Słowo rozwód raczej nie kojarzy się z niczym zabawnym. To z reguły dwie osoby, które przestały się tolerować nawzajem i zaczęły nienawidzić do tego stopnia, że nie są w stanie dłużej ze sobą mieszkać, ani nawet dłużej na siebie patrzeć. Niektóre pary podchodzą jednak do tego tematu mniej emocjonalnie, stwierdzając po prostu, że jeden rozdział w życiu się skończył i czas zacząć drugi. Kto wie, może nawet i dużo lepszy?
#1. MAŁŻEŃSTWO: KONIEC. IMPREZA: ROZPOCZĘTA
#2. Zamiast złościć się i płakać, szczęśliwa rozwódka postanowiła spalić suknię, którą miała na sobie zaledwie raz i to przez pomyłkę...
#3. Temu facetowi przy podziale majątku dostała się suknia ślubna jego byłej żony. Pomysłowy mężczyzna znalazł dla niej nowe zastosowania.
#4. Można się po prostu cieszyć i swoją radością dzielić się z całym światem.
#5. CIASTO! Ta odrobina słodyczy, która pokona chandrę.
Nie wiem, co jest słodsze. Fakt, że to nareszcie koniec, czy polewa na tym cieście?
#6. Ktoś w pracy przyniósł ciasto, by uczcić zakończenie swojego rozwodu. Ciasto z Oreo. Wielki szacun.
#7. Niech moc będzie z tobą, rozwodniku!
#8. Ostatnio bardzo popularne są rozwodowe selfiki. Taka fotograficzna dokumentacja, dla przyszłych pokoleń, że została podjęta słuszna decyzja.
#9. Na fejkowym koncie byłej gwiazdy NBA, Kobe Bryanta, pojawił się taki wpis:
Teraz, kiedy jestem już rozwiedziony, mogę sypiać z tymi wszystkimi kobietami, z którymi i tak już sypiam.
#10. Są też tacy, którzy tuż po wyjściu z sali sądowej decydują się na ostatnie wspólne zdjęcie, wymieniają ostatniego buziaka lub uścisk dłoni i w zgodzie rozchodzą się, by rozpocząć nowy rozdział w swoim życiu.
Ostatni buziak... w końcu koniec!
#11. Po 16. latach w końcu znaleźliśmy dla siebie idealny prezent walentynkowo-rocznicowy.
#12.
Z klasą przebrnęliśmy przez dzień naszego rozwodu. Było mnóstwo uścisków, śmiechów i przybijania piątek. Jestem szczęśliwa, że mogę nazwać tego faceta moim najlepszym przyjacielem. Zasługuje na wszystko, co najlepsze. 3m się, Matty! Aha! A potem spotkaliśmy Billa Murraya.
#13.
Oficjalnie nie jesteśmy już małżeństwem. To był najbardziej przyjacielski, pełen szacunku i miłości rozwód, jaki można sobie wyobrazić. Uśmiechamy się nie dlatego, że to koniec, ale dlatego, że takie wydarzenie w naszym życiu miało miejsce.
#14. Szczęśliwsza nawet niż w dniu ślubu.
#15. Dlaczego by nie zrobić imprezy tematycznej pod hasłem: "Hura! Jestem już po rozwodzie!"
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą