszczególnie użyteczne w jakikolwiek inny sposób, dolary antarktyczne stanowią gratkę dla kolekcjonerów. Obecnie wciąż powiązane bezpośrednio z dolarem amerykańskim, być może w przyszłości staną się osobną walutą. Póki co jednak zachwycają barwnym wyglądem oraz nie mniej barwnymi określeniami. Stosuje się np. skrót “emp” od Emperor Penguin, a jednodolarówka bywa nazywana po prostu pingwinem.

#5. Czas to pojęcie względne



Która jest godzina na Antarktydzie? Na to pytanie są dwadzieścia cztery różne odpowiedzi – i każda jest poprawna. Jak więc radzą sobie naukowcy przebywający na lodowym kontynencie? Większość wybiera jedną z dwóch opcji – albo posługuje się czasem uznawanym w swojej ojczyźnie, albo tym, którego używają dostawcy pożywienia oraz sprzętu. Pierwsza wersja sentymentalna, druga – jak by nie patrzeć – bardziej praktyczna.

#6. Børge Ousland musiał mieć naprawdę dość żony



Na przełomie 1996 i 1997 roku Norweg Børge Ousland postanowił solidnie odpocząć sobie od reszty ludzkości… Tym samym, jako pierwszy człowiek w dziejach, przeszedł samotnie całą Antarktydę, od wybrzeża do wybrzeża, bez żadnego wsparcia z zewnątrz. Podczas swojej wędrówki pokonał niemal idealnie trzy tysiące kilometrów. Cała wycieczka potrwała od 15 listopada do 17 stycznia.

#7. Tu byłem. Lenin



Ostatnia rzecz, jakiej można by spodziewać się na antarktycznym biegunie niedostępności, w najbardziej oddalonym od wybrzeży miejscu całego kontynentu, to gęba Lenina… A jednak, gdyby komuś zachciało się wybrać w skrajne odosobnienie, powinien liczyć się z tym, że czeka tam już na niego towarzysz. Pozostawiła go tam radziecka wyprawa, której uczestnicy zadbali nawet o to, by dzisiaj w dużej mierze ukryty pod śniegiem pomnik zwrócony był wprost w kierunku Moskwy.

#8. Deszcz? Nie zanosi się…



Jakie jest najsuchsze miejsce na Ziemi? Któraś z pustyń? Owszem – ale wcale nie jedna z tych piaszczystych połaci, które jako pierwsze przychodzą na myśl. Rekord dzierżą Suche Doliny McMurdo znajdujące się na obszarze Ziemi Wiktorii na Antarktydzie. W ich przypadku “suche” to pewne niedopowiedzenie – ostatni raz padało tam jakieś… 2 miliony lat temu.

#9. Śnieg? Również mało prawdopodobne



Gdyby ktoś sądził, że na Antarktydzie co dzień jest magiczne Boże Narodzenie, a śnieg prószy wesoło przez większą część roku, jest w błędzie. W rzeczywistości jest bowiem wprost przeciwnie – bardzo niska wilgotność powoduje, że opady praktycznie nie występują. Zarówno deszcz, jak i śnieg. Ten zaś śnieg, który opadł przed laty, nie stopniał – odłożył się w postaci grubej warstwy lodu.

#10. Ale wcale nie musi być sucho…



To, że nie pada, nie oznacza bynajmniej, że na Antarktydzie zawsze jest sucho. Przynajmniej jeśli nieco rozszerzyć definicję ewentualnej suchości. Dba o to najdalej na południe wysunięty bar na Ziemi, znajdujący się w niegdyś brytyjskiej, a później odkupionej za symboliczną kwotę przez Ukrainę bazie naukowej. Dzisiaj w antarktycznym barze można napić się wódki (za 3 pingwiny) lub za darmo – pod warunkiem, że jest się przedstawicielką płci pięknej, chcącą przekazać swoją bieliznę na barową ekspozycję.



Źródła: 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10
4

Oglądany: 62275x | Komentarzy: 23 | Okejek: 261 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły
Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało