Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…NIECODZIENNIK SATYRYCZNO-PROWOKUJĄCY

Egoizm jako czynnik uszczęśliwiający i podniecający. (Poradnik)

65 491  
147   48  
Pracując na co dzień z ludźmi, rozmawiając z nimi, poznając ich, zauważam, że dużo z nas chce być uważanych za osoby dobre. Prawie każdy chce być dobrym człowiekiem; dobrym w swojej pracy, dobrą matką, dobrym ojcem, żoną, mężem, dobrą kochanką, dobrym szefem, dobrze prowadzić dom, spełniać się zawodowo, realizować marzenia, dobrze pieprzyć swoją żonę (lub cudzą), dobrze wypełniać swoje obowiązki czy być uważaną za dobrą w kręgu swoich bliższych i dalszych znajomych.

Mali chłopcy chcą być strażakami, policjantami, a dziewczynki lekarkami czy nauczycielkami. Wiadomo. Żeby być dobrym człowiekiem, trzeba nauczyć się żyć w świecie, który nie jest utopijny. Nie bać się uważać zdrowy egoizm za coś pięknego i niezbędnego.

Które kobiety mężczyźni biorą za te odpowiednie? Zołzy, a to dlatego, że są egoistkami. Wzorowa kobieta pragnie otaczać się najlepszymi rzeczami z możliwych. Chce mieć najlepszego męża, najlepsze dzieci i najlepsze życie. Dlatego ciężko pracuje na to, aby jej związek był udany, dzieci wyedukowane, zdrowe. Mężczyzna takiej kobiety to człowiek zaradny i słowny. Mężczyzn, którzy niewiele potrafią, trzeba wiele nauczyć. Dlatego zołzy są zazwyczaj kobietami sukcesu. Potrafią skutecznie zrobić z faceta mężczyznę. Ich egoistyczna natura nie pozwala na bycie nieszczęśliwą. Osoby takie starają się o swoje życie, najbliższych, wspierają swoich partnerów nie tylko dlatego, że kochają, a przede wszystkim dlatego, by być szczęśliwe. Jestem egoistką, bo chcę spędzić życie z uśmiechem na ustach, pijąc dobre wino po pracy, z mężczyzną, który za mną szaleje. Żeby kochał mnie bezgranicznie, muszę też coś z siebie dać. Najlepiej tyle samo.


Całe dzieciństwo byliśmy karmieni przeświadczeniem, że ludzie dobrzy to osoby skromne, często pochodzące z mniej zamożnej rodziny, dające zawsze tak dużo innym, a same otrzymujące od życia niewiele, a w zasadzie nic (patrz: Kopciuszek), a potem nagle BUM, zamiana ról i najcudowniejszy z najcudowniejszych bierze sobie taką jako swoją żoneczkę i rodzą im się przecudne, rozkoszne bobasy. Gdy zamkniemy karty książek okazuje się, że wygląda to troszeczkę inaczej. Taki kopciuch 15 lat później idzie do pracy, z pochyloną głową wykonuje swoją ciężką robotę, przepraszając wszystkich za to, że żyje, zgadza się na wszelkie nadgodziny i cieszy się, że ktoś w ogóle na nią spojrzał. To nic, że to nie jest książę z bajki, a gruby Zdzisiek w białej podkoszulce niepotrafiący nawet opuścić deski w kiblu. Jest przecież tak suuuper. Kolejne dziecko, dodatek 500, przy szóstce pociech robi się niezła sumka, nawet można sobie pozwolić na wczasy pod gruszą, na weekend, bez męża, bo przecież ten zajęty jest piciem piwa z kolegami. Ale za to masz pół tuzina dzieci, które dają Ci tyyyyyyle radości, że modlisz się, aby chociaż na jeden dzień mamcia wzięła je do siebie razem z mężem, bo odkąd postanowiłaś spędzić swoje życie z człowiekiem okupującym kanapę każdego wieczoru, nie byłaś ani razu u fryzjera i nie zafundowałaś sobie porządnej kiecki. Ba! Zapomniałaś co to babski wieczór z lampką wina, albo trzeba butelkami.


Czy ludzie dobrzy chodzą do łóżka? Czy robią to grzecznie, cichutko, w jednej pozycji, przy zgaszonym świetle? Przecież inaczej nie wypada… Przycisnąć swoją kobietę do siebie, pocałować namiętnie w usta, a następnie ją odwrócić tyłem i ją wziąć, szepcząc najsprośniejsze rzeczy do ucha? Fuuu! A żeby jeszcze kobieta wprost powiedziała, czego oczekuje, co mężczyzna ma zrobić, to już całkowite przegięcie! Po co ma być wam obojgu dobrze w sypialni? Lepiej zrób to tak jak on chce, ze znudzeniem, rozmyślając jak to by było z tamtym Rysiem, którego poznałaś na koloniach jeszcze w szkole średniej… Nie oczekuj nic w zamian i nie dawaj nic więcej niż to, o co poprosi. Ponarzekaj, że śmierdzi, że jesteś zmęczona, że boli cię głowa, a potem i tak zrób mu dobrze, by mieć święty spokój na dwa miesiące. Albo na sześć, bo tym razem połknęłaś. Czytaj fascynujące Harlequiny, marz o tym, jak to cudownie musi być mieć wspaniałego kochanka, ale nigdy nie próbuj zmienić czegoś w swoim życiu erotycznym, bo przecież nie możesz myśleć tylko o sobie.


Podchodzę do tego tematu dosyć sarkastycznie, nie mając na celu nikogo obrazić, a jedynie uzmysłowić, jak ważne jest prawidłowe zrozumienie bycia dobrym człowiekiem. Osoby mądre i dobre pną się do góry, stawiają wysoko poprzeczkę i potrafią mówić NIE. Być dobrym człowiekiem to potrafić łączyć bycie miłym, asertywnym i trochę egoistycznym.
Koleżanko i kolego, jeśli chcesz być szczęśliwym człowiekiem, naucz się zaspokajać swoje potrzeby i nie uważać swoich pragnień za podrzędne. Chyba wolisz być kimś, kto z uśmiechem zaczyna swój dzień, widząc w nim kilkanaście godzin nieograniczonych możliwości, niż z kimś, kto przeklnie pod nosem i zaciągnie swój ocellulitowany zad na kilka godzin do pracy, której nie lubi, by potem wrócić do domu, w którym wiecznie śmierdzi smutkiem i skarpetami.

Tutaj reszta moich przemyśleń na tematy damsko - męskie.
171

Oglądany: 65491x | Komentarzy: 48 | Okejek: 147 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

09.05

08.05

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało